Sam zakwas przyjemnie pachniał piwem niefiltrowanym, niepasteryzowanym.
Ciasto w misce waliło okropnie. Zapach wżarł mi się w ręce, chociaż ręcznie tylko przekładałam, a ciasto było wyrabiane łyżką.
Już myślałam, że nic z tego nie będzie, rozcięcie nie rosło w piekarniku tak jak przy drożdżowym i przyznam że trochę nawyzywałam od berbeluchów, spisałam na straty, obiecałam że więcej nie będę robić na zakwasie i sobie poszłam. A jednak mnie zaskoczył. Zapach upieczonego już jest przyjemny, chlebowy.
Przekrój - fajny, myślałam że będzie gorzej.
Chrupka skórka.
Smak - kwaśny. Córka od razu wyczuła, że jest inny i powiedziała że jej nie smakuje, bo smakuje jak te chleby z ziarnami które czasem kupujemy (żytnie na zakwasie). Więc niestety mimo udanego wypieku nie ma aplauzu z tej strony
Najwidoczniej smak kwaśnego pieczywa należy do smaków wytrawnych, które smakują dopiero w dorosłym wieku, jak piwo, wino, grzyby czy oliwki.
Jak zrobić zakwas żytni? Jakie składniki będą do tego potrzebne? Pytam, bo jak patrzę na wasze chleby, to aż sam bym coś upiekł. Wrzuć posta tylko o zakwasie, pod tą społeczność.
@golden-skull to pytanie do innych albo poszukania w internecie, ja dostałam gotowy od ciotki. Ale jak chcesz zacząć dopiero to polecam drożdżowy na początek. Też jest bardzo smaczny a trochę łatwiejszy. Przejrzyj mój profil, gdzieś tam przy pierwszym podawałam linka do przepisu na YouTube. Przy zakwasie to zaczynanie z grubej rury i łatwo się zniechęcić jak nie wyjdzie. Moje pierwsze podejścia dawniej spaliły na panewce bo nie mając doświadczenia zabierałam się za najtrudniejsze rzeczy i wychodziła kicha.
@GazelkaFarelka Dzięki, zaraz zobaczę.
@golden-skull 50g mąki żytniej razowej, 50 ml wody, po 12-24h wyrzuć połowę, dodaj 50:50, powtarzaj przez tydzień, po tygodniu masz zakwas
Przepis dla potomności, zmodyfikowałam proporcje pod konkretną używaną przeze mnie mąkę.
Trochę skróciłam czasy wyrastania niż te, które znalazłam w necie, bo po pierwsze primo uznałam że mam silny zakwas (ciotka piecze chleb od dawna), po drugie primo umiejętne przekładanie ciasta fajnie napowietrza bochenek i nie myliłam się, jest puszysty niemal tak samo jak na drożdżach.
40 ml zakwasu żytniego
150 g mąki pszennej 1050 BIO z Lidla
100 g mąki pszennej 750 ToTa Żabczyńscy
325 g wody
Rozmieszane w misce, zostawione na 10 godzin na noc
Dodane i rozmieszane razem:
300 g mąki pszennej 750 ToTa Żabczyńscy
12 g soli
75 g wody
Odstawione na godzinę.
Przełożone. Odstawione na godzinę.
Przełożone. Odstawione na godzinę.
Przełożone. Odstawione na godzinę.
Przełożone. Podzielone na dwie części, uformowane bochenki (z przekładaniem), wyłożone na blachę.
Na blasze godzinę. Nacięte z wierzchu. Popsikane wodą. Pieczone w 235 stopni, przez 30 minut. Po upływie 3 minut popsikane w piekarniku wodą, potem ponownie po upływie kolejnych 3 minut.
@GazelkaFarelka wygląda smacznie, też noszę się z zamiarem upieczenia własnego chlebka
Zaloguj się aby komentować