Ostatnio szukam mieszkania i wstępnie dodaję do zakładek.
Wpadło mi w oko również jedno które jest na ostatnim 4. piętrze, ale nie ma windy.. No i tak szukam plusów i minusów może wam jeszcze coś przychodzi do głowy. Możecie się podzielić swoimi odczuciami, jeżeli kiedyś mieszkaliście albo aktualnie mieszkacie na 3-4 piętrze bez windy?

Plusy
- Brak sąsiadów nad sobą (somsiad nie zaleje mieszkania, nie narzyga na okna z balkonu, mniejszy hałas z dołu niż z góry)
- Łatwiej zachować czystość swojej części klatki schodowej
- Przymusowy trening po schodach
- Lepsze widoki niż na niskich piętrach
- Mniejsze ryzyko włamania się
- Mniejszy hałas z podwórka/ulic
- Mniejszy hałas z klatki schodowej
- Prawdopodobieństwo, że wpadnie więcej słońca niż na dole
- Większe poczucie prywatności

Minusy
- Milion schodów przy każdym wyjściu i powrocie z domu
- Każdy powrót z zakupami to Pudzian trening
- Większy koszt ogrzania mieszkania w zimę i klimy w lato
- Bez dobrego ogrzewania w zimę syberia a bez dobrej klimy w lato mordor
- Ryzyko dłuższego czekania na ciepłą wodę?
- Większe prawdopodobieństwo spotkania somsiadów na klatce schodowej
- Nie ma poszanowanka kurierów ani osób odwiedzających

#nieruchomosci #rozkminy
f3533616-dd0b-42c4-b8ac-684d6f8276d7
maximilianan

Jak ktoś bardzo lubi chodzenie po schodach to tak. Jeśli nie to odradzał bym.

nobodys

@maximilianan Ja się coraz bardziej przekonuję do chodzenia po schodach (albo tak sobie wmawiam xD)

9f988009-c7ea-4aa3-a10c-32255e87d2e2
maximilianan

@nobodys chodzenie to małe piwo przy letnim upale

nobodys

@maximilianan Dlatego klima by była koniecznością trochę się trzeba szanować, a ja jestem zimnolubny. Ah.. no i czasami lubię pograć w gry a komputer jednak wtedy dodatkowo nagrzewa pomieszczenie.

jonas

Moje pierwsze mieszkanie było na 4 piętrze bez windy, co w ogóle mi nie przeszkadzało, kiedy miałem 25 lat i dużo energii na taszczenie zakupów, mebli i innych gabarytów. Teraz bym się już na takie nie zdecydował, ale jestem o dobre 15 kilo starszy i kolana już nie te.


Włamania do mieszkań na ostatnim piętrze są względnie łatwe, wystarczy wleźć na dach, a potem z niego zejść na balkon upatrzonego lokalu.

nobodys

@jonas Akurat te mieszkanie które mnie interesuje nie ma balkonu (a sam balkon nie jest w moich poszukiwaniach priorytetem), więc ryzyko chyba nie aż tak wielkie


Co do kolan to myślę, że jeżeli jest jakiś etap życiowy w którym mógłbym się na to godzić to właśnie teraz

bartek555

Te kilka malych plusow to nic w stosunku do tego wkurwienia ile ciagle trzeba sie nalazic, a jeszcze z zakupami to juz w ogole. Mieszkalem 18 lat na 4 pietrze bez windy. Pierdolic to.

nobodys

@bartek555 Teraz jest moda na kroki a zakupy w takiej sytuacji oczywiście by były raczej ograniczane, bo nimi najbardziej można się zajechać..

lipa13

@nobodys Mieszkałem kilka lat na czwartym bez windy i ogólnie same plusy. Nie było aż takich problemów z temperaturami jak mówisz - w zimę było ciepło na minimalnie odkręconych kaloryferach a w lato mieszkanie nie nagrzewało się jakoś tragicznie. Mały klimatyzator odpalony na pół gwizdka dawał radę.


