Szkoda, że nie zawyły ku pamięci Natalki, która zmarła w wyniku ich skrajnej niekompetencji. Szkoda, że nie zostały uruchomione także ku pamięci Igora Stachowiaka, Dmytra Nikiforenki, Łukasza Łągiewki, Bartosza Sokołowskiego, a także Pani Natalii F. - zamordowanych na wrocławskich komisariatach.
Podpucha. Liczą na to, że kierowcy się dołączą i będą mogli walić mandaty za niewłaściwe użycie klaksonu
co tam sie odpierdala w tym wrocławiu juz tyle tych afer było
@Furto nie lubię obecnej policji.
Nie oceniam ich wysoko ale Natalka nie zmarła w wyniku skrajnej niekompetencji.
Nawet przy założeniu że przyjęli by zgłoszenie wcześniej to jak myślisz co się robi w takich przypadkach? Rzuca się wszystko i przeczesuje się całe miasto? No daj spokój. Nic się nie robi bo najczęściej zaginiony małolat odnajduje się sam.
Owszem, to kręcenie o której było przyjęte (taki artkykul mignął mi na hejto), odpyachnie odpowiedzialności w żenujący sposób nie pomagają ale brak rozpoczęcia poszukiwań nie nazwałbym skrajną niekompetencją.
Ale załóżmy że rzuca wszytko i pójdą szukać nastolatki. Jak mieliby ją znaleźć skoro przechodziło tamtędy kilkadziesiąt osób i jej nie widziało? Chyba że odwracali wzrok, to wtedy jest porażka naszego społeczeństwa i martwym dowodem znieczulicy.
Co do policjantów którzy zostali zastrzeleni „na służbie”. To szczerze współczuję im rodzinom i znajomym. Szczególnie że wydarzyło się w to prawdopodobnie z powodu skrajnej niekompetencji. I prawdopodobnie tak było :/
@Astro Dziś do każdej nastolatki jest przyklejony telefon. A zgłoszenie ojca, że zadzwoniła zdezorientowana mówiąc, że nie wie gdzie się znajduje - to jednak mogłoby ich zmotywować, żeby po prostu ten telefon zlokalizować.
@Nemrod zakładam (nie umiem na szybko znaleść statystyk) że takich zgłoszeń że nastolatka się zgubiła a później magnicznie odnalazła jest sporo. Ale nawet załóżmy że tak nie jest.
Jak sobie wyobrażasz poszukiwania?
Zakładając że miała ten telefon to można próbować odwrócić kota ogonem i poprosić rodziców o sprawdzenie lokalizacji telefonu i udanie się tam.
I rozumiem rozmiar tragedi rodziców ale nazywanie skrajną niekompetencją w takiej sytuacji jest medialną nagonką. Rodzice mogą złożyć zawiadomienie do prokuratury (wiem, wiem na pewno umorzą).
@Nemrod aha. I policja nie może od tak sprawdzić lokalizacji dowolnego telefonu.
@Astro Dobra - jeśli nie zainstalowałeś w telefonie dziecka jakiegoś oprogramowania szpiegującego, to jak sobie wyobrażasz lokalizowanie cudzego telefonu z poziomu cywila?
Jak sobie wyobrażam poszukiwania? Policja lokalizuje telefon i podaje adres rodzicom lub podsyła radiowóz - pora na CSa. Tyle. TYLE TRZEBA BYŁO ZROBIĆ.
A zgłoszenie raczej nie należało do typowych. Nastolatek, który nie wrócił ze szkoły do domu? Pewnie się szlaja po galerii. 14-latka, która sama z siebie(!) dzwoni do rodzica i mówi, że się źle czuje i NIE WIE gdzie jest? Nie brzmi to zbyt standardowo i bezpiecznie. Ile znasz nastolatków, którzy tracą orientację we własnym miasteczku mając w ręku telefon z internetem i nawigacją? Albo wzięła jakieś piguły (rano w drodze do szkoły dość wątpliwe) - choć nawet wtedy życie takiego dzieciaka może być zagrożone, albo ktoś jej coś podał i grozi jej niebezpieczeństwo, albo coś poważnego jej się dzieje.
aha. I policja nie może od tak sprawdzić lokalizacji dowolnego telefonu.
