Jako osobę o poglądach lewicowych, średnio mnie to rusza. Po prostu: Polska to kraj (jak większość) rządzony przez bogatych właścicieli środków produkcji, tj. kapitalistów, a to normalne, że polityka jest dla nich narzędziem walki o wpływy.
Odnośnie utraty "demokracji": nic się nie zmieni. Jak ktoś będzie miał bardzo dużo pieniędzy to sobie będzie mógł rządzić i decydować co ludzie mają myśleć co produkować i jak żyć. Tylko teraz ludzie mający pieniądze z innych źródeł będą mieli mniej do gadania. Im więcej masz kasy tym możesz więcej decyzji podejmować w ekonomicznie centrycznym społeczeństwie.
Trochę ludzie się na socjalach zesrali w kwestii tego. Pomijam też głupie zapisy np. o tajemnicy spowiedzi.
#antykapitalizm #polityka
