Nowa minister edukacji:

Dwie godziny lekcji religii to jest przesada, bo mają tej religii dzieci więcej niż innych przedmiotów. Dlatego moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym decyzja finansowa

Do prac domowych trzeba podejść spokojnie. Absurdalnych prac domowych, nadmiernie obciążających uczniów nie powinno być. […] Chciałabym się zastanowić ze specjalistami, dydaktykami, metodykami, na ile te prace domowe drastycznie ograniczyć. W klasach 1-3 w ogóle bym nie oceniała prac domowych i do tego modelu będę zmierzała.

#polityka #edukacja
emdet

@smierdakow bardzo ostrożnie widzę. Jak dla mnie - o jedną godzinę za dużo.

smierdakow

@emdet nowy rząd to też rząd wyborców PiS, na dłuższą metę ostrożność wydaje się konieczna

Jarem

@emdet

Z jednej strony się zgadzam, z drugiej jestem za ewolucją, a nie rewolucją

szponovic

@emdet 

Jak się okaże, że nadal frekwencja jest na poziomie 20-30%, to będzie podkładka pod całkowitą likwidację religii. Innym wyjściem jest przekształcenie tego przedmiotu w "wiedzą o religiach", czy coś podobnego.

pozdrawiam_was_ciule

 jestem za ewolucją, a nie rewolucją

@Jarem  otóż to, małe kroki. Lewica tego niestety nie rozumie i najchętniej wyrwaliby kościół z korzeniami.

wiatrodewsi

@emdet Jedna niech sobie będzie, dwie zresztą też. Ale niech to będzie albo na koszt rodziców albo na koszt kościoła. Nie ma żadnych powodów dla których państwo ma fundować dzieciom indoktrynację religijną.

nyszom

@szponovic mam przeczucie, że duża część polskiego kościoła wybrałaby już brak religii w szkołach, niż 'wiedzę o religiach', gdzie możnaby poznać alternatywy dla jednego, jedynego światopoglądu.

mrozny

@emdet A dla mnie jedna godzina jest nawet nieco za mało.


@wiatrodewsi Przypominam, że żyjemy w kraju o kulturze katolickiej.

wiatrodewsi

@mrozny A ja przypominam że w cywilizowanych państwach istnieje wyraźny rozdział państwa od kościoła. Indoktrynacja religijna dzieci w szkołach nie powinna mieć miejsca. Nawet w konstytucji stoi że wszyscy obywatele mają równe prawa niezależnie od wyznawanej religii. Jeśli państwo ma sponsorować indoktrynację katolicką, to czego nie protestancką czy buddyjską? Wszak prawa są równe dla wszystkich...

emdet

@mrozny o kulturze katolickiej, tak. Ale naprawdę sądzisz, że lekcje religii w szkołach mają coś wspólnego z kulturą? Bo osobiście inaczej je zapamiętałem.

jimmy_gonzale

A nie lepiej uciąć ten proceder zgodnie z obietnicami przedwyborczymi? Religia do kościoła, sio ze szkół.

tankowiec_lotus

@jimmy_gonzale pamiętam ściereczka nasączona alkoholem miał w programie swojej partii powrót do modelu z PRL czyli uczenia religii na plebaniach w salach katechetycznych

jimmy_gonzale

@tankowiec_lotus i o to chodzi. Lewica też tak gada a nic nie robi.

binarna_mlockarnia

@jimmy_gonzale nie można przed wyborami 2024

qwarqq

@jimmy_gonzale pamiętaj ze ostatecznie konserwatystów w tym kraju jest jak na razie sporo, a maja 2 lata by ugłaskać ludzi na tyle, by przejąć też prezydenta. jakby pozbyli się w ogóle, to byłby by protesty. Jedna godzina tygodniowo to taki kompromis, ale fajna zagrywka to pozostawienie większej ilości w gestii samorządów. Wpisuje się w to co twierdzili, że teraz przekazać więcej władzy do władz regionalnych. Oby tak dalej robili.