@Astro Sprawdź sobie ilość żądań danych wysyłanych rocznie do operatorów komórkowych. Jak ostatnio sprawdzałem było to ponad 1.5 miliona. Więc nie jest to coś robione "ot tak", ale jest to raczej procedura powszechna, i jakby ktoś chciał, to by mógł to ogarnąć.
Widać, ża potraktowali sprawę na zasadzie "o nastolatka, pewnie się znajdzie za parę godzin", bez słuchania tego co ojciec im przekazał. Dokładnie tak samo jak traktują większość spraw, których nie mogą szybko zamknąć.
@Astro Właśnie mnie próbowałeś przekonać, że każdy może to zrobić "można próbować odwrócić kota ogonem i poprosić rodziców o sprawdzenie lokalizacji telefonu i udanie się tam" a teraz się okazuje, że nawet policja nie ma takiej możliwości? xD
Dobrze cię zgasił kolega powyżej - w Polsce te żądania są wręcz nadużywane przez władze (10 lat temu był o tym raport - wtedy aż 11 różnych służb miało dostęp do danych od operatorów na żądanie).
Art. 20c. [Uzyskiwanie i przetwarzanie danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych]1. W celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw, przestępstw skarbowych albo w celu ratowania życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcia działań poszukiwawczych lub ratowniczych, Policja może uzyskiwać dane niestanowiące treści odpowiednio, przekazu telekomunikacyjnego, przesyłki pocztowej albo przekazu w ramach usługi świadczonej drogą elektroniczną, określone w:
Art. 180c. [Zakres danych podlegających retencji]1. Obowiązkiem, o którym mowa w art. 180a ust. 1, objęte są dane niezbędne do:
1) ustalenia zakończenia sieci, telekomunikacyjnego urządzenia końcowego, użytkownika końcowego:
a) inicjującego połączenie,
b) do którego kierowane jest połączenie;
2) określenia:
a) daty i godziny połączenia oraz czasu jego trwania,
b) rodzaju połączenia,
c) lokalizacji telekomunikacyjnego urządzenia końcowego.
@Nemrod nie trzeba instalować oprogramowania szpiegującego. Zarówno w android jak i apple jest chmura rodzinna i określa że dzieci (w wieku poniżej 13 lat (lub poniżej innego wieku obwiązującego w Twoim kraju (czytać z googla tworzenie konta dla dziecka na android). Ale rodzice wolą dać dziecku telefon niech sobie poklika i pyk pora na csa.
Druga sprawa to nauczenie dziecka co ma robić w kryzysowych sytuacjach. Nie wiem dlaczego dzieciak nie zadzwonił na pogotowie, nie poprosił kogoś o pomoc kto był na miejscu ale teraz za późno na takie rozważania, nie?
Masz fajne wyobrażenie poszukiwań :) w Google można wyszukać że policja może współpracować ze operatorami i ustalić lokalizację tel ale nie wiem na jakich formalnie warunkach się to odbywa. Załóżmy że pomijamy kwestie formalna i policja występuje do operatora z prośbą o lokalizację. Operator ma na pewno jakiś czas żeby to zrobić (nie mogłem się na szybko dokopać w jakim czasie się to odbywa). Ale nie sądzę żeby udało się to zrobić od 9 do 14 (czas od zgłoszenia zaginięcia do czasu znalezienia. Chyba taki był podany zakres czasu? Nie śledziłem sprawy więc popraw mnie jeśli się mylę).
Nawet jeśli mieliby tą lokalizację wcześniej. Podjechaliby radiowozem i się rozejrzeli. Przez kilka godzin nikt dzieciaka nie zauważył więc i oni mogliby przeoczyć lub uznać że już się tam nie znajduje.
