Komentarze (10)

0jciecPijo
  • Pomówienia zza ekranu,

  • Chowanie się pod pseudonimem

  • Klepanie się po pleckach przez społeczność

  • Twórcy którzy nie mogą w ten sam sposób odpowiedzieć

  • Średnia wieku graczy i osób piszących komentarze

  • Niezadowolenie ze zmian które konkretnie nam utrudniają rozgrywkę

  • Niechęć ludzi do adaptacji po zmianach

To przepis na wybuchowy koktajl.

0e821ecd-5c92-4222-97fa-0aa69c7c0597
MurrayRothbard

Efekt zmian klasowych w branży. Dawniej tworzenie gier było domeną kucy i piwniczaków, którzy skupieni byli na pracowaniu, tworzeniu dobrych gier i iterowaniu ku lepszemu w kolejnych edycjach. W momencie gdy stało się to ogromnym, mainstreamowym biznesem, do gry (hehe) weszły wielkie korporacje z ich ogromnymi kadrami kierowniczymi które zainteresowane są likwidacją toksyczności w środowisku pracy, byciu po dobrej stronie historii i zatrudnianiu zblilansowanego rasowo zespołu kosztem średniego poziomu umiejetności.


Naturalnie przyniosło to spadek jakości produktu - nowe gry AAA to w większości gniot za gniotem (polecam porównanie Far Cry 2 z FC5 na youtubie), a starsi gracze będący "rozpieszczeni" efektami dzikiego, nieregulowanego kapitalizmu zastanawiają się jak to możliwe że dzisiejsze gry to gówno, cały czas je krytykując. Wmawia im się że to nic więcej jak nostalgia, a niepotrafiący w relacje międzyludzkie (w szczególności w akceptowanie krytyki) millenialsi wybierają z morza krytyki 10% faktycznie toksycznych komentarzy, wrzucają je na twittera, krzyczą "olaboga ludzi obrażajo" po czym idą na urlop dla zdrowia psychicznego.


Czasy, gdy gry robi się dla graczy, mijają - fundusze inwestycyjne i podobne im publiczno-prywatne przedsiębiorstwa, zasilane z drukowanego pieniądza, mają większe kieszenie od konsumentów. Takie fundusze z biegiem czasu coraz bardziej będzie interesować czy fabuła gry promuje odpowiednie wartości, niż to, czy jest najlepszym możliwym produktem.


Prowadzone w tej samej kulturze mniejsze firmy, natomiast, zajmą się rynkiem gier mobilnych i wykorzystywaniem ludzi podatnych, przez stan dzisiejszego świata, na uzależnienia. W sytuacji gdy rządy aktywnie walczą ze wszystkim tym, co dawniej było dla ludzi źródłem wewnętrznego szczęścia (wzrost poziomu życia zamiast stagnacji bądź regresu, trwałe małżeństwa zamiast epidemii samotności, spełniające zawody zamiast januszeksów, kościół zamiast walki o "prawa człowieka"), to nawet i kilka świecących cyferek na telefonie może być odskocznią od dystopijnego, pustego życia.


tldr millenialsi tworzą chujowe gry i płaczą że ludzie na to narzekają; nie potrafią przyjąć krytyki, biorą jakiś % najbardziej toksycznych komentarzy i ogłaszają sie ofiarami, bo to jedyne, co potrafią robić - bo tworzyć gier to na pewno nie potrafią

DiscoKhan

@MurrayRothbard ciekawa analiza tylko jak to się ma do stanu faktycznego? Akurat wśród graczy pełno było różnego rodzaju toksycznych ludzi, ot chociażby w starym dobrym HoMM3 zdecydowali się nie publikować mechanicznej frakcji, bo mieli natłok krytyki i całkiem sporo gróźb śmierci. Jeden się tym nie przejmie, drugi to już co innego, prawda zaś wygląda tak, że po prostu nic się za specjalnie nie zmieniło poza łatwością z jaką niezadowoleni mogą się swoją opinią podzielić.


Czasy gdzie gry się robi dla graczy cały czas istnieją, inna rzecz, że ludzie wolą narzekać, że wszystkie gry są kiepskie gdzie mniejsza wydawnictwa i niezależne studia wcale na swoją sytuację nie narzekają.


Zaś dobra, kontrowersyjna fabuła to się może pojawiała jak ryzykowało się parędziesiąt tysięcy dolarów a nie miliony i to nie jest nic nowego, bo tak to wygląda od jakiś 15 lat.


Ot, duża część graczy w zasadzie w ogóle się swoim "hobby" nie interesuje i świata nie widzą poza grami AAA które mają pieniądze na mocniejszy marketing.

SzklanyDrut

@LeRu Gracze to bardzo toksyczna grupa społeczna.

LeRu

@SzklanyDrut Zdaje sobie sprawę - pamiętam jak ja byłem toksyczny w stosunku do CP2077 gdy dostałem go w prezencie i odpaliłem. Eh... : /

czysty_rigcz

Teraz wszystko jest toksyczne, w sensie krytyka. Wydawanie zabugowanych wersji alpha, bez contentu za podwójną cenę z mikropłatnościami i bugami. Bugów nigdy nie naprawią, bo krowa została już wydojona, albo wolą tworzyć nowe czapeczki, czy inne skiny. Jeszcze devowie z egiem wywalonym w kosmos, co wszystko wiedzą lepiej i od kilku lat nawet nie odpalają swojej gry. Nie dziwię się ludziom, że robią się emocjonalni. Zainwestowali czas i pieniądze.

LeRu

Musicie Panowie przełamać te passę jeśli robicie w gamedevie - jak jakiś ziomek podbija do Was i krytykuje Waszą grę, kopnijcie go xD

SuperSzturmowiec

@LeRu Najbardziej toksyczni to są ci od PlayStation

Zuorion

biorą jakiś % najbardziej toksycznych komentarzy i ogłaszają sie ofiarami

@MurrayRothbard Nie no spoko, bycie poniżanym w internecie i w wiadomościach prywatnych jest akceptowalne, bo miałeś czelność pracować dla jakiejś firmy, która zrobiła słaby produkt. Normalna sprawa, w innych branżach też tak jest.

Zaloguj się aby komentować