Niestety już ponad tydzień przykuty jestem do szpitalnego łóżka. Zjeżdżając z drogi transfogarskiej (otwartego fragmentu) przydażyła mi się wywrotka. Niby prosta droga ale wyskoczyły pieski, jakiś zły ruch i gleba. Połamany obojczyk i sześć żeber + krew w płucu. Mam jakiegoś pecha do psów bo to już drugi incydent podczas tej wyprawy z ich udziałem zakończony w szpitalu.
Nudzi mi się okrutnie stąd ten wpis.
Trzymajcie kciuki.
#rower #podroze #szpital
@nieinteresujsie jak oceniasz tam opiekę medyczną i szpital?
Nie jest źle. Nie mówię po ichnemu, ale wszyscy są wyrozumiali. Lekarze I cześć pielęgniarek mówi po angielsku. Obojczyk będę jednak składał w pl bo tutaj się nie podejmują. Jedzenie typowo szpitalne, rozgotowane i bez soli czy przypraw
@nieinteresujsie kamper bardzo rozbity?
Szybkiego powrotu do zdrowia.
O kurcze, teraz sobie uzmysłowiłem że nie opisalem za jasno. Gleba na rowerze.
@nieinteresujsie jak na pisanie świeżo po takiej przygodzie to opisane git.
Zdrowia!
No brzmiało jakbyś kamperem zaliczył glebę xD Dobrze, że tylko rowerem 😅
Miałem złamany obojczyk 2 razy na rowerze i raz na zawsze wózku z supermarketu. Nie wiem dlaczego ale zawsze lecę na prawą stronę jak upadam. Raz miałem założonego "pajączka" także wiem jak to o jest.
Życzy szybkiego powrotu do zdrowia.
Heh, obojczyk Twój wygląda jak mój jak z dachu zleciałem. troszkę mniejsze może przemieszczenie miałem ale też pękły pod kątem. Jak Ci nic nie założą albo założą jakiś niewygodny gipsior to do sklepu leć po ósemkę ortopedyczną, ładnie trzyma w miejscu obojczyk. Ale to w połączeniu z żebrami to musi już ortopeda zadecydowac.
Trzymaj się tam.
Mam właśnie taką ósemkę założona. Z jednej strony podziwiam lekarza który to zakładał, z drugiej prawdopodobnie przez to przebił płuco.
Czasem warto jest jednak uderzyć w zwierzaka. To nie człowiek, którego trzeba za wszelką cenę chronić. Już raz widziałem jak babka wyjechała na czołówkę, bo ratowała kotka, a zabiła siebie i córkę, a z jadącego z tyłu 4-letniego syna zrobiła niemal kalekę do końca życia.
Pieski były agresywne, na rowerze trudno podjąć decyzję o wjechaniu w psa. Nie pamiętam dokładnie w co uderzyłem.
Aaa, myślałem że kamperem jechałeś i się przewalił na bok podczas próby ominięcia psa... XD
Nie zauważyłem tagu #rower xD
@nieinteresujsie Na transfogarze gorzej gdyby wyskoczyły misie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zdrówka
@nieinteresujsie
wyskoczyły pieski
Tak jak @Kismeth mówi.
Następnym razem jedź prosto w nie. Jakiś czas temu ciotkę na wsi jeden kajtek ugryzł w kostkę, te skurwiele to na wsi plaga. Właściciele oczywiście mają w dupie.
Jak u niej byłem to do mnie też startowały, specjalnie się rozpędzałem i jechałem prosto na nie, od tamtej pory jest spokój, spieprzają na sam widok roweru.
@Opornik mordo, rowerem? W psa? Przecież i tak by się wywalił, a może by OPa jeszcze pogryzły na glebie.
@Tawantinsuyu Niekoniecznie, większość tych wioskowych kundli to małe pierdołki. Przejedziesz po łapie, po ogonie, albo lekko potrącisz, i się ścierwo nauczy. Kocham zwierzęta, naprawdę, ale do tego dziadostwa strzelał bym jak do kaczek.
To były trochę większe pieski jak nasze burki. Przeważnie leżą sobie na poboczu, ale źle skręciłem i po nawrocie coś im odbiło. Trochę mnie pogryzły, ale co ciekawe tylko po rekach
@Opornik no niestety wolnobiegające psy w Rumunii są częściowo zdziczałe - i nie, nie napiszę że to jakieś "pół wilki" ale zachowują się tak, jakby ciągle walczyły o przetrwanie i się stawiają mocno. A jednak uderzenie rowerem, będąc już rozpędzonym z góry, nawet jeśli to jakiś psiaczek 40x20x10cm też by się pewnie wywrotką skończyło i wkurwieniem sfory na dodatek.
@Tawantinsuyu Może, wiem że Rumunia to nie Polska i tam jest problem z tymi watahami.
