Zero stresu, zero odpowiedzialności.
Zostawiasz ją kurwę po 8, czy 12h i ona dla ciebie już nie istnieje.
Co z tego, że trzeba wstawać wcześnie, czy pracować na zmiany? W pełni wynagradza to brak stresu, że trzeba będzie się z czegoś tłumaczyć klientowi, czy znowu zapanować nad haosem albo dumać od maszyny do maszyny żeby wszystko naprostować. Bo przecież jak dzisiaj niezrobie to będę musiał jutro.
W pracy fizycznej natomiast jak się nie uda to przyjdzie inny, a później następny i dopiero ja xD
A poza tym są tęższe głowy od myślenia jak to naprawić xD
@Cyrk_im_Psa_Umytego nie chce się czepiać, bo fajny wpis, ale ten " haos " boli trochę
@Tylko-Seweryn on jest od pracy fizycznej a nie inteligencji.
W każdej innej normalnej robocie gdzie nie gadasz wprost z klientem jak np kasjerka też tak jest 😉
@NiebieskiSzpadelNihilizmu to zależy co robisz. Ja nie gadam z klientami a jestem odpowiedzialny m.in za projekty graficzne, które drukowane są w dużych ilościach za spore pieniądze. I czasami zdarzają się fuckupy. Duże znaczenie ma też to jakich masz szefów i gdzie pracujesz. A w fizycznej robisz i faktycznie zapominasz. OP tylko nie bierze pod uwagę faktu, że pracownicy fizyczni mocno tracą zdrowie w swojej pracy :)
Wystarczy mi od czasu do czasu popracowac fizycznie wokol domu i wiem, ze praca fizyczna to bol i cierpienie.
@Cyrk_im_Psa_Umytego jedyny minus to pensja
@Amhon nie jedyny, ale bardzo istotny
brak możliwości awansu (no bo wyższe stanowiska wymagają odpowiedzialności), brak możliwości rozwoju - no chyba że mówimy o rozwoju choroby zawodowej xD
No i wiadomo, w korpo każdy jest pionkiem, ale jako fizyczny jesteś dosłownie sztuką - 1 szt. pracownika (z całym szacunkiem do pracowników fizycznych, nie gardzę)
Czasami jak są cięższe dni to też sobie marzę jakby to było fajnie stanąć przy jakiejś taśmie produkcyjnej i bez żadnego wysiłku psychicznego przekładać sobie coś z miejsca na miejsce. Po chwili jednak dochodzę do wniosku że dostałbym pierdolca po tygodniu.
@Amhon kolega widze z wielkiego miasta. W Polsce powiatowej pracownicy produkcyjni bardzo, bardzo czesto sa lepiej wynagradzani niz biurowi. O lepszych zarobkach mozna mowic dopiero od stanowisk kierowniczych. Zwykla Anetka z biura czesto nie zarabia nawet polowy tego co pan Zdzichu na tokarce.
@Pirazy ale Pan Zdzichu na tokarce to specjalista w swoim fachu i nie można tu mówić o braku stresu, odpowiedzialności i podejścia:
Bo przecież jak dzisiaj niezrobie to będę musiał jutro.
@Skawarotka pana Zdzicha na tokarce podalem jako przyklad. Jesli bedzie to dla Ciebie bardziej zrozumiale to podaje jeszcze inne - pan Krzychu z krawedziarki, pani Ania z wykrawarki, pan Wojtek z frezarki, pani Wanda z wtryskarki, pani Ilona z tasmy. Wszystkie te osoby (oczywiscie jest ich wiecej) posiadaja wyksztalcenie podstawowe lub max srednie (pan Zdzichu zawodowe), pracuja po 8h i maja "wyjebane". A zarabiaja dwukrotnosc tego co pani Anetka z biura. No ale pani Anetka ma do dyspozycji klimatyzacje (nie uzywa bo podobno od niej kaszle). Skad to wiem? Jestem wice dyrektorem w tej firmie (nie, nie ja ustalalem te stawki)
@Pirazy nie mówię o pani Anetce z biura, która nabija listy do zeszytu obrotu dokumentami. Każdy pracujący w biurze, kto potrafi cokolwiek sensownego robić nie będzie tam siedzial za niską pensje, bo po prostu pójdzie pracować bezstresowo do Lidla. Przecież to jest prosta kalkulacja.
