No dobrze, poniżej mój pierwszy sonet w XLVII edycji konkursów #nasonety w kawiarni #zafirewallem , a jest to sonet spontaniczny, napisany pod wpływem impulsu wywołanego przez zadane rymy. Wyszedł wiersz młodzieńczo-buntowniczy i cóż? Niech zostanie.

***

Jak uczynić świat znośniejszym? Trzeba się tego nauczyć! A gdzie? A jak się uczyć to na uczelni. Na przykład na takiej jak

***

Akademia Piękniejszych Sztuczek

Wydaje mi się, że w paranoję
popadam. Ledwie zasłonę okna uchylę,
ledwie na świat popatrzę przez chwilę,
logika siada, gdy w tym oknie stoję.

To ja czy świat doznaje urojeń?
To świat się myli czy ja się mylę?
To świat brzydzieje, że coraz niemilej
nań patrzeć, czy efekt to mojej optyki chorej?

Roztrząsać tę sprawę? – wysiłek jałowy.
Zamykam swój pokój, bo świata nie znoszę:
zaciągam zasłony, zamykam drzwi kluczem

i z dnia na dzień jest coraz mi gorzej
więc dokonuję kolejnych uproszczeń
w mej Akademii Piękniejszych Sztuczek.
Wrzoo

@George_Stark Ależ mi się ten wiersz podoba. Ta Akademia Ci wyszła.

George_Stark

@Wrzoo


Dziękuję.


Wydaje się, że wszyscy piszemy coraz lepiej, bo to samo właśnie miałem pisać pod Twoim, może bez wspomnienia o tej Akademii, no bo jej tam nie ma. Tylko już tam nie napiszę, to już tu napisałem. Tam napiszę coś innego za to.

Wrzoo

@George_Stark To zupełnie, jakby praktyka pisania faktycznie poprawiała nasze umiejętności. Jednak nie kłamali w tej szkole.

Zaloguj się aby komentować