Program naprawczy buldoga angielskiego
Psy

Program naprawczy buldoga angielskiego

hejto.pl
Zrobiłem kiedyś krótki wpis o obciążonych rasach i ich odpowiednikach (o tu https://www.hejto.pl/artykul/porownanie-nurtow-hodowlanych), ale dzisiaj trochę rozwinę temat względem jednej z nich.
Buldogi angielskie to najbardziej obciążona genetycznie rasa jaka istnieje. Wszyscy mówią o mopsach, o buldożkach francuskich, ale to anglik jest niekwestionowanym numerem 1. Porównując liczbę potencjalnych chorób żadna inna rasa nie ma do niego nawet podjazdu. Co w trawie piszczy?
  • nowotwory i guzy (chemodectoma aorty, chłoniak skórny, mastocytoma itp.),
  • choroby serca (ubytek przegrody międzykomorowej, zwężenie zastawki aortalnej, płucnej itp.),
  • choroby skóry (uogólniona nużyca, cykliczna dysplazja mieszków włosowych, zapalenie mieszków włosowych, pododermatitis itp.),
  • niedoczynność tarczycy,
  • wrodzony rozszczep podniebienia (wada uniemożliwiająca połączenie jamy ustnej z nosową),
  • hemofilia typu A,
  • kamienie nerkowe,
  • dwurzędność rzęs,
  • dysplazja siatkówki,
  • ektropium i entropium (wywinięcie powieki na zewnątrz lub do środka)
  • zapalenie rogówki i spojówki,
  • wypadnięcie gruczołu trzeciej powieki,
  • dysplazja stawu biodrowego,
  • zwichnięcie rzepki,
  • jałowa martwica kości,
  • enostoza (choroba szpiku kostnego podczas wzrostu),
  • zerwanie więzadeł krzyżowych,
  • choroby układu oddechowego (niedorozwój tchawicy, zespół brachycefaliczny),
  • wnętrostwo,
  • trudne porody,
  • rozrost pochwy.
Ot, skopiowane z kategorii "zdrowie" na Wamizie jako "częste choroby". Trochę jakby dużo. Jak do tego doszło? Otóż - jak zawsze. Komuś się spodobał pies o pewnych "karykaturalnych" cechach i żeby doprowadzić do zwiększenia ilości takich egzemplarzy trzeba było zawęzić pulę genową. Część problemów zdrowotnych tej rasy jest spowodowana właśnie karykaturalnymi cechami. Zespół brachycefaliczny to problemy psów z krótką kufą (na tym etapie to wręcz żadną kufą), ilość fałd na twarzy sprzyja stanom zapalnym i innym problemom skórnym, wiszące powieki sprzyjają wywinięciom etc.
Najciekawszym punktem są "trudne porody". Otóż buldogi angielskie w typie rasy wpisaną mają dużą głowę. I hodowcy systematycznie doprowadzali do zwiększenia tej głowy. W efekcie porody naturalne są nie tyle "trudne", co niemożliwe, bo szczenięta nie mieszczą się przez kanał rodny, więc zdecydowanie bezpieczniej dla wszystkich jest przeprowadzić cesarkę. It's not a bug, it's a feature

Program naprawczy buldoga angielskiego

żeby doprowadzić do zwiększenia ilości takich egzemplarzy trzeba było zawęzić pulę genową
No właśnie. Cała rzecz w tym, że pula genowa buldoga angielskiego jest... jałowa. Przebadano 102 zarejestrowane do rozrodu egzemplarze buldoga angielskiego. Okazuje się, że w tej rasie nie ma wystarczającej różnorodności genetycznej, żeby można było poprawić jej zdrowie w obrębie rasy. To jak walczyć z przesoloną zupą dolewając przesolonej zupy. Wiąże się to z tym, że trzeba mieszać. No właśnie...
Poprawa zdrowia rasy przez domieszanie innych ras wiąże się z dezaprobatą hodowców, ponieważ to nie będzie już rasowy buldog angielski. Faktycznie, nie będzie. Ale na tym etapie o to właśnie chodzi.

Mixin' and fixin'

Kierowani poprawą zdrowia, kondycji fizycznej i, powiedzmy sobie szczerze, wyglądu rasy, hodowcy sięgnęli po różnorodność genową do sąsiadów. W latach 70 jeden z hodowców wymarzył sobie buldoga w starym typie, atletycznego i zdrowego. Wymieszał więc buldoga angielskiego z amerykańskim pitbull terrierem, bullmastiffem oraz buldogiem amerykańskim. Tak powstał buldog staroangielski (olde english bulldogge). Jak mu poszło? Wystarczy powiedzieć, że po wspomnianych badaniach puli genetycznej w 2016 roku buldog staroangielski był sugerowany jako źródło różnorodności genowej, które hodowcy powinni wykorzystać do naprawy rasy.

