#musztardoweasd #asperger #autyzm

[Opisuję śmieszne, nietypowe, zaskakujące sytuacje wynikające z ZA mojego syna. Każda osoba z Aspergerem jest inna, każdy z inną intensywnością odczuwa trudności w poszczególnych sferach. To, co charakterystyczne dla mojego syna, może zupełnie nie odzwierciedlać problemów i mocnych stron innych osób z ZA.]

Mój syn, gdyby miał być którymś ze smerfów, byłby zdecydowanie smerfem Ważniakiem. W dzieciństwie ten smerf z bajki wkurzał mnie niesamowicie. Teraz wiem, że Ważniak miał Aspergera Mój syn to taka mała, chodząca encyklopedia. W dziedzinach, które go interesują, potrafi wypowiadać się bez końca. Niech no tylko usłyszy słowo klucz, które go uruchomi... Nie potrafi wybrać ogólnych, najważniejszych informacji, którymi można zanęcić, kupić czyjeś zainteresowanie, aby zgłębiać temat z rozmówcą w harmonijnym dialogu, lecz od razu tak zatraca się w szczegółach i szczególikach, w pęczniejących dygresjach, które też trzeba rzetelnie omówić, że zapomina czasem wrócić do meritum. A częściej - wraca do tego meritum, ale okazuje się, że słuchacz już dawno się wyłączył i po dwóch zdaniach nie starał się nawet dalej nadążyć.

Syn nie potrafi monitorować stanu emocjonalnego drugiej osoby. Nie rozpoznaje sygnałów, które oznaczają, że zaczyna kogoś zanudzać. Nie czuje, kiedy staje się męczący. Uczy się tego, trenuje, ale nie ma tej wbudowanej intuicji. Zdarza się, że gdy bardzo chce coś powiedzieć, a ktoś mu zabrania (np nauczyciel podczas lekcji), to syn reaguje wzburzeniem. To jest właśnie objaw braku kompetencji do regulowania emocji. To wynika wprost ze specyficznej budowy mózgu i dysfunkcji takich obszarów mózgu jak ciało migdałowate czy płat skroniowy. To nie wynika z bezczelności, braku szacunku, ani braku wychowania!

Żeby go lepiej zrozumieć, staram się wtedy przywołać sobie z pamięci siebie i to, co czułam w sytuacji, gdy koniecznie chciałam zabrać głos. Np w towarzystwie, gdy poruszony zostaje jakiś temat, a ja mam idealnie pasującą anegdotkę. Wiem, że jak ją opowiem, to wszyscy będą ze śmiechu klepać się po kolanach. No muszę to opowiedzieć! I szukam tylko pauzy w rozmowie, żeby wtrącić swoją historię. Wiem, że to właśnie czuję mój syn, tylko kilkukrotnie intensywniej.

Kiedyś przeczytałam, że ten "Infodumping" może być jednym ze sposobów okazywania sympatii przez osoby w spektrum. Jestem więc wdzięczna, że syn okazuje mi sympatię. W ten czy inny sposób

Jest to jednak równocześnie jedną z przyczyn, dlaczego mój syn i wiele dzieci z ZA ma tak mało przyjaciół wśród rówieśników lub nie ma ich wcale. Ciężko od dzieci oczekiwać takiego poziomu cierpliwości, nam dorosłym także często jej brakuje.

Cierpliwość otoczenia doskonale obrazuje finałowa scena każdego odcinka Smerfów, kiedy to Ważniak zawsze dostawał bęcki i lądował poza murami wioski smerfów z wykrzywionymi okularami na nosie.
Ważniaku, w ramach zadośćuczynienia za moją niechęć do ciebie w młodości, teraz wbijam z buta do wioski i staram się szerzyć wśród pozostałych smerfów świadomość o Zespole Aspergera.
sawa12721

@Musztarda ciekawostką jest to, że Ważniak zostaje smerfem naczelnikiem tylko w bajce, gdzie w komiksie był wieźniem politycznym, którego Niezależni( smerfy buntownicy)wysadzili w powietrze wraz z pałacem Naczelnika. Nie zapomnę tej jego naiwnej wiary, że nacierające wojsko przybyło go uwolnić xD.


A chłopak jak podrośnie to szybko odnajdzie się w środowiskach nerdowskich, gdzie rozmowy na temat zablokowania Lodowego Podmuchu Dupy mogą trwać godzinami #pdk (° ͜ʖ °)


Elegancki kontent, piorun się należy Musztardo

Musztarda

@sawa12721 Hej, fajna ciekawostka, nie zgłębiłam tego uniwersum.

