@Anty_Anty W centrum Polski jak widać też już mało kto praktykuje chodzenie do kościółka. Moje Kielce już dawno przestały być "Klerykowem". W liceach i technikach około połowa uczniów nie chodzi na religię a w niektórych szkołach ten odsetek zwiększa się do 2/3. W większych miastach świętokrzyskiego jak Starachowice czy Skarżysko klechy też płaczą, że mało wiernych i dużo młodych nie chodzi na katechezę. Nie wspomnę już o większych miastach Polski centralnej jak Łódź gdzie mam rodzinę i wiem, że jakieś 70-80 % uczniów liceów nie chodzi na zajęcia z religii. Stąd ta desperacja purpuratów, że 1 godzina religii powinna być obowiązkowa.
Poza głębokim południem i wschodem Polski kler może powoli pakować mandżur. Za 10-15 lat jak demografia zrobi swoje będzie jak w Niemczech albo Czechach. Jakieś 5-7 osób na mszy i max 2-3 msze w tygodniu, bo więcej nie będzie mieć sensu z powodu braku ludzi. U młodych ta instytucja jest całkowicie przegrana. Pokolenie 30-40 latków robi uroczystości kościelne dla swoich dzieci praktycznie tylko po to, żeby babci nie było smutno i żeby nie płakała. A pokolenie 20-latków ma w to kompletnie wyjebane. Kiedy wymrą ludzie wychowani w PRL w kulcie, że ksiądz dobrodziej jest święty i papież Polak obalił komunę to już nikomu ta instytucja nie będzie potrzebna. Poza kilkoma % naprawdę wierzących nikt nie będzie robił komunii, bierzmowań w myśl zasady, żeby dziadki się nie denerwowały.
Patrząc na to jak wyglądał nasz poziom religijności dekadę temu Polska zaliczyła ogromną laicyzację. Bardzo pomogły w tym rządy PiS-u, bo po pierwsze ludzie otworzyli oczy na instytucję KK. A po drugie wkurwili polityków konkurencji, którzy nie będą spokojnie patrzeć jak w latach 2007-2015, że kler tłucze młodym do głów jakieś treści niekontrolowane przez organy świeckie, że jak są rekolekcje to uczniowie mają wolne żeby szli do kościoła itp. Skończyło się. Czarnki i spółka nawet nie zdają sobie sprawy jaki kawał roboty odwalili dla laicyzacji Polski. Najskuteczniejsze komuchy w latach stalinizmu nie mogłyby się poszczycić takimi wynikami odciągnięcia wiernych od KK jak rządy PiS-u.