Nie wiem co brzmi standardowo w telefonie od dziecka ale domyślam się że dla policjantów wszystko już jest kolejnym zgłoszeniem i pewnie nie takie zgłoszenia widzieli (od koloryzujących rodziców poza pijane dzieciaki) niemniej uważam że w tej jednej sprawie nie można mówić o karygodnym zaniedbaniu. Na dobrą sprawę, patrząc na standardy policji) to nawet nie mieli czasu zareagować.
Wg fundacji Itaka mają zarestrowanych ponad 16000 zagniecic, porwań rodzicielskich i porad.
Wg Google w 2020 roku zaginęło 12759 osób. W 2017 roku 19563.
Wyobrażasz sobie tę skalę? Wg google mamy 101 000 policjantów. Policja ma za mało środków, pieniędzy żeby ogarnąć te kuwetę.
I tyle albo aż tyle.
@Nemrod napisałeś odpowiedź w trakcie gdy pisałem odpowiedź i faktycznie policja może sprawdzić lokalizację łatwiej niż mi się wydawało. Reszta w poprzednim komentarzu.
@Astro Dziewczyna miała 14 lat. Zgodnie z polskim prawem mogła sama na siebie zarejestrować numer telefonu. Z googlem możesz mieć rację (choć nie musisz, sam posiadam jeszcze telefon bez tego), ale raczej miała smartfona.
Jednak to policja ma środki (prawo) do tego, żeby taką lokalizację ustalić. Pewnie powaga zgłoszenia ma tu jakieś zastosowanie - tu było coś, co podpadałoby pod pilniejsze ustalenie.
Czemu nie zadzwoniła na 112 (rozmawiamy o dziewczynie w trakcie wylewu - z pękniętym tętniakiem)? No mnie nie dziwi, że dziecko jednak dzwoni odruchowo do rodzica.
I teraz ostatnie: czyli tak - policja nie za bardzo może ustalić lokalizacji, nie wiadomo ile to trwa, ale pewnie długo, ale z drugiej strony mogła zadzwonić na 112. I co? Zlokalizowaliby ten telefon i udzielili pomocy, czy jednak nie mogą tego zrobić, a jak mogą, to pewnie to trwa w opór długo?
Co jest łatwiej zrobić rodzicowi - szukać w googlu jak się lokalizuje telefon dziecka w ramach jakiegoś google family, albo innego apple kids? [a co jeśli rodzice mają telefony na androidzie, a dziecko ma iPhone? jak to wtedy wygląda? Ilu znasz dorosłych, którzy to ogarną?]
A co do zaginięć: to jest na rok. Pytanie ile zaginięć mieli tego dnia w Andrychowie. I wciąż rozmawiamy tu o nieletniej - o dziecku.
@Astro o triangulacji nie słyszałeś? Logowanie z btsów się bierze, dokładność w mieście około 1km
@Astro A policja wcale o nic nie wystąpiła i się tłumaczyli, że ta jednostka nie ma takich technicznych możliwości (choć zgodnie z prawem występują o te dane do operatora, czyli co? nie mieli możliwości zadzwonić do operatora?)
Faktycznie gdyby zadzwoniła na 112, to by od razu mieli jej lokalizację. Nie potrafię jednak zrozumieć czemu policja po zgłoszeniu się rodzica nie może tej lokalizacji uzyskać równie łatwo (ale musielibyśmy założyć, że policji się chce to zrobić).
@Astro Jak mieliby ją znaleźć skoro przechodziło tamtędy kilkadziesiąt osób i jej nie widziało? Chyba że odwracali wzrok, to wtedy jest porażka naszego społeczeństwa i martwym dowodem znieczulicy.
