-czesci pewnie drogie,
-pali jak smok,
-czy prestiż to rekompensuje?
#samochody
ciężko dostępny dedykowany płyn do kierunkowskazów…
Plusy - oszczędzasz czas podczas zmiany kierunku ruchu
@jmuhha prestiż w gruzie z lat 90 xD
coraz dziwniejsze te zarzutki
@Erebus zobacz po ile chodzą E32,
Potem się wypowiadaj, wróć i przeproś
@jmuhha prestiżowy gruz to nadal gruz
@jmuhha tak właściwie to po ile ? Bo widzę duży rozstrzał w cenach jak w każdych starych samochodach.
Przeciętny człowiek nie ogarniający motoryzacji taki jak ja nie widzi w tym prestiżu, pomyśli sobie że "podobny do tych taksówek co kiedyś jezdziły, Mercedesy W124 ? Pewnie też ma kilka milionów przebiegu, a nadal jeździ, pewnie dziadek emeryt sobie trzyma bo na co mu lepszy, kiedyś to była motoryzacja teraz to mało który samochód takiego wieku dotrwa".
@Erebus prestiżowy gruz to nadal prestiżowy.
@jmuhha fajne auta i wozi się tym z klasą, nie powiem, ale o ile już e38 jest dosyć drogie w utrzymaniu, tak e32 to tak x2. Ze względu na wiek i skomplikowanie zdarzają się nieprzewidywalne usterki, a upływu prądu w takim gagatku, ładnych kilka lat temu, szukałem chyba dwa dni bo to nie było tak że ciągle rozładowywał akumulator - on to robił podstępnie, dopiero po paru godzinach postoju. Wtedy dało się namierzyć walnięty moduł, i nawet kupić go za parę stów, przy czym był na całym allegro czy innym OLXsie dostępny cały jeden. Więc kwestia farta, oczywiście to się da na pewno naprawić, ale to był tylko jeden z jego problemów.
Chyba po ogarnięciu właściciel go sprzedał, ale też chyba za dobrą kasę bo auto było ładne.
Za to co się ziomek nie nakopał z takim V12 to jego, tam jest zdublowany system zarządzania silnikiem (dwa niezależne układy elektroniki, stąd do dzisiaj dzielimy np. czujniki na banki), ogarnął, ale również problemem była dostępność części i ogólnie trochę czasu to wszystko zajęło, diagnostyka też prosta nie jest.
Ale jako część kolekcji, jak ktoś zdaje sobie sprawę z zagrożeń i kosztów utrzymywania takiego auta, to bardzo fajne. Jeśli ma rzeczywiście jeździć, to raczej jednak szedłbym w e38. A i tak najbardziej bym chciał e34, bardzo miło wspominam.
Uważaj serio, ja kiedyś wdepnąłem w minę biorąc E39 z 1998, super silnik 2.8 bla bla bla itd. Stara beema ma taki rozstrzał cenowy, że szukając dobrego egzemplarza musisz z jakimś profesorem od tej marki pochodzić. I nie zawsze cena=lala. Popatrz na autobawaria na FB. Ceny konkretne maja, ale coś za coś. Niestety nieważne jak stare będzie, marka premium będzie kosztować.
Ładna była co nie? I co z tego jak była jak z tego obrazka. Tej litani napraw nawet nie chce mi się wypisywać.
@jmuhha nie wiem czy to prestiż. To po prostu stare auto dla hobbystów. Rozpiętość cenowa jest bardzo duża z tego co widzę. Jeśli kogoś na to stać i lubi sobie pojeździć na złoty to spoko. Ale nie ma co liczyć że to samochód na codzien. To auto "na półkę"
Prawie idento jak moja Babcia. Samochód piękny, super wykonany, silnik przyjemnie mruczy. Używana hobbystycznie tylko w ciepłe dni i zakup w takim celu mogę spokojnie zarekomendować Na daily tego modelu nie polecam. Po pierwsze jest ich bardzo mało i zwyczajnie szkoda. Po drugie spalanie w każdej wersji silnikowej jest wysokie. Po trzecie z samej klasy modelu wynikają wysokie koszty obsługi. Po czwarte rynek części z roku na rok się kurczy. Przykładowo - dwa lata temu potrzebowałem mechanizmu szyby kierowcy i na Internecie była jedna sztuka.
Zaloguj się aby komentować