Też może, to będzie ciekawostka dla niektórych:
Na przykładzie firmy, z którą obecnie współpracuję — renomowanego producenta profesjonalnych kosmetyków z dystrybucją na całym świecie — mogę potwierdzić, że ostrzeżenia na produktach nie są skierowane jedynie do nieświadomych konsumentów. Są one również odpowiedzią na działania konkurencji oraz tzw. „serial litigants”, czyli wyjątkowo sprytnych osób, które zawodowo zajmują się pozywaniem firm w nadziei na wysokie odszkodowania. Takie osoby często działają na zlecenie konkurencji, a ich procesy mogą przynieść tysiące, a nawet miliony dolarów zysku dla nich i straty dla firmy.
W firmach tego typu podobne sprawy są na porządku dziennym. Jeżeli odpowiednie informacje znajdują się na etykiecie, sprawy te zwykle kończą się szybko. W przeciwnym razie mogą ciągnąć się miesiącami, a nawet latami.
Sam raz brałem udział w takiej rozprawie. Kobieta oskarżyła firmę, która wtarła fiolkę preparatu w oczy. Ostrzeżenie było na opakowaniu, dla przeciętnej osoby byłoby to oczywiste. Jednak jej linia obrony magicznie skupiła się na "zbyt małej wielkości znaków" poniżej 1.2 mm. Wtedy moja ekspertyza poniekąd pomogła obronić sytuację, wskazując, że wielkość znaku wynosi 1,2 mm dla większych butelek, jednak dla butelki 50 ml jak ten produkt jest to 0,9 mm. Ona nie była głupia, tylko przebiegła; podobno miała na koncie parę takich rozpraw z różnymi firmami.
W Polsce temat ten jest mniej znany ze względu na krótszą historię kapitalizmu, jednak w krajach takich jak USA, „serial litigants” stanowią poważne zagrożenie dla firm.
#ciekawostki #memy
@ChrissXRezner oczywiście że masz rację, tu nawet nie ma o czym dyskutować z ludźmi z nastawieniem "kiedyś to były pokolenia, teraz już nie ma pokoleń"
@ChrissXRezner takie memy nie są pisane przez ludzi młodych tylko starej daty. Ci natomiast mają w tendencji gloryfikowanie czasów kiedy sami byli w swoim prime-time. Człowiek był wtedy na czasie ze wszystkim i rozwijał się razem ze światem. Niestety im człowiek starszy, tym bardziej nie jest w stanie dogonić świata i zaczyna czuć że go zwyczajnie przestaje rozumieć.
Też się kiedyś śmiałem ze słynnej sprawy gorącej kawy w McD. Później poznałem całą historię, której efektem jest to, że McD zaczął podawać trochę zimniejszą kawę. Dziś już wiem, że świat nie jest czarno-biały i podchodzę z dużą rezerwą do takich newsów.
To pozwala poczuc sie lepszym, hehe tlusty amerykaniec oparzyl sie kawa z mcdonalda bo nie bylo napisane ze gorace. Ta tylko ta osoba miala to zaplanowane z dobrym adwokatem i teraz zyje za zainwestowane pieniadze z ugody. Typowe dla zgorzknialych ludzi, od tych samych mozna uslyszec jak to chodzili 10km przez zaspy do szkoly a te dzieciaki dzisiaj... ogrzewane autobusy telefony tez maja... zamiast sie cieszyc ze juz nie jest tak ciezko jak bylo to boost do ego bo ja dalem rade jak bylo tak ciezko.
@ErwinoRommelo
Ta tylko ta osoba miala to zaplanowane z dobrym adwokatem i teraz zyje za zainwestowane pieniadze z ugody.
Ta sprawa wyglądała zgoła inaczej.
