Gorąco witam dziewiątego obserwującego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Woń Mythsa,
gdy Bóg tworzył piękno miał na myśli ją
Czy w tak cudnym flakonie może mieszkać zło
W tej jednej chwili nagle się zatrzymał świat
I za jeden psik mógłbym diabłu duszę dać
To nie jej wina, że to o niej myślę wciąż
Że zrobię wszystko, żeby znów zapachnieć nią
Wiem, że chociaż ona nawet nie dostrzega mnie
To nie pozwolę już nikomu odlać se
O Amouage, choć jeden raz bym wskoczyć chciał
Do kadzi w której ktoś miesza Mythsa
Opus Magnum sztuki perfumiarskiej. Nie tylko najlepszy zapach ze stajni Amouage, ale w ogóle jedne z najbardziej udanych perfum jakie poznałem.
Podobno nuty głowy to chryzantemy i korzeń irysa. Nie będę kłamał, nigdy nie zwracałem uwagi jak pachną chryzantemy, ale jeżeli tak jak tu, to jestem ich fanem. Korzeń irysa dawałem chyba do nalewek ale jego aromat również jest mi obcy.
Od samego początku czuć też dym i popiół. Gęsto i obficie wypełniają nozdrza. Myths miesza świeżą kwiatowość z cierpkością dymu.
Zapach przywołuje na myśl jakieś zaklęte czarne kwiaty, jak Wither Rose z Minecrafta. Piękne, mroczne, poważne. Mistyczne. Nazwa świetnie dobrana.
Nie sposób oderwać od nich nosa. Bije z nich ten mistyczny chłód i powaga. Zapach suchego listopadowego wieczoru. Nie mogę się doczekać zarzucania ich na jesień.
Uwielbiam perfumy które opowiadają sobą jakąś historię, albo niosę ze sobą wyraźny klimat czy ciekawe wspomnienie. Zazwyczaj jestem nawet w stanie darować im słabe parametry (Maison Margiela, patrzę na Was). Myths oczywiście świetnie wpisuję się w tą definicję, ale dodatkowo jego parametry są bombowe!
Trzyma długo i projektuje mocno. Chętnie przechodzi z ręki na rękaw, a potem jeszcze z rękawa na rękaw osoby której podajesz rękę xD Roznosi sie jak covid.
Na ubraniach trzyma po pare dni, czuć go z daleka. Nawet moja perfumoodporna skóra nie zwalcza go tak szybko. Jeden z nielicznych zapachów, które zaaplikowane rano na nadgarstek przypominają o sobie w losowych momentach dnia, gdy ruch ręki wprawi jego cząsteczki w powietrze.
Nikt nie pozostaje obojętny, za Mythsa zawsze wpadają komentarze. O dziwo często pozytywne. Mimo ciężkości i mroku, stanowią świetny [łapacz komplementów]( https://www.hejto.pl/wpis/ale-wpadlo-komplementow-za-mythsa-az-caly-obroslem-w-piorka-xd-ale-po-kolei-wypa))
Nie lubię nut skóry w perfumach, zazwyczaj mnie odrzucają. Ale Myths jest tak nietypowy, że skórę też ma nietypową, i mimo że wyraźnie czuć, że to ona, to jednak jakaś inna. Okadzona, przyjemna.
Perfumy niepodobne do niczego co próbowałem, nie do pomylenia z niczym innym. Złoty Graal. Raz na jakiś czas wpadam na zapach, przez który muszę zrewidować wszystkie wystawione wcześniej 10/10, bo oto pojawił sie nowy wzorzec ideału. Przypomnienie, po co w ogóle bawię się w to hobby. To właśnie on.
Nie wiem, czy to nie jest mój aktualny TOP 1.
I dlatego nie mogę wybaczyć tym karakanom, że go wycofali. Serce mi się kraje. Nie dowierzam, że to na serio. Jestem też w trakcie zbierania jego zapasów xD
[Myths na Fragrantice]( https://www.fragrantica.com/perfume/Amouage/Myths-Man-38259.html )
Wiersz z początku oczywiscie nie jest moim dziełem, sparafrazowałem piękne wykonanie Belle z Notre Dame de Paris od Studia Accantus w tłumaczeniu Doroty Kozielskiej: https://www.youtube.com/watch?v=8jyRBDfSEqA
#perfumy #recenzjeperfum #barcolwoncha
@Barcol potwierdzam, Myths to arcydzieło
Mam chyba skrzywiony nos (krzywy, to na pewno), bo nie czuję w nim tego mroku. Dymu właściwie też nie bardzo, a raczej popiół i to taki biały czysty mineralny, przez co kompozycja nie jest mroczna, a poważnie elegancka, jak coś co można założyć do filharmonii.
@saradonin wszystko się zgadza
@saradonin No generalnie tak xD To znaczy ja w otwarciu czuje dym, ale nie kadzidlany, tylko taki z popiołem sie kojarzący, więc to może nadinterpretacja tego aromatu z mojej strony. No i zapach zdecydowanie jest bardzo elegancki, nawet rozważam czy sie nim na wesele w sierpniu nie oblać xD To nie jest taki gotycki emo mrok wiśniowy, czy cmentarny mrok Encre Noire, tylko "elegancki" poważny mrok :v
Rowniez uwazam go za arcygenialnego. Co dziwne, jest bardzo komplementogenny, mimo ze nie jest prosty w odbiorze.
@Barcol czy tylko mnie trochę dusi / zakleja? Kiedy czuję go na innej osobie jest świetny, ale jak sam się spsikam, wydaję mi się zbyt gęsty i zalepiający ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@RedDucc Eh ja go nigdy na nikim innym nie czułem xD To znaczy czasem ode mnie przeszło, ale wtedy już byłem zazwyczaj oswojony
@RedDucc odlewasz może? Chętnie bym popróbował.
@Barcol Fajna recka. Czuć emocje i to że Ci siadł. Myths to dla mnie top z lini męskiej. Jest niebywale oryginalny i ciężko znaleźć coś podobnego. Łatwy w noszeniu, piękny aromat a parametry to wartość dodana do całości.
Też udało mi się ostatnio dorwać flakon i zapach jest niesamowity. W pierwszym wąchaniu nie byłem przekonany, ale każda kolejna aplikacja pachnie coraz piękniej. Faktycznie ostatnio za Myths dostaje najwiecej komplementów
Wszyscy się zachwycają, ale ja pamiętam, jak wszyscy się zachwycali innymi amułażami, a potem gorzko płakali, bo marka schodzi na psy i już nie dostanie się w sklepie tego produktu, którego dotyczą entuzjastyczne recenzje, a co najwyżej popłuczyny w podobnej flaszce. Myths jest jakimś wyjątkiem, którego nie dotknęła klątwa reformulacji?
@TerazMnieWidac tak, przestali go produkować xD jak ludzie wykupią to co leży na półkach to będzie płacz i braki. Wycofanie Mythsa to chyba jeden z najgorszych manewrów marki
Poczęstuje ktoś 10-20ml?
Zaloguj się aby komentować