Dzięki za feedback, bardzo mi miło

sawa12721

@Musztarda Ja też dziękuję. Wspomnienie Smerfa Ważniaka przywróciły mi pamięć o jednej z moich ulubionych komiksów za czasów dziecięcych, a bliżej mi do czterdziestki niż trzydziestki

em-te

@Musztarda Nauczyłem się czytać samodzielnie z ukradzionego siostrze elementarza. Była o to niezła wojna, więc rodzice kupili jej drugi egzemplarz. Mnie motywowała ciekawość. Siostra codziennie kłuła mi w oczy swoim "oczytaniem". Jaki był efekt? Na pożegnanie przedszkola, jako jedyny z grupy dostałem opasłe tomiszcze o życiu w Arktyce, chyba Arcotwskich. Zero obrazków, książka jak cegła. Przeczytałem przed wrześniem. W szkole, wyrywałem sobie bark ze stawu na pytanie nauczycielki "kto wie?" Rozczarowany, gdy reszta dukała "to Ola, to As Oli" bardzo szybko zorganizowałem sobie "zajęcie pozalekcyjne".

Dzienniczek pełen uwag, wkurzeni rodzice, naderwane ucho, wrogie nastawienie reszty dzieciaków. To się nie zmieniło nawet w czasach gdy już popalaliśmy na ławce pod blokami. Dalej bym tym outsaiderem, tematem zjadliwych dowcipów, bo wciąż moja wiedza wyprzedzała rówieśników. To oczywiście były bardzo proste tematy. W stylu, czym jest prąd. Koledzy byli mniej więcej na etapie - boska siła. Trafiłem nawet do psychologa: dziecko bardzo nad wiek inteligentne. Powinno mieć indywidulany tok zajęć. Och, jak i ja byłem dumny! I gdyby tylko to było możliwe, to powiesiłbym sobie tą opinie na ścianie. Nie miałem pojęcia, że edukacja służy przycinaniu każdej odstającej makówki.

Czy mam aspegera? Nic mi o tym nie wiadomo.

Ten przydługi komentarz miał dowieźć, że i bez ZA bywa cholernie trudno.


A młodemu trochę zazdroszczę, takiej opieki i zrozumienia. W moim przypadku, wpłynęło to na całe życie.

Wrzoo

@em-te jedno to to, jak rodzic czy opiekun wpływał na nasz rozwój, a drugi to kwestia, co z tym robisz już jako dorosły, jak dajesz tym negatywnym aspektom wpłynąć na swoje życie. Osobom uzdolnionym, nadinteligentnym łatwo jest naturalnie popaść w depresję i ogólne zniechęcenie. Ale można się z tego wyprowadzić pod opieką dobrego terapeuty, żeby te cechy pracowały na naszą korzyść.

Musztarda

@em-te

To jest fascynujące, że granica między neurotypowością a Aspergerem to nie gruba, czerwona krecha. Jest rozmyta, jest gradientem. W ogóle nie ma dwóch tak samo funkcjonujących umysłów, niektórzy są bardziej aspergerowi, inni mniej. Kryteria diagnostyczne są skomplikowane, można spełniać dużą część z nich, a nadal nie spełniać kluczowego kryterium i nie dostać diagnozy. Co oczywiście nie oznacza, że nie musimy w dalszym ciągu mierzyć się z podobnymi trudnościami.

s_____

@em-te Przypomniałeś mi zerówkę, dostaliśmy elementarze i gdy wróciłem do domu przeczytałem cały do ostatniej strony. Całą zerówkę nudziłem się niemiłosiernie, poznajcie literkę A, poznajcie literkę B, ciągle się zastanawiałem, jak można nie umieć czytać idąc do zerówki.

mk-2

@em-te łap pioruna, nie chce pisać więcej

tptak

@s_____ ja pytałem czy mogę przeczytać coś z końca z czytanki odwróconej do góry nogami i pójść robić coś innego cicho w kącie

ataxbras

@Musztarda Jestem aspie i to co opisujesz, to niemal dokładnie moje zachowanie. Jestem z pewnością starszy od Twojego syna, stąd, w toku życia, udało mi się wyuczyć wielu trików - między innymi tego, żeby w sytuacjach towarzyskich (których serdecznie nienawidzę) skupiać się na ogóle, bez nurkowania w szczegóły, mimo wewnętrznego przymusu by robić na odwrót. I tak, ten przymus wynika z troski/pozytywnego nastawienia do interlokutora. Powinni wiedzieć dokładnie, o czym jest mowa - to nastawienie aspie. Trudno nam jest pojąć, że można zaspokoić się powierzchownym zrozumieniem.

