Powiem Wam, że w pracy to nie warto się starać.
Kończy mi się projekt a zarazem umowa i nie liczę na przedłużenie. Nagrałem 2 alternatywy ale wciąż cierpliwie czekam na propozycję.
Miałem spooooooooro nadgodzin bo wszystko się opóźniało tylko nie dzień startu. Niestety szefu nie chciał wypłacić wszystkich godzin tylko wysłał mnie na urlop.
Ogarnąłem wolne dla Żony i wyjechaliśmy na tydzień.
W międzyczasie szefu dzwonił kilka razy ale oddzwoniłem dopiero pod koniec wolnego.
Gościu był niezadowolony, bo nie odbierałem a 2 dni całą produkcja stała - był błąd na jednym zespole i pompy nie startowały. Szkoliłem z budowy i sekwencji aż 3 osoby na co mam papier, niestety nikt nic nie pamiętał.
Sam mnie wysłał na urlop, bo nie chciał płacić i obrażony, że nie odbieram xD jak mu to wytknąłem to się po prostu rozłączył