Marksizm kulturowy czyli największa bzdura jaką wymyśliła prawica cz. 1
hejto.plWstęp
Oto obiecany artykuł o marksizmie kulturowym, a raczej jej pierwsza część. Postanowiłem skupić się w nim na omówieniu faktycznej treści jaką głosili postmoderniści by w części drugiej omówić nieco samą genezę pojęcia marksizmu kulturowego, oraz przedstawić faktyczne przyczyny pewnych zmian społecznych o które postmodernistów często się oskarża. Przepraszam, że tak późno go wrzucam.Wstęp 2
Spędziłem ostatnie lata czytając postmodernistów i przedstawicieli szkoły frankfurckiej. Początkowo chciałem się przekonać na ile te teorie spiskowe prawicy pokrywają się z rzeczywistością. Według bowiem samej prawicy marksizm kulturowy to ideologia która obejmuje przedstawicieli szkoły frankfurckiej, a potem samych postmodernistów i której głównym celem jest podważenie tradycyjnych wartości poprzez wspieranie narodowych mniejszości, popularyzowanie ideologii gender i LGBTQ+ by końcowo później doprowadzić do wprowadzenia komunizmu gdy kulturowe podstawy kapitalizmu (rodzina, chrześcijaństwo itp) zostaną już obalone.Z czasem jednak naprawdę zainteresowałem się postmodernizmem. Dziś więc chciałem nieco lepiej przedstawić na czym faktycznie filozofia postmodernistyczna w ogóle polegała i ile z tego co głosi na jej temat prawica jest prawdą. Nie uważam się tu oczywiście za eksperta i ciągle mam pewne zaległości z wiedzy o omawianych tu osobach, oraz ich teoriach. Będę też stosował konieczne uproszczenia by nie rozpisywać się zbyt długo. Mimo wszystko chciałbym przybliżyć ich filozofie najlepiej jak potrafię.
Marks i Freud – krótkie omówienie ich idei
Najpierw muszę zacząć od podstaw czyli od Marksa i Freuda. Nie będę tu streszczał wszystkich ich idei bo to by za długo trwało. Omówię więc jedynie najbardziej podstawowe terminy występujące w ich ideologii.Marks uważał, że w ramach społeczeństwa istnieje podział na baze i nadbudowę. Baza to były środki wytwórcze i stosunki produkcyjne jakie wokół nich narastają. Wraz z rozwojem środków wytwórczych (pojawieniem chociażby maszyny parowej) zmianą ulegały też stosunki produkcyjne (niewolnictwo zastąpiono feudalizmem, a feudalizm zastąpiono kapitalizm). Porównał to do zmian w strukturze armii po wprowadzeniu broni palnej. Zmiany te początkowo mogły mieć charakter ilościowy, ale z czasem nabierały charakteru jakościowego i wtedy zmianie ulegał cały model ekonomiczny. Zmieniały się też inne aspekty społeczne, a więc władza i kultura. Marks zaliczał te dwie rzeczy do nadbudowy. W jego więc myśli baza zawsze determinowała nadbudowę.W ramach tych zmian trwała też tak zwana walka klas. W starożytności niewolnicy buntowali się przeciwko wyzyskującej arystokracji. W średniowieczu rolę tą przejęli chłopi. Obecnie mamy spór robotników i kapitalistów. Marks wierzył, że wraz z dalszym rozwojem środków wytwórczych dojdzie do kolejnej wielkiej zmiany społecznej gdzie to robotnicy przejmą fabryki obalając kapitalizm i wprowadzając komunizm czyli społeczeństwo bezklasowe.
Freud natomiast skupiał się na ludzkiej psychice. W jego rozumieniu istniał również podział na superego, ego i Id. Id odnosiło się do naszych naturalnych instynktów, superego do nabytej poprzez kulturę moralności. Miedzy superego i Id dochodziło do ciągłych sporów. Ego pełniło role arbitra w tym sporze. Jeśli chodzi o dwa najbardziej podstawowe instynkty kierujące człowiekiem to był to Eros (popęd życia) i Tanatos (popęd śmierci). Freud wiązał popęd życia głównie z naszym libido czyli popędem seksualnym. Ponieważ zarówno Eros jak i Tanatos niekontrolowane bywały społecznie destruktywne, ludzie musieli nauczyć się je kontrolować co odbywało się poprzez kulturę. W ten jednak sposób hamowane popędy były źródłem naszej frustracji. Dlatego zdaniem Freuda kultura była też źródłem naszych cierpień. Człowiek jednak mógł minimalizować to cierpienie poprzez różne praktyki jak chociażby sztuka.