Jesteś przykładnym przestrzegającym prawa obywatelem. Idziesz do sklepu, niedaleko siedzi osowiała małolata. Podchodzisz zapytać czy nie potrzebuje pomocy, ona się wybudza ze stuporu, wskazuje na ciebie, krzyczy "ten facet pokazał mi fiuta, pedofil!" i masz przesrane gorzej niż bałwan na Saharze.
@jonas tak, tak. I jeszcze gonią cię niedźwiedzie polarne.
@Astro dziewczyna powiadamia ojca, że nie wie gdzie jest i coś się dzieje złego, potrzebuje pomocy. I ojciec co niby zgłasza, zaginięcie zbuntowanej nastolatki? Tu chyba nie ma czego bronić.
@Yossarian I kosmici, nie zapominajmy o kosmitach.
Skąd tak ogromna pewność, że rodzice ani nikt z ich środowiska nie potrafi doradzić tak prostej rzeczy jak lokalizowanie telefonu? Poświęcacie temu ogrom uwagi w dyskusji, jakbyście tylko wy posiedli wiedzę o powszechnie dostępnych usługach Google / Apple.
@matips W sensie: jesteś w stanie lokalizować dowolny telefon i się dziwisz, że oni tego nie ogarniali? No nieźle. Podziel się wiedzą, chętnie postalkuję kilka osób.
Faktycznie muszę przyznać OPowi, że teoretycznie powinni jej założyć konto dziecka i wtedy mogliby zlokalizować telefon (TYLKO wtedy, gdy miał włączone dane komórkowe!). Nie wiem jak powszechna to jest wiedza, obstawiam, że praktycznie zerowa. Pytałem jak to jest, gdy rodzice są na Androidzie (albo mają telefony bez googla), a małolata ma iPhone - jak wtedy się lokalizuje telefon dziecka, jeśli jest w innym środowisku?
Więc nie - zrzucanie odpowiedzialności na rodziców, że powinni ogarniać w telefony i z palcem w dupie lokalizować swoje dzieci - nie, po prostu nie. Właśnie takie możliwości ma policja - niezależnie od tego, czy były włączone dane komórkowe, czy dzieciak nie zresetował telefonu i nie założył własnego konta google/apple, albo rodzice nie potrafią tego zwyczajnie zrobić, nie wiedzą, że mają taką możliwość itd. itp.
@Furto co za policyjne klauny, żyjąc w tym kraju momentami ogarnia mnie pusty śmiech
@Furto ciekawe czemu akurat tym razem, już niejednokrotnie policjant ginął na służbie. Chociaż chyba rzeczywiście pierwszy raz w wyniku tak spektakularnej niekompetencji.
@Felonious_Gru
Nie no, chyba nie pamiętasz masakry w Magdalence. Tam tupolewizm był, zanim jeszcze był modny.
@Yossarian no magdalenka byla niedaleko mnie, ale dawno temu i tam to była zasadzka jednych na drugich i drugich na pierwszych.
Od tamtej pory było co najmniej kilka zgonów policjantów podczas "normalnej służby".
Pierwsze z brzegu:
Btw, koleś dożywocie dostał.
Proponuję im by się zjechali wszyscy pod dom Kaczyńskiego i tam niech robią pokaz. Już kiedyś się tak zjechali.
Zginęło dwóch, bo nawet nie przeszukali gościa pakując do radiowozu. Złapali gościa ściganego listem gończym, miał kajdanki ale nie dokonano choćby kontroli osobistej. Sorry - szkoda ich, ale jakim cudem gość w kajdankach wyciągnął broń i strzelił w głowy dwóm policjantom?
Tak czy siak - to ich niedopilnowanie obowiązków jest przyczyną.
A Igor dlaczego zginął? I inni?
Niech jadą pod dom Kaczyńskiego - tam mają już doświadczenie w zbieraniu się w grupie.
Będę szczał na ten event, tak jak panowie policjanci szczali na zamordowanie i spalenie trzyosobowej rodziny przez ich ziomeczka Majtczaka.
Szkoda, że nie trąbiliście, jak policja mnie bezprawnie przepychała spod pewnej willi na Żoliborzu.