Musztarda

@ataxbras Dzięki za podzielenie się Twoją perspektywą. Muszę powiedzieć, że komentarze takie jak Twój są dla mnie na wagę złota. Dają mi niepowtarzalną okazję, by wyobrazić sobie, jak mój syn może funkcjonować w przyszłości.

ataxbras

@Musztarda To, że rozumiesz jego uwarunkowania, może znacząco pomóc w przyszłości. Konflikt w dzieciństwie, wynikający z niezrozumienia ograniczeń i rozszerzonych umiejętności dziecka, potrafi rzutować na późniejsze życie przez wiele lat - czego sam doświadczyłem.

Aspie mają i tak względnie łatwiej od innych autystyków, choćby katatonicznych. My potrafimy grać role społeczne (grać, bo to nie nasz naturalny stan a zespół wyuczonych akcji i reakcji), wszakże w ograniczonym stopniu. Twój syn się tego wyuczy i będzie w społeczeństwie funkcjonował w jakimś stopniu (nigdy zaś w pełni).

Twoją rolą jest przekazać mu, że nie może tego robić ze szkodą dla siebie. Bo aspie siebie nie przeskoczy, upośledzenie jest trwałe. Więc bezsensowne parcie w kierunku całkowitego zgrania się ze społeczeństwem jest z gruntu skazane na niepowodzenie.

Musztarda

@ataxbras Twoją rolą jest przekazać mu, że nie może tego robić ze szkodą dla siebie. Bo aspie siebie nie przeskoczy

Mega cenne słowa! Jeśli ktokolwiek zyskuje na tych moich wpisach, to na pewno ja z komentarzy pod nimi! Czego w sumie się nie spodziewałam. (ʘ‿ʘ)

ataxbras

@Musztarda Miło, że tak to odbierasz.

To jeszcze jedna rada. Pchaj go w kierunku specjalizacji. Aspie potrafią zagłębić się w różne zagadnienia dalece bardziej niż neurotypowi kiedykowiek będą w stanie. Daj mu wolność wyboru ścieżki, a on znajdzie sobie zakres zagadnień, w którym będzie naprawdę perfekcyjny. To może być kilka zagadnień, nie jedno.

Aspie nie powinien podążać ścieżką powierzchowności, jak neurotypowi, bo to odbiera mu tę jedyną przewagę, którą ma.

Tak więc, popychaj go, niech grzebie w czymś, co go podnieca. Dowolnie głęboko.


Ach, i jeszcze jedno, coś co często powtarzam jeśli ktoś mnie pyta o kwestie związane z aspie. Tłumacz mu uczucia. My naprawdę nie możemy ich internalizować. I jedynym sposobem choćby powierzchownego ich dotknięcia jest opis. To brzmi dziwnie, jeśli jesteś neurotypowa. Ale tak to działa - my mamy uczucia (nieco spłaszczone), ale nie mamy dostępu do uczuć innych.

Musztarda

@ataxbras Po stokroć dzięki! Tłumaczenie uczuć - staram się o tym pamiętać, ale co jakiś czas muszę sobie przypominać! O zainteresowaniach młodego będę co jakiś czas wspominać. Co ciekawe, obiekty jego zainteresowań zmieniają się z biegiem czasu. Staram się go nie ograniczać w żaden sposób w zgłębianiu wybranej tematyki. Sama jestem ciekawa, na jaką drogę zawodową ostatecznie się zdecyduje

piksel169

@Musztarda Hej, ZA here (chociaż to już niepoprawne nazewnictwo tak naprawdę), jeszcze nie znalazłem kogoś z dziwniejszą pasją od mojej, a mam bzika na punkcie opuszczonych torów i archeologii kolejowej, jednocześnie lubiąc jedynie tramwaje (co już z ZA jest bardziej kojarzone) xd Przekazuję pozdrowienia i mocy sił, bo jesteśmy faktycznie inni

Musztarda

@piksel169 Siemanko Świetna pasja! Czuję, że mógłbyś dużo ciekawych rzeczy opowiedzieć!

em-te

@piksel169 jakiś ulubiony kolor?

