No i mam takiego ananasa jako drugiego oficera na ten przelot do korei. Fajny chlop, 30 lat, zona, dziecko, ogarnia w miare to co sie dzieje w robocie, itp. Ale...
Zapalony "trekkingowiec" to tu bym poszedl, to tam bym poszedl, tam bylem, oooo jaka gorka, o jaka szkoda ze nie bylismy tam dluzej to bym wszedl na te gorke. Wiedziales, ze ta gorka to to i tamto. No ciagle pierdzieli o tych gorkach, spacerkach itp. Nie zeby zdobywa jakies sensowne szczyty, tylko doslownie jak widzi gore to nie powiem co do niej robi. No dobra, da sie to zniesc, ale dzisiaj to przeszedl samego siebie.
W korei, w miasteczku gdzie bedziemy cumowac jest gorka ok. 250 m npm. Przechodzilem kolo chlopa kiedy rozmawial z zona i mowi do niej
zaden polak nie zdobyl tego szczytu zima
ba dum tssss
#barteknamorzu #heheszki #pracbaza
@bartek555 - lepszy taki niż erotoman gawędziarz
@koszotorobur z takimi sie tutaj nie pracuje, raczej w miar enormalni ludzie, bez creepow
@bartek555 Rozbawiłeś mnie, ale ci nie wierzę. Nie ma aż takich Polaków.
PS A jak na schody reaguje?
@em-te haha, mamy 8 pieter od mesy do mostku, ale on glownie bierze winde xD troche taki okraglutki jest i mowi, ze kolana bola
@bartek555
To jest straszne jak ludzie idą w góry! Nie zdają sobie sprawy z zagrożenia! Ja wchodziłem w zeszłym roku na Giewont, lipiec, skwar, wszyscy w krótkich spodenkach, japonki, klapki, małe dzieci - koszmar! Ja jedyny byłem przygotowany: dwa czekany, raki, profesjonalna odzież, specjalistyczny mocno spłaszczony namiot (żeby opierał się wiatrom), butle z tlenem - najgorsze były te ich drwiące spojrzenia ignorantów. A przecież to GÓRY i wszystko może się zmienić w sekundę! Wejście podzieliłem na 4 dni, co paręset metrów obóz, aklimatyzacja, oczywiście poręczówki na każdym etapie i ostatniego dnia atak na szczyt. Co dzień rano znajdowałem w przedsionku mojego namiotu puszki po Coli i opakowania po chipsach! Przeklęci amatorzy! W końcu zdobyłem szczyt, zużyte butle zostawiłem w pod krzyżem w strefie śmierci, gdzie -o zgrozo! - spotkałem babcię z dwójką wnucząt! Schodziłem kolejne 4 dni, ale przeżyłem tę próbę umiejętności i charakteru. Pod koniec sierpnia planuję wejść na Kopiec Kościuszki, w stylu alpejskim - ale jak zobaczę turystów z dziećmi i watą cukrową, to dzwonię na policję.
~Prawdziwy człowiek gór, alpinista, profesjonalsta
@moll dokladnie o tej pascie mysle jak go slucham
@bartek555 dlatego nie mogłam się powstrzymać przed odkopaniem jej xD
@bartek555 dobry śmieszek w sumie xd
Ale od ciągłego widoku morza to można lekkiej fiksacji jednak dostać i się byle pagórkiem jarać jak się jest do takich krajobrazów od dziecka przyzwyczajonym ;))
@bartek555 to wyobraź sobie co on zrobi tej górce, jak już ją zdobędzie. I ile razy.
@rain nie kaz mi o tym myslec, blagam
@bartek555 ewentualnie możesz go wyrzucić do oceanu. A potem powiedzieć, że to był wypadek.
@bartek555 Może on się boi wody i tak sobie radzi ze strachem?
@KLH2 my juz od 2 tygodni plyniemy
@bartek555 No to właśnie najbardziej krytyczny moment. Tyle stresu mógł wytrzymać, ale co dalej...
Tak było, byłem tym szczytem.
@bartek555 Na statku to byłeś bzy bzy bziuuu
@bartek555 gdybym ja usłyszał taką rozmowę to bym po zacumowaniu biegł na tą górę by ją zdobyć przed nim xD
@Loginus07 ja jakbym usłyszała że gdzieś jest taka górka co żaden Polak nie zdobył zimą, to bym poleciała dla własnego funu, nawet nie po to, żeby przed kimś komuś na złość
@GazelkaFarelka o tym też myślałem, ale stwierdziłem, że przede wszystkim to ja jestem wredny, więc zrobienie komuś na złość byłoby bardziej w moim stylu ^^
Ponieważ zima, to wręcz mu jakiś namiot, puch, raki i czekany żeby mógł zdobyć ten szczyt od północnej strony (☞ ゚ ∀ ゚)☞
@bartek555 pewnie ma depresję, szkoda chłopa.
Zaloguj się aby komentować