Niedawno na Netflixie pojawił się sequel filmu "Platforma", co przypomniało mi to dzieło.

Ciężko opisać ten film, aby zbyt wiele nie spojlerować. Najlepszym słowem, którym można go opisać, jest "alegoria". Niektórzy (którzy nie zajmują się zbytnio myśleniem abstrakcyjnym) określili by go słowem "zryty", ale ja bym tego słowa nie użyła, choć jest trochę mocnych scen i gore. Ale to jest środkiem, aby przekazać coś, zmusić widza do refleksji, a nie ma na celu epatować brutalnością samą w sobie. Nie jest to klasyczna opowieść, która ma bohaterów, akcję i finał, której oczekuje większość widzów oglądających filmy - a raczej obraz, na którym jak na dziełach Hieronima Boscha albo w "Piekle" Dantego oglądamy właśnie alegorie odnoszące się do ludzkości, hierarchii społecznej, systemów społecznych i ekonomicznych, wartości, religii. Troszeczkę przypomina mi film "Lobster", gdzie też mamy pewną dziwaczną rzeczywistość, która portretuje stosunki międzyludzkie.

Wszystko to zabrzmiało bardzo mądrze i nudnie, ale to nadal kawał dobrej rozrywki, nie zaśniecie po pierwszych piętnastu minutach. Polecam oczywiście najpierw część pierwszą, a potem drugą.

#filmnawieczor #film #netflix
michalnaszlaku

@GazelkaFarelka Pierwsza część była ciekawa, ale okazało się, że chyba jestem za głupi, bo z tego co pamiętam to zakończenia nie zrozumiałem

Drugą część z pewnością obejrze.

GazelkaFarelka

@michalnaszlaku Chyba twórcy taka mieli intencję, żeby zakończenie sobie każdy interpretował czy dopisał sam. Albo po prostu przerażające zakończenie jest takie, że nie ma zakończenia. Muszę jeszcze raz pierwszą część obejrzeć bo już nie pamiętam.

NatenczasWojski

@GazelkaFarelka mnie się również bardzo podobało ale przydałoby się aby jednak twórcy zwrócili uwagę na więcej realistycznych detali.


na przykład na stole nie ma ilości dań dla każdego a jest niby tak mówione. Czy aż 333 poziomy są tylko po to aby było 666 więźniów? Ale ten symbol nie jest w żaden sposób ukazany i wykorzystywany po co więc aż tyle ich robić?


krew wypływająca ze starych zwłok. Grubasy które nie chudną po miesiącu bez jedzenia itp itd.


wiadomo że są rzeczy które trzeba przyjąć takie jakie są np lewitujący stół ale o resztę detali fajnie jakby zadbali. Artystę poznaje się po przywiązaniu do wydawałoby się nieistotnych detali ale budujących dzieło.

GazelkaFarelka

@NatenczasWojski Z tym 666 nie wyłapałam, faktycznie. Tym bardziej skojarzenia z Dantem są uzasadnione.

michalnaszlaku

@GazelkaFarelka Dotarłem do końca podróży, mój ślimaczku, i fajnie się oglądało, ale z zakończeniem mam problem, bo znów tak średnio ogarniam. Liczyłem na mniej akcji, a więcej porąbanych wątków, ale jeśli będzie kolejna część, to z miłą chęcią zobaczę.

GazelkaFarelka

@michalnaszlaku Ja też nie załapałam zakończenia, zresztą moim zdaniem, tak jak pisałam, nie ma konkretnego zakończenia, twórcy pozostawili każdemu możliwość interpretacji.


Moim zdaniem to też alegoria życia, które zaczyna się, trwa i kończy bez żadnego sensu i celu. Każdy sobie może wymyślać własny, jeżeli potrzebuje, albo przyjąć że jest bez sensu i nie zawracać sobie tym głowy.

conradowl

Pierwsza część coś w sobie miała, drugą obejrzałem trzy dni temu i jakoś nie trafiła do mnie. Tak jakby próbowano mi drugi raz przekazać to samo, zamiast coś nowego.

I to jest częsty problem sequeli. Brakuje już elementu zaskoczenia.

Zaloguj się aby komentować