Miałem popracować wieczorem, ale w dupie, jutro też jest dzień. Wolę wywołać dyskusję.
Ostatnio z jednym z Tomków zacząłem gadać o tym i mi nie daje spokoju pewne zagadnienie z naszej branży.
Czy też tak macie i ewentualnie jakie nuty? Zauważyłem w mojej przygodzie z perfumami, że występują pewne nuty, które przyćmiewają pozostałe. Na przykład irys i jałowiec. Jak strzelę DHP, DHI, to nie czuję nic innego poza irysem (pozdrawiam @prodigium ). Dzisiaj walnąłem po południu Mythsa, to tę sławną dymność przycisnął tez irysek. Jednakowoż cykam się zapachów z jałowcem. Ormonde man mnie tak gniecie jałowcem, że mam wrażenie jakbym się w ginie wykąpał. Też tak macie?
@Lodnip Ja mam tak z szafranem, którego swoją drogą nie trawię. Jeżeli tylko wyczuję go w kompozycji to przyćmiewa on wszystko inne i skutecznie obrzydza mi dany zapach.
@Navier Mi też w nadmiarze jakoś nie podchodzi, ale nie jest dominujący. Mam tak, że chciałbym wyciągnąć coś więcej z kompozycji, ale czasami ta jakaś jedna nuta nie pozwala mimo, że nie jest przeze mnie nie lubianą
@Lodnip ja tak mam z chemicznymi utrwalaczami, jak sztuczne piżmo niczym z Erby czy Ambermax lub jego wersja extreme.
Choćby zapach miał wiele innych nut, na niczym nie mogę zawiesić wówczas węchu, bo te powyższe wwiercają się w nozdrza, obrzydzając zapach (casus Alexandrii II).
@PanNadine a tu się pojawia ciekawa kwestia, którą też poruszyłem z jednym z kolegów
@Lodnip mam taki i bardzo sobie cenię. Jest to mój ulubiony letniaczek - Les Indemodables Escale En Indonésie
@Lodnip jestem wyczulony na cypriol, gdy tylko ten jest w składzie to na moje nieszczęście się wybija i obrzydza mi zapach.
@pedro_migo aż musiałem doczytać o nim XD
@Lodnip co prawda cypriol ma dość bogaty profil zapachowy drzewnie-zielono-ziemisty, trochę przykurzony; często ma za zadanie imitować oud w zapachach, ale mnie autentycznie odrzuca.
A o syntetykach chyba wspominać nie muszę
@Lodnip U mnie wszystkie chemiczne aromamolekuly w wysokich stezeniach powodują draznienie i czynią cały zapach nieuzywalnym.
Przodownikami są sztuczne pizma, morskie nutki typu calone, drzewne plastikowe mixy. Dodatkowo o mdłości przyprawiaja mnie nuty laktonowe i mirry. Że uczulenie mam na niszowy oud to już nie będę wspominał.
Każdy ma chyba jakiś nielubiany składnik który zaburza mu odbior całej kompozycji.
@Grzesinek A teraz mi przypomniałeś o nutach morskich
@Lodnip Megamareeee
@Grzesinek nie próbowałem i pewnie nie spróbuję
@Lodnip morskie zapachy to także nie moja domena, choć jedynym wyjątkiem jest... a w zasadzie to był Nishane Boszporusz
@Lodnip Benzoes, niszczy okrutnie wszystkie kompozycje. Jestem przewrażliwiony na jego punkcie, nawet jak jest jakby w tle „za woalką”.
@nigerian_prince a widzisz, ja jakoś go osobiście chyba nigdy mocno nie wyczułem nawet w żadnym z zapachów, na pewno nie jako wiodącą nutę
@Lodnip nadmiar tonki,zaraz mnie mdli.
@Mywave to nie podlega dyskusji akurat
@Lodnip Goździk w olejkach często jest w stanie przyćmić pozostałe składniki
@BND to mocna przyprawa, w perfumach anyż też czuję od początku do końca, ale osobiście mi nie przeszkadza
Skóra+paczula+rozmaryn lub inne ziółko. Mój nos odbiera to jako zapach pomiędzy marihuaną a trupem. Niektóre źle przechowywane mandarynki pozostawiają podobny zapach na palcach po obraniu. Nie do przeskoczenia dla mnie. Jazeel Millenium Star, Amsterdam Intense (tu akurat nie ma skóry) Carner Cuirs, Taif T07. Nie rozpoznaję ambroksanu. Co do irysa - mój nos ładnie go odnajduje i ta nuta nie przeszkadza mi w postrzeganiu innych nut. To niesamowicie ciekawe zagadnienie. Prawoe każdy ma inne postrzeganie zapachów. Przyznam jednak, że im więcej testów, tym bardziej człek wyćwiczony.
@dziadekmarian Może wytrenowanie, to właśnie jest nauczenie mózgu, aby się nie skupiał na tej nucie, która wg niego dominuje. Vide @prodigium, któremu jabłko przeszkadza, bo wspomnienia z tym konkretnym aromatem są dość intensywne
@Lodnip :D a pozdrawiam również. U mnie to jabłko, nie znoszę jabłka w perfumach. Layton to max co zniosę i lubię go dopiero po godzinie. Jabłko w perfumach zawsze mi pachnie jak jabol, jak zgnity już owoc. Nie znoszę wszystkiego co ma jabłko a od strongerów with you mi niedobrze. Może to demony przeszłości, kiedy za dzieciaka upijałem się tanimi jabolami i rzygałem dalej niż widzę, nie wiem
@prodigium loewe 7?
@prodigium Amen to that.
@prodigium Czyli też tak jak myślałem, że niektórym dane nuty wiążą się ze wspomnieniami i dzieki temu wychodzą przed szereg, a mózg się na nich skupia
@Lodnip u mnie prym wiodą chemiczne utrwalacze w bazie, tak powszechnie używane w dzisiejszej perfumerii. To jest delikatny dramat bo nawet gdy do nosa dochodzą całkiem niezłe perfumy, czy to męskie, czy to damskie, to i tak ułamek sekundy po właściwych nutach nadchodzi tona palonego plastiku którego mam serdecznie dosyć. Oprócz tego to oczywiście chamski ambroxan.
Z naturalnych olejków zdecydowanie jaśmin który pachnie mi moczem i serio dziwie się jak nasi Koledzy na tagu potrafią nosić takie smrody bez obawy o ukamieniowanie przez najbliższych xD
@Qtafonix o właśnie jaśmin, ostatnio jak mi przyszły olejki od Marmina, to kobitę wysmarowałem Yasmeen. Kobicie się podobało, a mi waliło obszczaną muszlą XD
@Lodnip raz mialem reakcje 'nope nope nope' az musialem z siebie zmyc - Montblanc Explorer Platinum. Nie wiem jaka nuta byla za to odpowiedzialna, ale skojarzylo mi sie z mefedronem. Wtedy myslalem, ze to zapach soli, ale nie widze tego w nutach, wiec moze to niefortunny akord gozdzika z szalwia ;)
Zaloguj się aby komentować