jimmy_gonzale

@qwarqq no jest to argument. Chociaż sam jestem konserwatywny w wielu sprawach i religia na plebanii wydaje mi się bardzo konserwatywnym pomysłem. ;) Myślę, że też sporo konserwatystów by to popralo. No ale ok, kaczor by pewnie wykorzystał sprawę do tych protestów. Jebana polityka, nic nie może być proste. Trzeba kluczyć, szacować ryzyko, robić sondaże i nic z tego nie wychodzi zwykle.

piksel169

@jimmy_gonzale KO tego przecież nie obiecywało w 100 konkretach

mrozny

@jimmy_gonzale Nie, takie działanie będzie szkodliwe dla chrześcijan w Polsce.

loginnahejto.pl

@smierdakow pracę domowe można obciąć tak, że program się stosuje do realnej liczby godzin lekcyjnych z wyjeciem apeli, wycieczek, jaselek, wyjść do kina czy co tam jeszcze

stara_bialka

Prace domowe nie powinny być zupełnie oceniane przez nauczyciela i to już w obecnym systemie jest ujęte.

Ocena ma mówić o tym w jaki stopniu uczeń opanowal wiedzę wymagana w programie, a nie to czy w domu odrobił pracę domową.


Jest to od dawna w doktrynie tylko mało który nauczyciel o tym wie i stosuje.

matips

Ja byłbym za całkowitym zaprzestaniem obowiązku finansowania i realizowania religii w szkołach. Uważam jednak, że rodzice jeśli porozumieją się z dyrekcją powinni mieć możliwość organizacji takich lekcji (i płacenia za nie jeśli katecheta pobiera wynagrodzenie) na terenie szkoły. Nawet szerzej - rodzice powinni mieć możliwość organizowania dowolnych zajęć pozalekcyjnych w szkołach np. treningów szachowych albo co tam sobie rozsądnego wymyślą i sfinansują - z resztą często się tak dzieje obecnie.


Również samorządy powinny móc podejmować decyzję o prowadzeniu i finansowaniu zajęć religii. To również wpisałbym to w szerszy koncept zwiększania kompetencji samorządów. Są regiony gdzie mieszkańcy bardzo cenią obecność kościoła w ich życiu, i są takie gdzie ma to mniejsze znaczenie. Jeśli decydowałby o tym samorząd to więcej ludzi miałoby edukację jaką uznają za właściwą dla swoich dzieci. Samorządy miałby również więcej do powiedzenia w kwestii tego na co wydają pieniądze.

mrozny

@matips Dlaczego rodzice mieliby finansować lekcje danego przedmiotu skoro inne przedmioty są finansowane z budżetu? To nie jest sprawiedliwe rozwiązanie.

matips

@mrozny IMHO po prostu religia nie powinna być częścią publicznej, obowiązkowej edukacji. Czysto uznaniowo - nie mam obiektywnego powodu, tak samo z resztą jak twórcy obecnej edukacji nie mieli obiektywnych powodów by pewną wiedzę włączać albo wyłączać z publicznej edukacji.


Jednocześnie nie widzę powodu by rodzicie nie mogli korzystać z dostępnych zasobów szkoły (sale, infrastruktura) i organizować czegoś na własną rękę. Nie musi to być religia, choć o niej jest ten temat. Zaangażowanie lokalnych wspólnot jest bardzo zdrowe, buduje postawę obywatelską i pokazuje dzieciom (najlepiej - bo na przykładzie rodziców), że mogą brać czynny udział w życiu społeczności.

Również samorządy powinny mieć dużo większe możliwości finansowania zajęcia ponad obowiązkową podstawę - a rozliczaliby ich za to oczywiście wyborcy w wyborach lokalnych. (Ok, obecnie już mają, ale nie ma takiej kultury by to robiły).

DexterFromLab

@smierdakow ja tam tych prac domowych prawie w ogóle nie odrabiałem i jakoś żyłem. Dajcie dzieciom być dziećmi.

Zaloguj się aby komentować