Dzisiaj nawet zwykła młodsza kadrowa ma teraz dwuktornosc tego, co by dostała Lidlu, a Lidl płaci prawie 5k brutto.
Akurat pracownicy produkcyjni dostają mega ochłapy w postaci minimalnej plus dodatki za staż i brak nieobecności. Do dziś pamiętam reklamę Amazona w listopadzie "zarób 15 tys. brutto" i drobnym drukiem "w 3 miesiące"
Tokarka, frezarka czy ogólnie cnc to odkąd pamiętam są mega dobrze płatne posady. Ale odpowiadasz w nich za materiał, maszynę i terminowość . Jeden błąd i zamówienie spieprzone i co zrobisz z produktem? Do kosza.
@Pirazy
pan Krzychu z krawedziarki, pani Ania z wykrawarki, pan Wojtek z frezarki, pani Wanda z wtryskarki, pani Ilona z tasmy
W pracy fizycznej natomiast jak się nie uda to przyjdzie inny, a później następny i dopiero ja xD
no ale czy jesteś w stanie znaleźć osoby na krawędziarkę, wykrawarkę, frezarkę, wtryskarkę z miejsca? czy każdy może przejąć ich zadania i w ciągu 5 minut będą obsługiwały ją tak samo jak ci co robią to 5 lat?
Chodzi mi o takie prace jak np. przerzucanie ziemi z miejsca na miejsce taczką, podwożenie kostki dla brukarza, polewanie wodą betonu czy coś takiego. Operatorzy maszyn mają jednak trochę odpowiedzialność niż operator łopaty.
@Skawarotka @Amhon tak, jestem w stanie znalezc i przeszkolic pracownika na te maszyny w ciagu max 5 dni. Macie mylne wyobrazenie o pracy w takich zakladach. Myslicie, ze praca na cnc to pyk rysunek techniczny, robienie programu i wykonywanie detalu pod zamowienie (owszem niektore firmy swiadcza takie uslugi), ale w wiekszosci przypadkow praca na tych maszynach w duzych firmach to klepanie tego samego w duzych seriach a pracownicy to zwykle dostawki do zielonego przycisku. Natomiast w takich firmach w biurach nie wymaga sie kosmicznych umiejetnosci. Sa to osoby odbierajace telefony, wklepujace zamowienia w system, rozliczajace faktury. I w Polsce powiatowej zarabiaja za to duzo mniej niz w duzych miastach. Takie realia. Sytuacja zmienia sie na szczeblach nieco wyzszych niz zwykla Anetka od ksera czy faktur, ale w takich firmach na szczeblach wyzszych nie pracuje cala armia tylko max kilkanascie osob.
I wlasnie dlatego stwierdzenie, ze pracownicy fizyczni zarabiaja "malo" w porownaniu do biura jest duzym bledem. Pozdrawiam.
I nie, osoby z biura jakos nie kwapia sie mocno do pracy w lidlu, pozwole sobie nie skomentowac tego argumentu
Typowe prace fizyczne jak ukladanie kostek etc to juz temat rzeka jesli chodzi o zarobki. Chyba kazdy wie ile zyczy sobie glazurnik. A jezdzenie taczka to jeden z aspektow pracy np przy brukowaniu. I jak myslisz, nawet jesli dany pracodawca potrzebuje ulomka tylko do pchania taczki to ilu ich zatrudnia? Jednego max dwoch na caly zespol. I oni moze i maja malo bo nic nie potrafia, ale ziomek ktoremu ta ziemie czy kostke podwoza ma juz calkiem fajna pensje. A jesli sam prowadzi dzialalnosc to na 100% ma wiecej ode mnie
@Pirazy po prostu moim zdaniem i z tego co rozumiem OP to właśnie taka para rąk, a pracownicy o których mówisz już się do tej grupy nie załapują, ich praca wymaga jakiejś wiedzy, umiejętności i przeszkolenia, a przede wszystkim myślenia
no i praca w lidlu to praca fizyczna
@Pirazy Znam 5 osób na cnc. Wszyscy posiani po całej polsce. Haft, tokarko obrabiarki, laser, plotery. Wszyscy umieją projektować, bo nie robią hurtu po 200 tys. sztuk tylko maks kilkaset i trzeba się umieć z klientem dogadać. Za to też mają odpowiednio wyższe stawki, bo się takiego klienta liczy znacznie więcej niż hurtowego. A roboty mają tyle, że maszyny pracują od rana do później nocy.
