Robię zatem co mogę, aby zachęcić go do tego. Nie wymagam, a proszę, aby spróbował chociaż na stołówce obiadu.
W pojemnik na kanapki zawsze też dostanie jakąś zachętę- przeważnie jakaś naklejka z Mario albo inną ulubioną postacią.
Mam też zapas różnych karteczek samoprzylepnych i zostawiam mu różne motywatory.
#dzieci #rodzicielstwo #zonabijealewolnobiega
@AdelbertVonBimberstein wybieranie sobie co do jedzenia albo samodzielne pakowanie nie pomaga?
@moll niestety nie. Pomogłyby słodycze ale to nie jest rozwiązanie.
@AdelbertVonBimberstein no nie jest... Ewentualnie na zdrowo na słodko. Jest parę takich rzeczy co są słodkie w smaku i pożywne
Albo kostka mamby do kanapki xD
potrafił przez cały dzień zjeść tylko kawałek bułki.
@AdelbertVonBimberstein oh shit, i nie miał spadków energii? nie odczuwał głodu? co on jest robokop?
@GrindFaterAnona ma wtedy zjazdy nastroju, jest nerwowy i pobudzony. Histeryczny.
@AdelbertVonBimberstein pojebane. Nie odczuwa głodu?
@GrindFaterAnona no właśnie nie w taki sposób normalny. Moja żona mi tłumaczyła, bo miała kiedyś podobnie. To są totalne jazdy w zachowaniu. Wkurw, lękliwość, roztrzęsienie.
Ja jako ktoś kto ma/miał problem w drugą stronę nie potrafię tego zrozumieć, ale się staram.
Ja jako ktoś kto ma/miał problem w drugą stronę nie potrafię tego zrozumieć, ale się staram.
@AdelbertVonBimberstein ja tak samo ale do tego "potrzebne informacje"
@AdelbertVonBimberstein musiałem ;)
@AdelbertVonBimberstein przegłodzić, to sam przybiegnie nawet po brukselkę
@TheLikatesy otóż nie mój kolego. Będzie rozbity psychicznie, ale nie przybiegnie. Prędzej wpadnie w anoreksję.
Blanta spalić rano na pół z młodym, żeby po drugiej lekcji już go gastro dopadało, nie widzę innej opcji, ale nie znam się na dzieciach
@mordaJakZiemniaczek po trawie robią mi się ciężkie ręce, więc nie lubię, a młody się krztusi.
@AdelbertVonBimberstein to może zmieńcie mu dietę z przetworzonych roślin na świeże mięso (wędliny to nie mięso) i tłuszcze zwierzęce.
@StepujacyBudowlaniec no pakuję w niego masło, kotlety wszelkiego rodzaju, kabanosy. Niestety, tatara nie chce jeść a bym się podzielił.
@AdelbertVonBimberstein kabanosy to nie jest świeże mięso, nie możesz dawać komuś kto ma stan zapalny (ADHD to neuroinflamacja) rzeczy bogatych w histaminę która jest neuroprzekaźnikiem i mediatorem stanu zapalnego. Nie możesz też dawać, rzeczy które pogłębiają stan zapalny. Kotlety to nie mięso tylko coś co ma w sobie mięso. Najgorsze są wszelkiego rodzaju pszenice i inne ziarna oraz oleje roślinne (na czym smażysz te swoje kotlety?). Jak już dajesz jedzenie pełne histaminy to dawaj tez leki przeciwhistaminowe. Poczytaj sobie co to jest MCAS bo prawdopodobnie jest to przyczyna ADHD.
@StepujacyBudowlaniec wybacz, ale w kwestii dietetyki, przyczyn ADHD i stanów zapalnych zaufam lekarzom i dietetykom, a nie specjalistom z internetu, którzy odpowiedzi na to "co to są raki w betonie" poszukują u chataGPT i święcie wierzą w jego halucynacje.
I gdyby przyczyny neuroróżnorodności były takie proste, to rozwiązalibyśmy problemy wielu ludzi już dawno.
@StepujacyBudowlaniec przez chwilę czytałem z zaciekawieniem... później spojrzałem na nick i mi przeszło XD
@AdelbertVonBimberstein zanim zaufasz dietetykom i lekarzom to poczytaj sobie kiedy lekarze zaczną się uczyć o MCAS (chorobie odkrytej pod koniec lat 90-tych i jej związku z chorobami tzw psychicznymi a w szczególności ADHD) oraz o historii dietetyki i tzw piramidy żywieniowej (na podstawie jakich badań została stworzona i jaki udział miały w jej tworzeniu oraz sponsorowaniu badań korporacje spożywcze). Ufaj dalej ufny misiu.
@d.vil to, że jesteście mało rozgarnięci to ja wiem od dawna, nie musicie się tym chwalić
@AdelbertVonBimberstein nie no, wyłoncz telewizor włoncz myślenie.
@AdelbertVonBimberstein jakie leki dostaje? I ile ma lat?
