Ostatnio często wychodzę na szlak i dreptam sobie zadowolony z siebie - a że wybrałem fajną trasę, że tempo dobre i w ogóle taki jestem wysportowany. xD
A tu nagle na szlaku muszę ustępować państwu jak na dołączonym obrazku, którzy BIEGAJĄ po szlaku. Z angielska to chyba trail running się zwie.
Ale szalenie szanuję takie osoby. Ja biegnąc jakąś marną piątkę czy w porywach dychę po płaskim zwracam uwagę na głupi krawężnik, żeby ten wielki uskok nie wybił mnie z rytmu. xD Te kozaki natomiast biegają jak kozice między kamieniami i jeszcze znajdują siły, żeby się uśmiechnąć i przywitać gdy im ustępuję na szlaku. (° ͜ʖ °)
Jak oni nie doznają kontuzji po 200m? Nie wiem, nie dałem rady dogonić by zapytać.
Imponujący i inspirujący. Są tu z nami takie harpagany?
#bieganie #gory #sport
2a6b87f2-b74d-4663-a549-0a53271c13c1
michalnaszlaku

Spotykam takich na swojej drodze i mam dokładnie takie same przemyślenia. Człowiek idąc z załadowanym plecakiem walczy o życie, a tu jakieś wariaty przebiegają obok

entropy_

@lactozzi raz tak biegłem. Ze znajomymi wybraliśmy kiepski dzień na spacer i był deszcz i wiatr.

Biegliśmy z baraniej góry na autobus w wisła-czarne. Zdążyliśmy ale nikt na drugi dzień nie wstał z łózka takie zakwasy xD

Zielczan

@lactozzi ja często biegam niektóre odcinki, szkoda mi czasu na chodzenie. Ale głównie zbiegam albo po plaskim

Trismagist

Ja to sobie nie wyobrażam zbiegać ze szlaku, potknąć się i rozbić głupi ryj o kant skały. Przecież to śmierć na miejscu. Tak łaziłem parę razy, Babia Góra, Tarnica, Jakiś tam Nosal czy Śnieżka. Tempo geriatryczne. Szlaki są od butów tak wyslizgane przez setki turystów że miejscami przypomina lustro lodowiska. Więc generalnie szacun za kondycję i odwagę. Pic related.

979db848-c5a3-48ad-b8bc-27f780014ddb
lactozzi

Akurat szlaki, na których bywam ostatnio nie są tak często uczęszczane, żeby były wyślizgane. Plus obuwie w górach robi gigantyczną różnicę - w trampkach raczej nikt nie chodzi ani nie biega. ;)

Zielczan

@Trismagist z dobra podeszwa noga się tak mocno nie ślizga, druga sprawa, że jak sporo się biega to instynktownie widać, gdzie warto robić kolejne kroki, żeby minimalizować ryzyko. Mi się udało jeszcze nie wyrąbać ani razu, aczkolwiek raz dość mocno podkręciłem kostkę, ale bez konsekwencji

MostlyRenegade

@lactozzi jakieś 15 kg temu zdarzało mi się wbiegać na górki w Beskidzie Niskim. Teraz chyba bym się bał.

nyszom

@lactozzi ja kiedyś z kumplem miałem niedoczas i postanowiliśmy pobiec z Tarnicy przez bukowe berdo i o ile kondycyjnie dałem radę, to łąkotka niestety wymiękła. Nie wiem jak ludzie to robią w Tatrach czy Alpach.

jxp

Z takich dłuższych to biegłem kiedyś z kolegą w sztafecie 120tke po górach, były skały i śnieg. Nawet 3 miejsce open zdobyliśmy z czasem 12h. Ale chyba wolę triathlon

Zaloguj się aby komentować