***
Dla P.
Wspominam, jak w łapki z Tobą gram
I po schodach do domu Cię noszę
Nie piorę koców, nie czyszczę ścian
Z Twojego miejsca zbieram kurzu paproszek
Pamiętam czas, gdy mogłeś biec
Byłeś tam mądry, każdemu powiadam
Dopiero co tu byłeś, przyszedł marzec
W tęsknocie za Tobą znów się zapadam
Nie pomogły dziesiątki iniekcji
Ani tabletki z najnowszych kolekcji
Ani najlepsi lekarze z Trójmiasta
I gdy nadeszła godzina piętnasta
Odszedłeś. A ja, jak Penelopa,
codziennie czekam i o nasz dom dbam.
#zafirewallem #tworczoscwlasna #poezja
@Wrzoo fajny bardzo, lubię też takie bardziej na poważnie wiersze.
Ale to jest o piesku wiersz? Bo Ci lekarze są tacy mylący. A jeśli nie to sorry.
@splash545 yup, dla mnie weterynarz też lekarz.
@Wrzoo nie no tak ogólnie to uważam, że fajny zabieg z tym lekarzem i tytułem, że nic tu nie jest oczywiste
@Wrzoo a wiersz z życia czy wymyślony?
@splash545 niestety, życiowe sprawy
@Wrzoo to przykro bo pies jakby nie patrzeć jest członkiem rodziny i człowiek bardzo się z nim zżywa i przyzwyczaja. Ale w takim razie napisałaś ładny wiersz upamiętniający go i będziesz mogła w przyszłości powspominać.
@splash545 Dzięki
@Wrzoo ja z żoną 5 lat temu straciliśmy pieska, teraz aż się dziwnie poczułem jak to pisałem, że to już 5 lat minęło. W planach było nie brać psiaka przez jakiś czas ale jak przyszło do do czego to żona się uparła, że bierzemy od razu i chyba dobrze wyszło bo faktycznie w ten sposób było dużo lżej. No i mamy teraz wspaniałego psiaka
@splash545 Podrap go za uszkiem ode mnie! Nas pewnie też czeka kolejny, ale... kiedyś. Teraz mamy czas, żeby popodróżować i trochę się na nowo poukładać
@Wrzoo Pewnie, podrapię
Zaloguj się aby komentować