Ponieważ organizator XXXVIII edycji konkursu #nasonety nie zachował tradycji i nie narzeknął, zrobię to zatem za niego: ale dziś gorąco!

Bo faktycznie, gorąc dziś taki, że widzę tylko dwie możliwości: albo można wyjść na zewnątrz i umrzeć albo można też zostać i pisać wiersze. Wybrałem opcję drugą, niemniej jednak to opcja pierwsza zainspirowała mnie do napisania tego co poniżej. A więc, Panowie i Panie, oto:

***

Ostatnie pożegnanie

Ach, jakżeś kilometry pożerał!
Do setki z minuta – ale od zera.
A ileż to wespół żeśmy się nazwiedzali!
Choć i tak było, żeś wziął i nawalił.

A teraz tu stoisz: progi przegniły;
silnik już z nazwy, bowiem bez siły;
zresztą rozrusznik już cię nie rozkręca –
tak moja miłość umiera chłopięca.

A tu list przyszedł, co o potrzebie
że OC zapłacić muszę za ciebie
donosi. I tak to się zdarza już od lat kilku.

A więc żegnaj mi, mój automobilku!
Bo chociaż podle z decyzją się czuję,
to cóż mogę zrobić? Nic. Cię zezłomuję.

***

#zafirewallem

I wpis z utworem di proposta .
splash545

@George_Stark wzruszający. A @CzosnkowySmok za ten brak narzeku czeka kara bo wyjątkowo płodna edycja już jest w tym momencie to będzie miał roboty przy podsumowaniu. Mógłbyś jeszcze mu tam kilka sonetów dołożyć to następnym razem będzie pamiętał, że lepiej dochować tradycji i narzeknąć

George_Stark

@splash545


Mógłbyś jeszcze mu tam kilka sonetów dołożyć


O! I to jest myśl! Spróbuję znów hurtownię otworzyć.

splash545

@George_Stark na pewno się ucieszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować