@Belzebub właśnie , pokaż!
Ha, ja nawet bylbym dumny
Tak z ciekawoesci wezcie powiedzcie mi jak te aplikacje do liczenia kalorii dzialaj? treba za kazdym razem samemu manualnie wpisywac co sie zjadlo i ile gram, czy tam objetosci sie zjadlo/wypilo i potem ona wylicza jakies zalecenia itp? Jesli tak to aj bym zwariowal od samego wpisywania po kazdym posilku
@et0 Ja używałem Fitatu, w której było zdefiniowane mnóstwo popularnych produktów z Biedry, Lidla i innych sklepów. Musiałeś tylko podać ile zjadłeś, więc waga kuchenna i każdą kromkę sprawdzasz. Po kilku razach już znasz gramaturę i jest łatwiej. Jeżeli produktu nie było w apce, to musiałeś go zdefiniować.
Ja ze dwa tygodnie wytrzymałem i polecam każdemu spróbować, żeby zobaczyć jaka jest podaż kalorii. Tylko trzeba uczciwie wpisywać każdy wafelek i łyżeczkę cukru.
@et0 W tych aplikacjach chodzi o to, że mniej jesz przez to, że nie chcesz się pier&^%%ić z wpisywaniem tego do apki. Nie zjesz - nie wpisujesz i masz spokój.
@et0 sonda bluetooth do ryja jest i ona wpisuje
@et0 a jak inaczej wyobrażasz sobie działanie takie aplikacji? To jest po prostu taki ładniej opakowany excel, który Ci podlicza kalorie, makro i wylicza dzienne zapotrzebowanie. Wpisujesz, że zjadłeś 200 g ryżu białego i 300 g fileta z kurczaka, a on wylicza Ci że to było tyle i tyle kalorii, tyle i tyle białka.
Im bardziej różnorodna dieta, im więcej jedzenia poza domem, tym trudniej się korzysta z takich aplikacji. Ale np. dla mnie to idealna opcja, bo jem mniej więcej to samo i w podobnych ilościach, więc często nawet nie muszę podawać wagi zjedzonych produktów, bo Fitatu od razu mi wbija wagę z poprzednio jedzonego posiłku
@et0 tak i jest to bardzo uciążliwe. Co prawda po jakims czasie uczysz sie mniej wiecej co ma ile kalorii i na ile mozesz sobie pozwolic ale tak. Trzeba wpisywac. Druga strona medalu jest taka, ze oczywiscie przynosi to swietne efekty
@et0 na poczatku jest najbardziej uciazliwe, ale z czasem masz swoje ulubione produkty i wpisujesz po prostu to samo. Ale tak, jest to meczace, jednak dla kogos na diecie daje duza wiedze. Ja np swego czasu liczylam weglowodany i doznalam szoku ile jest ich w produktach ktore uwazalam za nieslodkie np, kawa z mlekiem
@et0 na początku to jest to nawet jeszcze bardziej upierdliwe niż może się wydawać xD Potem wchodzi w krew.
@mitsue to ile ty tego mleka lejesz?
A co to za aplikacja? Z ciekawości
@growl najpopularniejsza to Fitatu
@growl fitatu, fat secret. Od zajebania tego jest
@AndzelaBomba e tam. Lata liczenia kalorii nauczyły mnie, że to tylko kreatywna księgowość. Dziś zjem więcej, jutro mniej, byle się w jakiejś większej jednostce czasu zgadzało. Do tego dorzucić jakiś dłuższy spacer i bedzie git.
@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta bez liczeniaa to ja mam "dzisiaj zjem więcej, jutro więcej"
@GrindFaterAnona ale ja nie mówię o nieliczeniu Jednego dnia przekraczasz o tysiąc, to w cztery kolejne dni ucinasz po 250 i się bilans zgadza.
gdybym ja nie zaczął liczyc, to teraz pewnie ważyłbym z 200 kg.
Zaloguj się aby komentować