Z wad to tylko liczba schodów. Każde większe zakupy to niestety mordęga - ale do tego po kilku miesiącach też przywykłem i przestałem zwracać na to uwagę. Tylko jak zamówisz sobie meble albo jakieś materiały budowlane to nie cebul tylko opłać wniesienie bo to już jest prawdziwa makabra xD

nobodys

@lipa13 Z zakupami to od wielu lat najbardziej męczące nawet teraz są u nas.. napoje. Z tego akurat łatwo bym mógł zrezygnować i zastąpić czymś ala sodastream. No a jakieś grube rzeczy to oczywiście, że niech się tym zajmą profesjonaliści

lipa13

@nobodys Napoje to faktycznie największy ciężar. U nas rozwiązaniem było zamontowanie pod zlewem wielostopniowego filtra do wody - odpada noszenie wielu kilogramów a i wychodzi dużo taniej niż woda w plastikowych butelkach.

nobodys

@lipa13 Tak, są różne sposoby na wodę/napoje. Jedynie przy mleku robią się "schody", ale może mleko w proszku też można przeżyć xD

sireplama

@nobodys Będziesz się nienawidził podczas remontu.

nobodys

@sireplama dlatego biorę tylko pod uwagę opcję mieszkania już na starcie pico bello w wysokim standardzie, gdzie remont by był dużo mniej prawdopodobny przez x lat.

sireplama

@nobodys Na co dzień te schody to tylko drobna niedogodność. Sam mieszkam na 3 i pół i jak włażę z zakupami to jestem zdyszany a półtorej minuty później się już o tym nie pamięta.


Plusy: patrzysz na wszystkich z góry

nobodys

@sireplama king of the castle

VanQuish

Mieszkałem na 5 ale z windą. W lato w takich mieszkaniach jest nie do wytrzymania.

sireplama

@VanQuish jest cieplej niż na "pośrednich" piętrach?

nobodys

@VanQuish Z klimą czy bez klimy? Ja bez klimy sobie aktualnie nie wyobrażam mieszkania w lato w jakimkolwiek mieszkaniu.

VanQuish

@sireplama No tak, Nad głową masz dach, który się nagrzewa, jak planujesz w takim mieszkać upewnij się, że słońce bezpośrednio nie świeci na ten dach.

VanQuish

@nobodys Bez klimy, jak masz możliwość klimy to ok.

nobodys

@VanQuish klima jest w dzisiejszych czasach w każdym mieszkaniu dla mnie priorytetem, bo jestem zimnolubny

banan-smietana

Masz to z grubsza rozpisane. Ja jestem po 11 latach na 4 pietrze bez windy, najgorszy czas to były wszelkie remonty i urządzania. Później się już nauczyłem ze nie ma co oszczędzać na wniesieniu ;). Jak gowniaki byly male no to kazde wyjscie na spacer to targanie gondoli czy fotelika gora-dol. Czlowiek jeszcze z bloku nie wyszedl i juz byl zapocony. Na szczescie mielismy wozkownie wiec nie trzeba bylo calego wozka tachac. Wyjazdyi poaroty to targanie wszyskich bagazy gora dol. Nie wiem jak czesto jezdzisz ale jak duzo to trzeba to wliczyc.

W moim bloku po ociepleniu nie bylo problemow z ogrzewaniem za to w lecie byla masakra. Akurat na nasz lokal słonce świeciło od rana do zachodu okna na jedna stronę nie dawały szans na przeciąg. Teraz jak bym robił duży remont to klima na bank.

Brak ludzi nad nami to był duży plus. Nie chciałbym mieć nad sobą swoich dzieci

Teraz tez mieszkamy na ostatnim ale juz z winda

nobodys

@banan-smietana Dzięki za opinię u nas dzieci nigdy nie będzie (jedynie jest pies, ale lubi schody i inne góry), więc o tyle łatwiej. Miałem kiedyś nad sobą takie dzieciaki które od 5 z rana robiły brzydko mówiąc rozpierdol i wolę już w 100% te schody.. zresztą tak samo hostel kiedyś nad nami z różnymi imprezami i wzywanie policji dawało całego uja.


Z wnoszeniem gabarytów to oczywiście, trzeba się szanować

Praca zdalna a wyjścia/wyjazdy ograniczam tak naprawdę do plecaka (nawet tygodniowy urlop), więc i tu easy mode.

