Ale bym sobie pojechał na wakacje na wieś takim Autosanem H9. Do dziś pamiętam jak w cudownych latach 90. śmigałem co roku do babci i dziadka. Zapach Autosanu, słoneczko grzejące w szybę, kierowca z wąsem, poleczka Lata z radiem w tle i tak się toczymy przez te wioski.
Im człowiek starszy tym częściej latem włączają mi się jakieś nostalgiczne nastroje.
@mrmydlo ciekawe czyje to multi ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Suodka_Monia Nie mam multikonta i skąd to podejrzenie?
@WatluszPierwszy żartuję, ale jeden użytkownik kiedyś spamował takim autobusem
@Suodka_Monia A to nie wiedziałem.
@Suodka_Monia pomyślałem o użytkowniku z wykopu który kilka raz zapodał podobne wspomnienia
@Suodka_Monia trochę nie jego styl
@WatluszPierwszy za małolata zrobilem pierdyliard kilometrow w takim, nasz klub CWKS podlegal pod jednostke wiec na zawody dostawalismy kierowce i autobus z jednoski i heja ho w wielki swiat. Na te 12 lat podrozy raz nam sie tylko popsul - hamulec na jednym kole nie odpuscil i fela sie zgrzala do czerwoności. Niezawodne maszyny....
@Cybulion Właśnie. One śmigały latami. Ja jeździłem nimi do babci i dziadka na wakacje, z rodzicami na jakieś wyjazdy weekendowe. Później jako nastolatek gdzieś z kolegami. Nie pamiętam ani jednej sytuacji, by taki Autosan się rozkraczył. Czasami stękał, czasami prychał, bywało, że miał swój charakterystyczny zapaszek ale zawsze jakoś się dotoczył do celu.
Grzmocę, ostatnio miałem dokładnie te same przemyślenia
@WatluszPierwszy A u mnie takie jeżdżą jeszcze i dałeś mi motywacje żeby się nim przejechać na wioskę, jak będę jechał to zdam relację
I ten uczuć kiedy otwierało się klamkę do wsiadania...nie do podrobienia.
Nie wspominam ich najgorzej, ale jak jest się z wioski i trzeba dojeżdżać do liceum/technikum albo w ogóle do miasta załatwić cokolwiek to nie robi się już tak fajnie, nie czepiam się samych autobusów choć nie pachniały zawsze idealnie ale miały swój klimacik, często się jeździło z drżącą ryja patologią, podjeżdża bus i widzisz spojrzenia tych wszystkich ludzi których nie znasz na tyle dobrze by z nimi pogadać ale wystarczająco by niezrecznje było usiąść obok siebie i jak ktoś narzeka na ciasnote w komunikacji miejskiej latem, to nie wie jak to stać 50 minut w autobusie nie mogąc po prostu wysiąść kiedy ci się odechce bo dystans który trzeba pokonać sprawiłby że dojdziesz do miasta po ostatnim kursie powrotnyn, spóźnienia zimą, stanie w piździcy na przystanku którego nie ma tylko jakiś słupek przy drodze a na nim nie da się rozczytać rozkładu a jeśli widać to nieaktualny, to tego ledwo widoczna literka przy danym kursie oznaczająca że nie jeździ w nieparzyste środy i parzyste tygodnie w wiosnę w latach nie przestępnych i chcesz jechać a to taki dzień akurat i jak debil wsiadasz do następnego pol godziny później a tu inną trasa i klops, jedziesz to innej wioski i i dzwonisz po rodziców albo znajomych i słuchasz pierolenia jakim debilem jesteś, jak można nie doczytać jak WÓŁ było napisane i jeszcze za bilet 12zł... Nie wiem jak teraz
@Kremovka przez ciebie mam flashbacki z wakacji u babci xD dokładnie tak wygladalo wydostanie się z wioski az pewnego dnia za transport zabral sie prywaciarz, i nsgle bylo o polowe taniej, 5x czesciej i 2x szybciej xS
@Kremovka No teraz jest lepiej - w ogóle nie jeżdżą.
Ale dobrze wiem o czym piszesz. Z 8 lat tak jeździłem. Najlepsze były grube zimy - wtedy odpalał co trzeci, a przecież każdy do roboty/szkoły dojechać musiał. Kto nie pamięta tamtych czasów nie ma nawet pojęcia ile narodu można upchać w takim autosanie...
@WatluszPierwszy i jazda przy otwartych drzwiach w upalne dni
No super sprzęt, szczególnie latem przy 40 stopniach. A jeszcze lepiej jak kierowca pali szlugi, oczywiście za kółkiem
@WatluszPierwszy bardziej z nostalgii wspominam ten specyficzny zapach w środku i brak klimatyzacji, kiedyś się jeździło do ciotki na wieś.
Zaloguj się aby komentować