Te filmy wyglądają faktycznie przerażająco realistycznie, ale...
Wyglądają aż za dobrze. Ja rozumiem postęp, nowe algorytmy, ale przeskok jest zbyt szybki.
Niektóre ujęcia wyglądają jak żywcem wyjęte z jakiegoś filmu i lekko podrasowane, pozmieniane twarze itd.
W sumie to czekam aż ktoś pokaże palcem "patrzcie, to jest mój film wrzucony do netu 5 lat temu, ze zmienionymi twarzami i kilkoma detalami". Tego bym się bardziej spodziewał, w zasadzie tego bym chyba oczekiwał, niż tego, że te ujęcia faktycznie powstały w 100% w 'umyśle' sztucznej inteligencji i nie są przeróbkami istniejących materiałów.
Jeśli to drugie, to mamy przesrane.
Zdjęcia, nagrania audio, a teraz filmy - przestaną być jakikolwiek dowodem w sądach.
Z innej strony - może się okazać, że za chwilę aktorzy będą wiecznie żywi i za 40 lat będziemy oglądać "Mission Impossible 93" z ciągle młodym Tomem Cruisem. Albo sami będziemy mogli wymyślać scenariusze i za drobną opłatą wygenerujemy swoją własną wersję "Władcy pierścieni", w której Orły zanoszą Bilbo do wulkanu i zrzucają go razem z pierścieniem (na wszelki wypadek)