No, długo pisać nie będę, bo za dwie i pół godziny powinienem wstać. Ładnie też pisać nie będę, bo bez linków, bo z telefonu piszę, a to kara gorsza nawet niż bezsenność, która to właśnie mnie dotyka. Ale i z nią można podyskutować i jakieś tam wierszydło z tego się może urodzić. Jak ta pozakonkursowa di risposta w bitwie #nasonety na przykład:

Bezsenność / Wyrok: noc w położeniu

Przez kratę myśli, co w głowie mi buczy
do snu krainy nie mogę wyruszyć;
zaś z drugiej strony też niczym się zająć
bo kołdry kajdany mnie powstrzymają.

I tak leżę w łóżku, karany ciemnością
na sen czekając, co to mą wolnością
jest, za którą tęsknię, będąc skazańcem;
lub za amnestią, co przyjdzie z rańcem.

Pierwsza godzinka.
Druga godzinka.
Trzecia godzinka.
Czwarta godzinka.

Za oknem już jaśniej, jakby bursztynu
barwę przybrało niebo. I gminu
coraz to więcej już na ulicach. Biedaku!
Ledwo zasnąłeś, a wstać już musisz. Z łóżka wyskakuj!

#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
koszotorobur

@George_Stark


Godziny ciszy,

Minuty złości,

Snu zaznać!

Nie bezsenności!

splash545

Nie zazdraszczam, ale tyle dobrego, że wiersz z tego wyszedł

Zaloguj się aby komentować