@RogerThat dostawał medikinet, 7lat. Lekarz kazał odstawić jakby były problemy z jedzeniem.
@AdelbertVonBimberstein
Możliwe, że nie je bo nie jest głodny. Możliwe, że ma przesunięty cykl wytwarzania melatoniny.
Nic więcej nie będę pisać bo nie jestem ekspertem.
@CzosnkowySmok sam biorę leki na ADHD, ale powiedzmy że pół dawki. Automatycznie wypada mi obiad jak się nie przypilnuje z jedzeniem.
@Amhon tu nie chodzi tylko o leki. Wiele osób ma od urodzenia przesuniętą fazę produkcji melatoniny. Więc w normalnym przypadku chce ci się jeść niedługo po obudzeniu (ok 30min) Natomiast jak masz przesunięty cykl to zaczynasz być głody dopiero po na przykład 10 rano.
@CzosnkowySmok ja musze zjeść do 30 minut po przebudzeniu, bo oszaleje. W sumie mógłbym zegarek ustawiać do swojego żołądka, bo śniadanie obiad i kolacja wpada o stałych porach.
Po tabletkach obiad mógłbym jeść na kolacje.
@AdelbertVonBimberstein A nie dałoby się mu wytłumaczyć że źle się czuje przez to że nie je i jakoś stopniowo pokazać mu że tak właśnie jest? W sensie potraktować go jak normalnego człowieka a nie jak osła z marchewką na kiju (naklejeczki).
EDIT: Dopiszę jeszcze że matka mojej byłej właśnie tak latała za nią byle coś zjadła, z talerzem po podwórku nawet. Coś mi nie pasuje w takim wyrabianiu w dziecku poczucia że jedzenie = naklejeczki albo ganianie po podwórku. Sory ale usadził bym młodego w miejscu póki nie zje albo konsekwencja, trzeba wyrobić że jedzenie to norma. Efekt na mojej byłej był taki że prawie nic nie jadła, ja się denerwowałem bo nic nie jadła, ona się denerwowała że ja tego nie rozumiem. Poszła do lekarza bo ją dłonie bolały i cyk, w wieku 22 lat zwyrodnienie stawów, prawdopodobnie związane z niedostarczaniem odpowiedniej ilości składników odżywczych.
@Soviel to jest całościowe podejście. Jest i tłumaczone, jest proszone. Sam czasami dochodzi do wniosku, że "zachowuje się tak bo jest głodny".
Idzie do szkoły i zje 50g kabanosów, dwa gryzy bułki i podziubie obiad.
A ja próbuję tego i tamtego. To mądry chłopak jest, nieprzeciętnie, ale emocjonalnie problemowy.
Więc próbuję- pytam co zje, na co ma ochotę, co sprawi, że zje z przyjemnością.
@AdelbertVonBimberstein Rozumiem, jeszcze dopisałem spory edit w poprzednim poście.
@Soviel też go nie chcę zmuszać przemocą. Pamiętam jak było ze mną. Też mało jadłem a moja matka krzykiem, szarpaniem, szantażem wymuszała na mnie "wszystko ma być zjedzone".
I stałem jak ta owieczka na korytarzu w szkole i pchałem w siebie z płaczem kanapki (4 składane, że chlebak się nie domykał) bo mama kazała. (A dzieciak to nie pomyśli, że można wyjebać i się starzy nie pokapują, bo myśli, że oni wiedzą wszystko.)
I tak zjebałem sobie nawyki żywieniowe, a jedyne co potem od ukochanej mamusi usłyszałem to "nie moja wina, że w pewnym momencie zacząłeś ŻREĆ" (z takim pogardliwym żreć).
A tak, to dokładnie jej wina i dokładnie to rodzicom powiedziałem: "to że jestem gruby to wasza wina, ale ja sobie z tym poradzę i wybaczam wam. Wybaczam."
*Do teraz wspomnienie tego kwiku jaki nastał to dla mnie najpiękniejsza rzecz."
Więc uważam, że przemoc w tym aspekcie to zła droga. Jakoś sobie poradzimy. Dojdziemy do konsensusu.
@AdelbertVonBimberstein O to właśnie, konsensus. Pewnie moje podejście jest chujowe i pewnie Ty też wypracowujesz metodę żeby nie być swoimi starymi. Może jednak trzeba go deko przygnieść ale na pewno nie w taki pojebany sposób. Piszę że moje jest na pewno chujowe bo jestem DDA. Już dawno podjąłem decyzję że nie będę mieć dzieci, to w końcu do mnie należy przerwanie traumy międzypokoleniowej
@Soviel faktycznie też jest to jakiś sposób na przerwanie traumy. Ja mam zasadę, aby się nie zajebać ostatecznie, że jestem beznadziejnym rodzicem, aby nie dokładać nic więcej tylko naprawić chociaż jedną rzecz jaką zepsuli moi rodzice. I wystarczy.
@Soviel nie masz dzieci co nie? xD
Zaloguj się aby komentować