Może jestem z dużego miasta, ale w całej swojej zawodowej karierze to w firmach te Anetki od ksera czy odbierania telefonów to były może 3 osoby. Czasem pięć. Na kilkaset zatrudnionych osób.
A w obecnej firmie jest wymóg żeby dziewczyna otwierająca dzwi do windy i siedząca za biurkiem na recepcji robiła też prace w systemach. Między innymi po to aby podnieść jej pensje, zmniejszyć przez to rotacje i zwiększyć jej zadowolenie z pracy. I w ten sposób ta sama osoba, która otworzyła dzwi Panu Kanapce zaraz Cię pogania, że zalegasz w papierologii z pobrania sprzętu firmowego
@Amhon no to w koncu sam podsumuj, czy "fizole" zarabiaja malo czy moze jednak nie
To o czym Ty piszesz, czyli "para rak" - Twoje wyobrazenie "fizola" nie istnieje. Po prostu. Zaden pracodawca nie bedzie trzymal kogos takiego, bo tak jak @Amhon napisal, dorzuci mu sie jakichs innych obowiazkow zeby wykorzystac ten etat. A jesli ktos trzyma takiego agenta to albo ma z tego jakas inna korzysc albo stan zarzadzania w tej firmie "budzi bardzo duzo watpliwosci".
W moim regionie w zakladach pracy (rowniez w moim) pensje pracownikow fizycznych, produkcji, montazu etc (tak, sa to osoby do znalezienia i wdrozenia w ciagu max 5 dni, niektorzy ogarniaja tematy juz pierwszego dnia, bo sa to prace proste, ktore kazdy facet uzywajacy w zyciu wiertarki albo wkretarki po prostu ma we krwi) oscyluja w okolicach 7-10k netto miesiecznie i nie jest to zalezne od stazu, bo staz przy takich pracach nie ma wiekszego znaczenia. Jest to duzo wiecej niz zarobki pracownikow biurowych w tychze firmach. Niezaleznie od tego jak bardzo ktos by chcial udowadniac niesamowite umiejetnosci i odpowiedzialnosc tych ludzi (xD). Odpowiedzialnosc maja np
-
kierownik marketingu
-
Kierownik reklamacji
-
Kierownik logistyki
-
Glowna ksiegowa
Oczywiscie moze nie wymienilem wszystkich, to zalezy tez od profilu danego zakladu. Ale generalnie pozostale osoby w biurze to zwykle dostawki do komputera, ktore mozna zastapic rowniez w niezbyt dlugim czasie, wie o tym kazdy kto ludzmi zarzadza, szczegolnie w czasach, gdzie mlodzi skacza z pracodawcy na pracodawce, to sila rzeczy mamy tak zorganizowana prace, zeby jak taki oskarek "zrobi wypad" sufit nam sie na glowe nie zawalal
No troche sie rozpisalem, ale moze zostawi to jakis slad i zmieni wasze spojrzenia na zaklady produkcyjne i kwestie "fizoli", to uznam ze bylo warto.
