Proszę cię... Tyle patologii, a jednak tyle osób kupuje mieszkania, tyle osiedli powstaje (powstawało, bo rynek kredytów podupadł), domów ciągle się sporo buduje. Czy każdy musi mieć coś na własność? Nie. Mimo to, niektórzy dochodzą do posiadania czego sami, powoli. Niektórzy dostają coś (np. nieruchomość) w spadku, a niektórzy wychowywali się w wynajętym, bądź komunalnym miejscu zamieszkania i w dorosłości będą mieszka tak samo.
Patologie w PL są owszem ale są w każdym innym miejscu na świecie. Mniejsze bądź większe.
Ludzie wygrywają miliony i potrafią się stać dłużnikami nie tylko trwoniąc fortunę wygrana ale i dodatkowe pieniądze. Inni potrafią stworzyć biznes, który zapewni im i ich potomstwu dostatnie życie. Inni znowu będą klepać życie od wypłaty do wypłaty. Jeszcze inni zmuszeni są żyć z socjalu bo są niezaradni życiowo. Kolejni z socjalu żyją, bo Maja taki model życiowy, niczym pasożyt.
Majątek gromadzi się najczęściej pokoleniami. Moi dziadkowie coś stworzyli. Finansowo wsparli moich rodziców, a oni mnie i siostrę. Ja staram się to pomnażać i sprawić, żeby dzieci miały lepiej na starcie w dorosłość niż ja, chociaż jedno z nich zostanie z nami do końca przez chorobę. Moje kuzynostwo, wsparte tak samo, a teoretycznie mające lepszy start, bo wychowywali się w mieście, a ja na wsi, roztrwonili wsparcie, takie samo jakie miałem ja i siostra, preferując hulaszczy tryb życia, popadając w kilkuset tysięczne zadłużenie i dalej żyją z rodzicami, ledwo wiązać koniec z końcem. Wiem, dowód anegdotyczny ale oddaje to, jak wygląda budowanie lub trwonienie zasobów.
Ja miałem mieszkanie na kredyt. Sprzedałem, dokredytowalem się i oszczędności wydając postawiłem dom. Oni bawili się, ciągną socjal, stanowią margines społeczny ekonomicznie, dodatkowo będąc kryminalistami. Oni też.maja mieć "prawo do mieszkania" bo ma nie być towarem?
Brak kryterium dochodowego? Albo ja dałem skrót myślowy albo źle mnie zrozumiałeś. 10M na auto? Nie każdy musi mieć Maybacha, tak jak nie każdy musi mieć swój dom czy mieszkanie
Może wynajmować.
Urlop w tropikach. Sorry. Może być w EU, w PL, na działce albo po prostu siedząc na wolnym w miejscu zamieszkania.
Własny dom/mieszkanie? Pracujesz, a nie stać Ciebie na posiadanie bo dochód za maly
Wynajmujesz sam lub z kimś. Albo dostajesz komunalne. Lub żyjesz w schronisku.
Rodzina? Dzieci? Tutaj też dochodzi do patologii. Jedna to taka, że ludzie gonią za pieniądzem i albo nie mają czasu dla dzieci, albk ich Joe mają
Inni, nie mają pieniędzy ale mają tuzin dzieci (w cudzysłowu weź liczbę) których nie potrafią ogarnąć podobnie jak swojego życia lub są patologią.
Zasadniczo - nic, na co ciebie nie stać, nie powinno być w twoich rękach. Auto, nieruchomość, potomstwo. Szczególnie to ostatnie, bo tylko koszmar możesz zgotować dzieciom. I nie chodzi tu tylko o dobra materialne chociaż jeśli jakiegoś minimum typu godne warunki mieszkalne i życiowe nie potrafisz zapewnić sobie, to i potomstwu nie dasz rady.
Dochód? Tak, masz rację, powinien być kryterium, który decyduje o tym co masz