Dziś o ludziach, których nie darzę zbytnio szacunkiem.
Urządzeniowcy.
Są to pracownicy Biura Urządzania i Geodezji Leśnej. Warto wspomnieć, że nie należą do Lasów Panśtwowych, nie pamiętam kiedy, ale chyba w latach 90 odłączono ich od Lp. Dlaczego? Bo w lasach była wtedy bieda okrutna, pilarz zarabiał nawet 4 razy więcej od leśniczego. Ale nie o tym.
Dlaczego nie pałam do nich sympatią?
Bo są nygusami.
Raz na 10 lat mają zrobić plan urządzania lasu. Oczywiście nie mają wyłączności na tę usługę, prywatne firmy też mogą to robić, ale nie jest to aż tak popularne wśród nich. Wracając do urządzeniowców. Biorąc grube miliony , bo tyle kosztuje pul, wypadałoby się chociaż przejść po tym lesie, a nie tylko obejrzeć z okna samochodu. Na zdjęciu mamy idealny przykład.
Piękny las modrzewiowy, jedynie od drogi pasek dęba. Co napisał pan urządzeniowiec? 90% dąb 10 % modrzew. Gówno. Żeby był to odosobniony przypadek, ale takich powierzchni mamy mnóstwo.
Plus panuje wśród leśników pewna teoria spiskowa, ale to może na inny wpis.
Co powodują takie błędy? Niepotrzebną biurokrację. Trzeba pisać wnioski, uzasadnienia, ogólnie rzeczy, których nikt nie lubi robić.
#lasy #blog #lesnapracbaza #praca
@Airbag Dawaj mje te teorię spiskową, natychmiast!
@Airbag A wystarczyło wziąć drona, kamerę multispektralną i przelecieć się nad lasem. Nawet z samochodu by mógł nie wysiadać
czasem sprawdzam sobie mapy Banku Danych o Lasach, kiedy idę w nieznane grzybowe miejsce xD i takie kwatki się zdarzają, typu - chcę iść na maślaki/podgrzybki, widzę: 90% las sosna, wiek: 15 lat, myślę, spoko, tego właśnie szukam. A na miejscu taki ch#j, brzozy, jałowce i dęby i ze dwie wielkie sosny xD
@Lubiepatrzec Kontekst
Urządzeniowcy odpowiadają za informacje o tym, że lasów i drewna przybywa. Mają na to swoje obliczenia i powierzchnie badawcze zwane przez nas kołówkami. Przy obliczeniach biorą tylko to, co znajduje się w kołówce, wszystko innne ignorują. Kołówki teoretycznie losuje komputer.
W praktyce kołówki bardzo często zakładane są w najzasobniejszych kawałkach powierzchni. Dla przykładu jeśli mamy powierzchnię 25 hektarów 30 lat 90 procent dąb 10 modrzew, i kołówka założona jest w modrzewiu przyjmujemy, że mamy 25 hektarów modrzewia. Co to zmienia? 30 letni dąb ma średnicę szklanki, z 30 letniego modrzewia można zrobić 6 metrową dłużycę. Pojawia się wirtualne drewno, którego nie ma.
Teoria mówi o tym, że to nie jest do końca przypadek, że kołówki zakładane są bardzo często w najlepszych partiach. Dzięki takiej zagrywce Lasy mogą chwalić się, że zasobność lasów ciągle rośnie, a taki naciagany wynik potem jest wykorzystywany do obliczania ilości drewna, które ma zostać wycięte w przyszłości.
Trochę zagmatwane xd
@Airbag Wszystko chyba jasne. Pompują statystyki dzięki czemu można podejmować inne decyzje co finalnie pozwala na większą wycinka/większe zyski ale skutkuje drenażem lasów i nadmierną wycinką. W długiej perspektywie można spodziewać się spadku jakości i ilości lasów. Dobrze rozumiem?
@Lubiepatrzec tak brzmi teoria
Zaloguj się aby komentować