piksel169

@em-te fioletowy

@Musztarda Będę pisał kompendium wiedzy o łódzkich bocznicach, wiem o nich wszystko xD I najśmieszniejsze jest to, że nikogo to nie obchodzi xD

piksel169

@Musztarda Hej, ZA here (chociaż to już niepoprawne nazewnictwo tak naprawdę), jeszcze nie znalazłem kogoś z dziwniejszą pasją od mojej, a mam bzika na punkcie opuszczonych torów i archeologii kolejowej, jednocześnie lubiąc jedynie tramwaje (co już z ZA jest bardziej kojarzone) xd Przekazuję pozdrowienia i mocy sił, bo jesteśmy faktycznie inni

camonday

@piksel169 niepoprawne, niestosowane, ale diagnozy pozostają . Zostałam zdiagnozowana z ZA jak jeszcze w Polsce nie dotarła najnowsza wersja DSM i nikt o Aspergera problemów nie robił, i do końca życie będę twierdzić że mam ZA, bo z tym zostałam zdiagnozowana

piksel169

@camonday Nie no, chodzi o to, że jesteś w spektrum autyzmu i tyle

camonday

@piksel169 tak ale ile mi jakieś płatki śniegu czy julki nie będą mówić, że Asperger to nie poprawne i nie mogę tak mówić, to to nie wpłynie na to jak będę o sobie mówić. Jak będę mieć ochotę mówić spektrum to będę mówić spektrum a jak ZA to ZA i to i to będzie prawdziwe


Ps przepraszam za opryskliwość/agresywny ton wypowiedzi, jestem zmęczona

Musztarda

@piksel169 Formalnie ICD-11 jeszcze nie zaczęło obowiązywać w Polsce. I dopóki tak się nie stanie, wszyscy, którzy otrzymali diagnozę wczoraj, dzisiaj, czy otrzymają za tydzień nadal będą mieli wpisane "Zespół Aspergera". I ci wszyscy zdezorientowani i zagubieni rodzice i zdiagnozowani dorośli będą pod tą nazwą szukać informacji i wsparcia. Dlatego ja używam w dalszym ciągu tego nazewnictwa lub używam naprzemiennie. Zmiana klasyfikacji jest nieunikniona i wiem, że będę musiała się przestawić, ale osobiście nie czuję, że to zmiana w dobrym kierunku. Ciekawa jestem Twojej opinii.

piksel169

@Musztarda Moja opinia jest taka — trzeba znaleźć złoty środek To, co mówisz, to oczywiście stuprocentowa prawda, jednak stojąca w kontrze do nadchodzących, nieodzownych zmian.


Teraz uwaga, polityka! (uwielbiam ją — Twój syn też?)

Prace nad ICD-11 zaczęły się w 2001 lub 2007 roku (źródła mówią różnie, a sprawdzam na szybko), a publikacja pierwszych prac nastąpiła w 2018 roku. ICD-11 wcielono w życie w 2022, do dziś obowiązuje w 35 krajach. Co zrobił PiS w sprawie spolszczenia przedsięwzięcia? Cytuję: "Decyzja o dofinansowaniu projektu zapadła 26 marca 2021 r." a prace miały trwać do roku 2023. Dla mnie to żenada, skoro żyjemy w państwie pierwszego świata.


Wiem i bez tego też, że dla PiS sfera psychiczna jest jedną z najbardziej znienawidzonych i wykorzystywanych przeciw nam kwestii naszego życia.


Dlatego też stwierdziłem, że warto to powoli wprowadzać samemu, co potwierdzili moi diagności. Ustaliliśmy między sobą, że diagnoza będzie ze mną omawiana w ramach ICD-11, pod kątem praktyczno-językowym, jak i wdrażając mnie po prostu w słuszne zmiany.

A ja stwierdziłem z nimi po tym, że będę tym słownictwem operował, szerząc lepszą nowinę Dzięki za poruszenie tego tematu, bo to w sumie bardzo ważne.


Tak samo już zaczynam powoli przyzwyczajać się i wdrażać nadchodzącą reformę języka polskiego, którą popieram w 300%, więc już jako Łodzianin pisany wielką literą, serdecznie pozdrawiam


PS. Mam takie pytanie, które nurtuje mnie od pewnego czasu. Czy mogłabyś zapytać syna o stwierdzenie "Artysta bez weny"? Tak się często czuję jako osoba w spektrum, biorąc pod uwagę swoją wrażliwość, połączoną jednak nie z praktyczną twórczością, a jedynie z głęboką analizą danej rzeczy. A to jest czasami dobijające


PS2. Kiedyś o tym wspomniałem, ale jak coś jestem przypadkiem AuDHD, więc to już w ogóle kosmos XD Ale może to mieć wpływ na pytanie z pierwszego post scriptum.

maly_ludek_lego

Dzięki za wpis, ciekawy. Na polibudę będzie pasował jak znalazł 😅 Tylko proszę nie pokazuj mu Korwina 😅😅

Zaloguj się aby komentować