Kobieta ubiegała się o zwrot kosztów leczenia. Sędzia natomiast widząc uchybienia McDonalda podczas procesu, zmienił to na %, bodaj tygodniowego przychodu ze sprzedaży kawy. W tym stanie, w którym się to odbywało miał do tego prawo. Kobieta idąc na proces, chciała zadoścuczynienia, bo koszty leczenia jej poparzeń były znaczne, a sędzia zrobił z niej gold-diggerkę łapczywą na hajs. Ona nie chciała rozgłosu ani takich pieniędzy idąc do sądu.
@ErwinoRommelo
To pozwala poczuc sie lepszym, hehe tlusty amerykaniec oparzyl sie kawa z mcdonalda bo nie bylo napisane ze gorace. Ta tylko ta osoba miala to zaplanowane z dobrym adwokatem i teraz zyje za zainwestowane pieniadze z ugody.
Nie miała tego zaplanowanego, i nie jest nawet gruba... Jest cały dokument na ten temat, gdy dokładnie się przyjrzeć sprawie, to wygląda zupełnie inaczej: https://www.filmweb.pl/film/Gor%C4%85ca+kawa-2011-531877
@Mikel ok ale to byl tylko przykład z dupy, takie akcje w usa zazwyczaj są zaplanowane. Wiadomo ze prawdziwe wypadki się zdarzają ale wtedy ostrzeżenia maja być zabezpieczeniem prawnym na przyszłe wypadki. Bo wypadek może spowodować wszystko, jak to bylo w jednym z praw murphyego, przy odpowiednio dużej ilości przypadków w końcu zawsze ktoś użyje czegoś tak ze skończy się wypadkiem.
@Konto_serwisowe dzieki za przypomnienie jak bardzo gardze filmwebem.
@ErwinoRommelo A ja nie. Film jest ok, tylko końcówkę wyłączyłem, bo się zrobiło politycznie.
Jak już dyskutujemy z memem to chyba nigdy nie spotkałem się z tym kierunkiem. To zawsze jest w drugą stronę "te następne pokolenia to są głupie/chujowe", nigdy o poprzednich. Do poprzednich pokoleń to jest raczej że starzy ludzie są głupi, bo po pierwsze - są nierozgarnięci technologicznie (co jest zrozumiałe, ale jednak) i po drugie - są zwyczajnie starzy i przestają ogarniać. Ale żeby ktoś mówił, że poprzednie pokolenia to byli debile (niedokształceni jak już) to się jeszcze nie spotkałem
To mem. Taki żart. Założę się, że to nie przynależność do jakiegokolwiek pokolenia łączy osoby, które uznają za stosowne reagować na memy i tłumaczyć, jakie to błędy popełniono w tychże memach.
Nie mam natomiast wątpliwości, że coś wspólnego ze sobą te osoby mieć muszą. Ciekawe co to..
Kobieta oskarżyła firmę, która wtarła fiolkę preparatu w oczy.
Jakby mi firma wtarła fiolkę w oczy, to też bym pozywał.
@Fly_agaric Haha
@Fly_agaric w sumie nie wiadomo nawet czy jej xd
jak się ma do tego prawo kontynentalne vs prawo zwyczajowe?
W europie dużo trudniej jest rżnąć głupa, bo próba wyłudzenia lub wyrządzania szkody jest zupełnie inaczej interpretowana, jak też weryfikowana w EU.
Niemniej przez takich szkodników i pijawy błednie postrzegana jest "inteligencja" zbiorowa, czego przykładem jest m.in. sprzęt agd i postępująca idiotoodporność. Co od lat wkurza mnie niemiłosiernie.
Ten mem to takie tam dziaderskie pierdolenie. To na tej samej zasadzie jaskiniowiec może się śmiać z dzisiejszego inżyniera budownictwa, że nawet lepianki z błota i gówna nie potrafi zrobić.
Na chlopski rozum przecie to bedzie ten
To nie jest kwestia kapitalizmu tylko amerykańskiego prawa. W polskim prawie (i generalnie kontynentalnym) zachowanie konsumenta porównuje się to wzorca teoretycznego „zwykłego rozsądnego człowieka”. Więc takie rzeczy jak w USA u nas nie przechodzą.
Zaloguj się aby komentować