Marcowy_Kot

@nobodys ogolnie to co wpisales to zgadza się. Od 8 lat na 3 pietrze bez windy mieszkam. Znacznie mniej hałasu od wchodzacych i schodzacych sąsiadów i ich gości. Jedną z wad której możesz być nie swiadomy, to jesli masz starszych rodziców, dziadków, to może być im ciężko wejść na odwiedziny z racji chorób typu nadcisnienie, słabe serducho itp. w wietrzne dni wieje bardziej tak mi się wydaje. Co do ogrzewania, nie zauważyłem jakichs problemów. Klima, od 8 lat żyje bez i jest to raczej mój wybór aby dzieciaków nie chłodzić. Ale lato coraz cieplejsze wiec pewnie jako jeden z ostatnich założę sobie na wiosnę. Jak planujesz dzieci, to fajnie jakby było miejsce na wózek. Ja tak sobie kolano nieco rozwaliłem jak wnosilem wozek zlozony i stawialem stopy z nienaturalnie wygietymi kolanami :) a I cieplo idzie do góry, więc sasiad z dołu ciebie grzeje nieco. Dym z papierosów tez idzie na klatce do góry:)

sireplama

@Marcowy_Kot papierosy na klatce?! Z jakimi wieśniakami Ty mieszkasz?!

jonas

@sireplama Takie uroki chowu klatkowego, zawsze się znajdzie jakiś niedorozwój, który musi zajarać już na klatce schodowej, jakby minuty czy dwóch nie mógł wytrzymać. Ale weź się obok takiego spierdź, to zacznie mamlać coś o smrodzie i jak tak można.

Nigdy więcej bloku.

nobodys

@Marcowy_Kot Jakkolwiek źle to brzmi, nie jesteśmy gościnni, więc temat odwiedzających nie jest dla nas czymś ważnym No i bez klimy ja nie wyobrażam sobie już życia.


Sam jestem dosyć wyrozumiały i często bezkonfliktowy, ale różowa gardzi palaczami i takiej osobie by nie dała żyć xD w każdym razie wcześniej bym zwracał uwagę na wygląd/zapach itd. klatki schodowej, bo to też trochę może mówić o towarzystwie.

lipa13

@nobodys Piszesz jeszcze o klimatyzacji i braku balkonu. Przed zakupem musisz się upewnić czy spółdzielnia czy cokolwiek tam zarządza budynkiem pozwala na montowanie takich rzeczy na elewacji.

nobodys

@lipa13 W mieszkaniu w zakładce akurat już jest klima, ale tak, jest ogólnie bardzo wysoko na liście i bez opcji montowania klimy mieszkanie u mnie odpada.

Marcowy_Kot

@sireplama @nobodys nie palą na klatce, to bardziej fuszerka przy montowaniu framugi drzwi wejściowych, które mają mini otwór (a może celowo?) Nie znam się. Jednak jak ktoś napali w mieszkaniu, to część przez ten otwór w ościeżnicy część dymu się wydobywa na klatkę. Może to ja, bo jestem mocno wyczulony na dym papierosowy. Na szczęście na kazdym piętrze i pół piętrze są okna otwieralne, więc ten sporadyczny problem można szybko usunąć.

splash545

@nobodys Kiedyś mieszkałem na 4tym, no i ogólnie trzeba się nalatać. Nieraz zrezygnujesz z jakiś swoich planów, byle tylko znów nie musieć wbijać na to czwarte np. jak czegoś zapomnisz


No i te temperatury, to widzisz zależy jak trafisz, jak ja mieszkałem na 4, to nie było źle. Teraz mój kolega mieszka na 4 i jest tragedia. W szczególności jeśli chodzi o lato, na prawdę są dni, że nie da się wytrzymać, i tu klima mogłaby rozwiązać problem. Natomiast inny znajomy co mieszkał na 4 w końcu postanowił się przeprowadzić, bo wkurzało go, że koszty ogrzewania wynosiły go 40-50% więcej niż sąsiadów z niższych pięter.

nobodys

@splash545 wyższe koszty mam już wkalkulowane, więc tego aż tak bardzo się nie obawiam Zapominam czegoś z domu bardzo rzadko, więc to nie musi być problem.


Ja się dziwię, że ludzie w dzisiejszych czasach wolą się męczyć w lato niż zamontować klimę (nawet przenośną, jeżeli nie ma pozwolenia na inne).

splash545

@nobodys No to prawda, klima nie jest jakimś wielkim kosztem, żeby się męczyć przez lata. Kolega w remont mieszkania wrzucił ładne kilkadziesiąt tysięcy, a jednak, żeby dorzucić 5 i się nie męczyć z gorącem jakoś nie pomyślał;)

Marcowy_Kot

Obecnie nie jest, kilka lat temu, jednak dla mnie to byl jakis koszt, zwlaszcza jak kredyt niesplacony, potem wpadl nowy samochód, i teraz czas na klime. Dodatkowo przy małych dzieciach, klimatyzacja słabej jakości może powodować rozne perypetie zdrowotne.

Zaloguj się aby komentować