A jak trąbiłem tam dzień później, to skierowaliście sprawę do sądu.
Przeproście matki, przeproście Polaków.
Szkoda mi waszych kolegów, ale zginęli, bo jesteście śmietnikiem, nie służbą. Nie wiecie co to prawo, nie wiecie co to procedury. Wasz dowódca przemycił i wystrzelił granatnik.
Żałosna formacja klaunów.
ciekawe czy odpalą granatniki na wiwat
@kermelanik głośniki*
"naszym" z wielkiej litery, największy rak
@bravenewworld63 i jeszcze "część"
XD
Klauny i analfabeci.
Chyba że chcą im oddać części ciała żeby ich ożywić, ale zapomnieli że człowiek to nie maszyna.
Godzina W jak Wrocław normalnie.
Ja nie słyszałem. U was wyły? Syreny znaczy się..
@Furto 100.000 złodziei moich podatków w mundurach, jak żyję ponad 50 lat nigdy mi nie pomogli, zawsze umorzenie, zawsze olewka, zawsze stracony czas i nerwy. HA TFU!
@SNCF jasne, a to że żyjesz w bezpiecznym kraju to się samo dzieje i żadne służby po cichu o to nie dbają. Po prosu mamy szczęście
@SNCF czy ty jesteś w grupie 11% polaków, którzy zdecydowanie nie mają zaufania, czy tylko raczej nie mają zaufania do policji?
tak a propos zeszłorocznego badania opinii społecznej
https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2022/K_037_22.PDF
nowsze dane są o wiele wyższe
Swoją drogą te pierwsze dwa asy, które typa zatrzymywały to powinny chyba mieć jakieś zarzuty o pośrednie przyczynienie się do zgonu tych finalnych dwóch. Mają na niekompetentnych łapach krew jak ten co strzelał.
@DirtDiver chyba że ten rewolwer nie był strzelającego. Generał trzymał "głośnik" w pokoju to może inny jezdza z kowbojskimi pistoletami. Nie wiem jak często nieoznakowane radiole robią za więźniarki i czy są szanse że policjanci mogli mieć z tyłu prywatny sprzęt o którym zapomnieli.
@DirtDiver
Jeszcze się okaże że miałem rację...
skoro miał broń to koś dał dupy z przeszukaniem. winny pewnie będzie brak.
Taaa, polska policja. Jak byłem z kolegami w innym mieście, to po rejestracjach sami zajechali na parking spytać po co się kręcimy nie u siebie i się dziwili czemu nie chcemy im dać dowodów do "rutynowej kontroli" xD
A jak zgłaszałem pijanego kierowcę, to było:
-ale skąd wiesz, że on pijany?
-no, jedzie przez 5 km oboma pasami slalomem
-a może źle się czuje,
-stałem obok niego na światłach i widać, że jest pijany, wiem jak wygląda człowiek pod wpływem alkoholu, człowieku mam lat ile mam,
-nooo dobra wyślę patrol...
(opieszałość przez ponad pół godziny, tak żeby delikwent spokojnie dojechał na podwórko)
-no... to teraz jest na terenie prywatnym i nie możemy nic zrobić xD
Mam kilku znajomych policjantów i tylko jeden jest ogarnięty i poszedł można powiedzieć z powołania (nawet po studiach), a reszta to debile jakich mało (albo wielu) i dla etatu zrobią wszystko, bo to ich szczyt kariery. Żeby zobrazować poziom głupoty pozostałych czterech: jeden na badania kału przyniósł całego kloca w opakowaniu po lodach (to nie żart xD). Kurwa, człowiek ma telefon z internetem cały czas w kieszeni i może wpisać taką frazę w google jak "badanie kału", a gość nie wiedział i przyniósł pół kilo gówna na badania w pudełku po Algidzie xD
Nie bez powodu nazywa się ich psami. Sami pracują na taką reputację.
Zaloguj się aby komentować