@nieinteresujsie rehabilituj to najszybciej jak się da, i to nie żadnymi fizykoterapiami czy manualnie, tylko ostro ruchowo. Terapia manualna może co najwyżej stanowić uzupełnienie rehabilitacji, ale jak nie przepracujesz tego od razu ruchowo to zostanie Ci ograniczona sprawność barku, z którą ciężko będzie coś potem zrobić.
Dzieki, na razie są problemy z wstaniem z łóżka. Niestety muszę czekać aż przestanie spływać krew z płuca.
@nieinteresujsie oj kolego, bardzo przykro słyszeć. Wracaj do zdrowia podróżniku!
Z ciekawości - gdy już zaliczyłeś glebę to psy uciekły przestraszone, przestały się interesować, czy jeszcze podbiegały i wykazywały agresję?
Nastepna rzecz jaką pamiętam to zbiegowisko ludzi. Niesamowite jak mozg potrafi wymazać traumatyczne zdarzenie. Psy mnie trochę pogryzły, fota w jednym z komentarzy...
@nieinteresujsie zrobili Ci szczepienie na wściekliznę? Nie lekceważ tego, szanse na zarażenie są małe ale choroba jest nieuleczalna i śmiertelna, a rumuńskie psy są po prostu dzikie.
Dzięki za radę, szczepionkę przyjąłem w grudniu przy okazji albanskiej przygody
Czy psy nie miały długich zębów lub, czy nie miały ukrytej peleryny w krzakach? Być może uniknąłeś zamiany w nietoperza, ja bym się do siebie uśmiechnął, tak w sercu...
Na szczęście to było już przy głównej drodze. Gorsze wspomnienia mam z albanskimi psami pasterskimi gdzie była spora szansa na gorsze zakończenie.
@nieinteresujsie Masz rację, te albańskie to najgorsze są, mają zęby z tombaku. Zdrówka
@nieinteresujsie Zaraz Ci będą pisać byś gaz woził ze sobą. Ja od siebie polecam mega uniwersalne rozwiązanie - AIRZOUND XL. NA kierowców i na psy, które odskakują jak kangury gdy zatrąbisz. Wyzwalacz masz pod kciukiem więc szybko możesz zareagować (w przeciwieństwie do gazu, trzeba zdążyć wyciągnąć i trafić, minus trzeci ma datę ważności)
@SuperMarian jak todziala
Trochę to duże, ale dzięki, nie znalem
@SuperMarian Dość dobre na wałęsające się samopas bestie są podobno odstraszacze ultradźwiękowe np. Dazer II. Plus jest taki, że ludzie praktycznie tego nie słyszą.
@nieinteresujsie duże, ale waży tyle co powietrze. Na tytrytkach przypięte mam do ramy od spodu.
@nieinteresujsie a no widzisz, trza bylo jebac w psy. A tak nie dosc ze auto rozwaliles, to jeszcze cie pogryzly
To się wydarzyło na rowerze, ale dzięki za rade
@GrindFaterAnona Ja kiedyś przejechałem psa rowerem xD Starałem się ominąć ale sam wpadł pod koła.
@nieinteresujsie haha, tak to opisales, ze myslalem ze kamperem tą wywrotkę miales. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Rumunia pieknym krajem jest.
Jaki kamper ? Ile płaciłeś? Co powiesz człowiekowi co chce kupić kamper?
Nie sprzedaje kampera
@Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ ze fajnie masz i sie ciesze
@nieinteresujsie za ile ten kamper?
@nieinteresujsie a czemu na resztę nie odpowiesz?
Zwróć uwagę na kategorię wpisu i tagi
@nieinteresujsie O kurcze trochę przypał. Rumunia ogólnie niesamowita - trochę jak PL w latach 90` ale na pewno lepiej niż myślimy w stereotypach. Ale miałeś ubezpieczenie zdrowotne, czy na EKUZ?
Co do stereotypów zgadzam się w 100%. Mam ubezpieczenie, sprawdzam właśnie ile to warte.
@nieinteresujsie no w sumie, biorąc pod uwagę kraje w których i byłeś, to mimo wszystko, pewnie można było trafić gorzej niż szpital w Rumunii. Zdrówka!
Żenada, rozbij samochód, zabij się bo na drogę pieski wbiegły
Rower :) obiecuje lepiej opisywać w przyszlosci
@nieinteresujsie zdrówka!
Dobra, a teraz najważniejsze - rower cały?
Obawiam się że mocno oberwal, ale jeszcze nie widziałem. Jeśli oberwał tak jak kask to będzie bolało. Tak czy owak na jakiś czas rower mam z głowy.
Trzymaj się mordo. Piękne zdjęcia, szczególnie to drugie 😁
Zaloguj się aby komentować