To nie Warszawa, Krakow czy Poznan, gdzie placi sie worek pieniedzy za siedzenie przy komputerze, bo taki jest profil firmy, ze na tym zarabia. W firmach takich jak moja zarabia sie na wyprodukowanych fizycznie towarach wiec to odnoga odpowiedzialna za proces produkcji i sami pracownicy produkcji sa elementem lepiej wynagradzanym. Zwykla logika. Dziala od wielu, wielu lat i zapewne dzialac bedzie jeszcze dluuuugo, bo kandydatow na komputerek mamy duuuuzo wiecej niz chetnych do pracy na produkcji. Jest to efektem tego ile w ostatnich 20 latach ludzi szlo na sile na studia i je konczylo i teraz kandydatow do biur jest po prostu ogrom
@Pirazy czy pracownik cnc, który sobie klepie w komputerze projekty i zakłada materiał do maszyny to pracownik fizyczny? No tak pół na pół. Ale zarabia dobrze.
Czy pracownik na taśmie, który robi dwie rzeczy przez całą dniówkę i tak przez całe miesiące to pracownik fizyczny? No tak. I zarabia mało.
Tego pierwszego nie zastąpisz od tak. Tego drugiego zastąpisz po wyszkoleniu dowolnego człowieka. Stąd różnica w wynagrodzeniu. No i drugi nie myśli o pracy. Ma do zrobienia jedno konkretne zadanie.
@Amhon ale napisalem Ci przeciez ze u mnie na tasmie zarabiaja wiecej niz w biurze
Wiec wracajac do meritum - nie, w pracach fizycznych nie zarabia sie malo (jeszcze zalezy co dla kogo znaczy malo) a napewno nie mniej niz w biurach.
Pozostaje jeszcze kwestia tego kogo uwazacie za pracownika fizycznego, bo juz widze kombinowanie, ze kolega ktory pracuje tworzac program a nastepnie wykonujac osobiscie detal na obrabiarce to nie pracownik fizyczny tylko pol na pol
To kogo uwazacie za typowego fizola? Bo juz wyzej ustalilismy (lacznie z Twoja wypowiedzia), ze takich pracownikow jednej czynnosci nie ma, albo prawie nie ma. Nawet praca na tasmie wymaga wdrozenia, choc szybkiego, i mimo wszystko ruszenia troche glowa, wiec jak? Magazynier? Odpada. Wozki widlowe, wypelnianie dokumentow, rozliczanie towaru
@Pirazy mało to jest dla mnie średnia krajowa. Minimum aby nie skakać po firmach to są dwie średnie w jednej wypłacie. I to jest tak naprawdę startowa kasa jak jesteś specjalistą przy biurku, którego nie zastąpi ktoś zatrudniony z zewnątrz w parę dni.
@Amhon ale specjalista przy biurku, o ktorym piszesz, zarabiajacy 2 srednie krajowe to nie jest szeregowa Anetka, jakich jest 90% w firmach a firma, ktora potrzebuje kogos takiego jak Ty to nie jest firma polegajaca na pracy fizycznej. Amen. Wiec nie mozna na tym opierac stwierdzenia czy minusem pracy fizycznej jest pensja, bo rozmawiamy o dwoch zupelnie roznych swiatach i dwoch zupelnie roznych zapotrzebowaniach na ludzi a Ty dodatkowo piszesz o skrajnej sytuacji wybitnie wynagradzanego specjalisty przy biurku. Zlituj sie. Moze do porownan wezmy jeszcze lekarzy specjalistow, architektow etc? To ja na pozycji "fizola" stawiam wtedy pana Miecia glazurnika, pana Stefana hydraulika i pana Edwarda elektryka. Oczywiscie na wlasnych dzialalnosciach. Co Ty na to? Mam wrazenie ze na sile bedziesz udowadnial kwadrature kola byleby tylko obronic swoj punkt widzenia
@Pirazy mam swoje pasje, które w sumie chciałem przekuć w pieniądz. Obie, na które chciałem się przebranżowić to typowo fizyczna praca plus czasem latanie po świecie żeby zakontraktować sprzęt czy towar. No i sobie pogadałem z "liderami" branży. Wiesz na jaką kasę mogę liczyć jako doświadczony pracownik? Średnia krajowa to jest totalny maks. Zaczynam od minimalnej. Praca fizyczna poza poza kilkoma wyjątkami typu branża budowlana i około budowlana to są totalne grosze.