Mało tego, po tym jak w 2000 roku w Szwajcarii pojawiły się głosy o zakazie hodowli buldoga angielskiego, w celu zachowania rasy postanowiono skrzyżować buldogi angielskie ze staroangielskimi. Tak powstał kolejny typ - buldog kontynentalny.
Od tamtej pory temat buldoga angielskiego poruszany jest co jakiś czas, ale nie w stopniu, w jakim powinien być poruszany. Najbardziej przełomowymi zmianami są zmiany w przepisach Holenderskich i Norweskich z 2019 i 2022 roku w których wprowadzono zakaz hodowania zwierząt obciążonych genetycznie i zdrowotnie. Co nie oznacza całkowitego zakazu hodowli np. buldożka francuskiego, ponieważ istnieją hodowle oferujące zdrowe egzemplarze, ale dla czystego rasowo buldoga angielskiego to w zasadzie wyrok.
To tyle ode mnie!

Komentarze (10)

sullaf

Brachycefaliczne mają chyba przerąbane tak czy inaczej. Kiedyś potrzebowałem do badań psów zmarłych w trakcie porodu lub wkrótce po nim. Buldogi wpadały chyba najczęściej.


Dla mnie ta rasa to aberracja, mam nadzieję, że uda się ją jakoś naprawić, zmienić na nieco normalniejszą.

Rozpierpapierduchacz

@sullaf na tym etapie to je trzeba zwyczajnie zastąpić zdrowymi alternatywami. Było nie psuć

sullaf

@Rozpierpapierduchacz problem jest z właścicielami, którzy zesrają się, ale buldoga mieć muszą, nieważne ile szczeniaków przy tym zginie i na jakie cierpienia będą skazane ze względu na swój genetyczny garniturek.


Jesli nie można z nimi inaczej, dobrze że starają się zminimalizować straty i cierpienia tych zwierząt.

Rozpierpapierduchacz

@sullaf wiesz co, zostawianie takich wręcz moralnych decyzji "motłochowi" nie ma prawa bytu niestety. Będzie popyt będzie podaż, ale będzie podaż to i popyt się znajdzie. Nie ma co czekać aż ludzie odnajdą rigcz, w takich wypadkach należy zwyczajnie zakręcić kurek. To nie kupujący doprowadzili do udziwnień. Mieli na to wpływ, ale nie oni do na tego doprowadzili, więc ciężko oczekiwać, że teraz będą myśleć ponad to, co mają w kieszeni

Hejternet

Hodowla i sprzedaż psów na rynek cywilny powinna być zabroniona. Chcesz psa? Proszę bardzo - są w schronisku. Jedynie do pracy/terapii itp specjalistyczne hodowle i koniec tych cyrków.

jan-dzban

@Hejternet To sobie bierz ze schroniska. Nie każdy chce się bawić z psami po przejściach.

Rozpierpapierduchacz

@Hejternet jak najbardziej wcale nie. Ogólnie idea psów rasowych jest super a w braniu psa rasowego nie ma nic złego. Tylko i jedno i drugie trzeba robić z głową. Tak samo nie można powiedzieć, że "bierze z hodowli a w schronisku są", bo problem z psami schroniskowymi nie polega na tym, że ich nie ubywa, bo ubywa. Problem polega na tym, że przybywa równie szybko

Rozpierpapierduchacz

@jan-dzban psy schroniskowe nie zawsze są "po przejściach" dodatkowo masz masę domów tymczasowych, które przygotowują psa do warunków domowych. Szczeniaki wcale nie są takie super duper, bo jest milion pięćset sto dziewięćset okazji, żeby takiego zepsuć, zaczynając od poprawnej hodowli, socjalizacji, wychowania i tak dalej. Zwłaszcza dla niedoświadczonych właścicieli lepszy tymczas, niż szczeniak, bo po pierwsze jest przygotowany, a po drugie często oferują dodatkowo pomoc behawiorysty

kiri

@Rozpierpapierduchacz @jan-dzban na 4 zwroty z adopcji, które mieliśmy w ostatnim czasie, 3 dotyczyły psów poniżej roku i to z powodu "bo szczeniak" (gryzie, drapie, biega, sika, nie ogarnia życia) a nie behawioralnych "bo z adopcji".

Hejternet

To sobie bierz ze schroniska. Nie każdy chce się bawić z psami po przejściach.


@jan-dzban A wezmę

Zaloguj się aby komentować