W biurze zawsze masz możliwość skoczyć na inne stanowisko czy nauczyć się czegoś. U fizycznych no ja nie widzę takiej opcji.
@Cyrk_im_Psa_Umytego pracowałem fizycznie, pracowałem umysłowo, pracowałem pół na pół i zdecydowanie wolę biuro. Stres? Bierzesz urlop albo L4. Wkurwia cię klient? Zaczynasz być bardziej asertywny (kilka razy powiedziałem wprost na spotkaniu, że jeśli chce mnie pytać o inne procesy to ja wyjdę, bo to nie moje spotkanie w takim razie xd).
No, ale moje stanowisko jest bardzo specyficzne i czasem nie mam nic do roboty (jak jest dobrze), a czasem jest taki zajob, że nie ma kiedy iść do kibla.
@maximilianan "...No, ale moje stanowisko jest bardzo specyficzne i czasem nie mam nic do roboty (jak jest dobrze), a czasem jest taki zajob, że nie ma kiedy iść do kibla...." - jakbym czytal o swojej pracy dosłownie. Ten tydzień jest tak nudny że we wtorek zasnąłem za biurkiem, a w środę i czwartek połowę spędziłem na przygotowywanie wpisu o kardamonie, bo nie było co robić xD
@HolQ czasem 2 godziny pracy w tygodniu, czasem 2 godziny przerwy w tygodniu.
To jest życie xD
@maximilianan szczerze? Wolałbym balans, bo od nic nierobienia jestem bardziej zmęczony niż jak nie mam czasu usiąść xP
@HolQ dokładnie... Teraz mam o tyle dobrze, że nikt nie liczy mojego czasu w biurze, a szef jest zadowolony jak wszystko śmiga. Inna kwestia była w LG, gdzie miałem ogarnięte wszystko, zautomatyzowane co się da i siedziałem bite 8 godzin robiąc okrągłe zero
@maximilianan szacun. nie wytrzymałbym. Mój mozg zamieniłby się w galaretę i stałbym się plaskoziemcem albo innym fanem z dupy teorii od nadmiaru filmików z żółtymi napisami na yt ogladanymi w robocie xD
@HolQ ja dostawałem świra. Mój dzień składał się z rutyny: kawa, fajka, kibel - powtórz 8 razy i do domu.
Ja jebłem korpo I teraz pracuje w warsztacie samochodowym. Lepsze godziny pracy, lepszy hajs, spokój wewnętrzny, mięśnie zadbane, nigdy więcej korpo
@Cyrk_im_Psa_Umytego na dodatek tacy robotnicy co budują te chodniki itp. zarabiają ~2x więcej od tych z biur co są po studiach xD
ale ja bym się tak nie mógł prażyć na słońcu/moknąć w deszczu jak oni za żadne pieniądze. do tego trzeba mieć zdrowie.
@Cyrk_im_Psa_Umytego
praca fizyczna to najbardziej niszczące umysł i organizm gówno jakie człowiek wymyślił
@Cyrk_im_Psa_Umytego jakbym zarabiał przynajmniej połowę tego co przy komputerze, to bym się zastanowił. bardzo mnie męczy, ze po pracy dalej myślę o pracy, chcialbym wyjsc o 16 i miec wszystko w dupie - ale wolę to niż po pracy myśleć o pieniądzach, czy mogę sobie pozwolić na to czy tamto i przeliczać czy mi wystarczy do pierszego, odkladac na wakacje, wkurwiac sie bo nieoczekiwane wydatki z samochodem się pojawiłi itd. dużo stresu i frustracji mi odpada.
@GrindFaterAnona robiłem w umysłowej i fizycznej i zarabiam w fizycznej więcej. Kosztem większej ilości godzin, ale czas wolny mimo że jest to troszkę mniej i w innych porach, ma wyższą jakość niż to wolne w ciągłym stresie
@Cyrk_im_Psa_Umytego pokaz mi fizyczną w ktorej zarobisz powyzej 20k to sie zastanowię
@Cyrk_im_Psa_Umytego obsluga ksero to nie praca umyslowa xD
Zaloguj się aby komentować