György Lukács i Antonio Gramsci – Nowe kierunki w marksizmie
György Lukács był marksistą który postanowił przywrócić znaczenie Hegla w marksizmie. Jak pisałem wcześniej Marks uważał, że społeczeństwo podlega zmianom wraz z rozwojem środków wytwórczych w toku historii. Zmiany te miały jego zdaniem charakter dialektyczny, co zaczerpnął z właśnie filozofii heglowskiej. Z czasem jednak socjaliści zaczęli pomijać role dialektyki w filozofii marksistowskiej przez co Lukács zaczął im zarzucać myślenie ahistoryczne. Ahistorycyzm charakteryzuje się tym, że stan zastany traktuje się jako naturalny. Bardzo często widoczne u liberałów którzy traktują kapitalizm jako jedyny słuszny model ekonomiczny. Samo jednak uznanie istnienia zmian społecznych to za mało. Dialektyka zakładała, że każda pojedyncza zmiana odbywała się w obrębie większej całości i w relacji do niej. Lukács zarzucał często współczesnym ekonomistom, a nawet całej nauce myślenie cząstkowe. Polega ono na tym, że skupia się jedynie na faktach samych w sobie podczas gdy rzeczy zawsze odnoszą się do siebie wzajemnie. W kontekście samego społeczeństwa oznaczało to właśnie, że drobne zmiany wynikające z konfliktu klas i rozwoju środków wytwórczych z czasem owocowały zmianą całej struktury danej wspólnoty (Przejście od zmian ilościowych do jakościowych), i wynikały z siebie wzajemnie.Antonio Gramsci z kolei zauważył, że nie tylko baza czyli stosunki produkcyjne determinują nadbudowę (kulturę i władza polityczna), ale mogą zachodzić też przypadki odwrotne gdzie dla przykładu to właśnie przejęcie władzy politycznej może doprowadzić do zmiany stosunków produkcyjnych. Za przykład takiej sytuacji podał bolszewicką rosje, która była krajem nad mocno rolniczym, a nie uprzemysłowionym jak zachód, ale Lenin dokonał tam zmian poprzez rewolucje i obalenie Cara. Gramsci skupił się też mocno na możliwości kształtowania zmian świadomości społecznej poprzez ośrodki kultury czym zainspirowała się prawica tworząc pojęcie tak zwanej metapolityki.
Wilhelm Reich czyli faktyczny freudomarksista
Wilhelm Reich był chyba najbliżej tego co można by określić mianem marksizmu kulturowego w prawicowym rozumieniu tego słowa. Jest to ogólnie bardzo kontrowersyjną postacią. Rzeczywiście był on przeciwnikiem kościoła, religii i ogólnie wszelkiej formy mistycyzmu. Motywowane to było właśnie tym, że instytucje religijne i mistycyzm hamowały popęd seksualny. Krytykował też etykę mieszczańską i instytucje mieszczańskiej rodziny bo widział w nich źródła faszyzmu. Chciał on seksualnego wyzwolenia społeczeństwa, a w hamowaniu seksualnych pragnień widział źródła frustracji mas co przekładało się na agresje, a potem wojowniczy stosunek do życia. W bardziej zideologizowanej formie wojowniczość ta była uzasadniana jako idea honoru czy odwagi. Na poziomie państwa natomiast przekładało się to na źródło imperializmu. Reich też uważał, że dzieci jak najbardziej odczuwają popęd seksualny, który również jest jego zdaniem niepotrzebnie hamowany. Jeśli więc na tej liście pojawiała się osoba, która faktycznie chciałaby zniszczenia tradycyjnych wartości to właśnie on.Szkoła Frankfurcka i kwestia oświecenia
Wbrew temu co głosi Karoń i inni prawicowcy, frankfurtczycy nie skupiali się na krytyce tradycyjnych wartości. Zamiast tego skupili się na krytykowaniu tego co tradycje właśnie podważyło czyli oświecenia. Zarzucali oni, że wraz z oświeceniem choć odrzucono różnego rodzaju mitu religijne to zastąpiono je nowym mitem czyli kultem wszechwładnego rozumu. W ramach tego mitu nastała wiara, że kierując się wyłącznie rozumem i odrzucając wszelkie irracjonalne aspekty naszego życia będziemy wstanie odkryć prawdę o świecie i zbudować lepsze społeczeństwo. Był to więc rozum obiektywny. Z czasem jednak w warunkach kapitalizmu zaczęliśmy wykorzystywać rozum do panowania i eksploatowania naszego środowiska i wykorzystywać zdobyte przedmioty na naszą własną korzyść. Problem pojawił się gdy instrumentalnie zaczęliśmy wykorzystywać też innych ludzi, a nawet nas samych co miałoby być źródłem faszyzmu. Ludzie nie chcieli więc już zrozumieć świata, tylko nad nim panować i wykorzystywać do własnych celów.Oprócz tego Szkoła Frankfurcka rzeczywiście krytykowała kulturę, ale chodziło tu konkretnie o kulturę współczesną. Bardzo cenili dawną sztukę czy muzykę klasyczną za oryginalność gdy tymczasem współczesne dzieła charakteryzuje komercyjność i powtarzalność. Muzyka czy filmy są tworzone głównie na sprzedaż i nie ma w nich ani krzty artystycznej pasji i woli twórczej. Do tego poprzez swój masowy charakter i schematyczność wykorzystanych tropów kształtują nowy typ jednostki nastawionej na konformizm i wpasowanie do tłumu innych, takich jednostek. Nie było tu żadnej mowy o niszczeniu cywilizacji zachodniej.
Powinien jednak wspomnieć o Herbercie Marcuse, który faktycznie zainspirował rewolucje seksualna w latach sześćdziesiątych poprzedniego wieku. Nie chodziło jednak o faktyczne niszczenie cywilizacji co rzeczywiste uwolnienie Erosa spod presji kultury. W przeciwieństwie do Freuda, Marcuse faktycznie wierzył, że cywilizacja może się rozwijać bez hamowania wpływu Libido, a wręcz głosił coś przeciwnego. Jego zdaniem o ile popęd śmierci miał destrukcyjny wpływ na społeczeństwo, to popęd seksualny był właśnie czynnikiem który jednoczył ludzi w przeciwieństwie do Agape (miłości czystej). Prawdą jest natomiast, że Marcuse nie skupiał się już tak na problemach robotników i uważał, że większy wpływ na progresywne zmiany mają różnego rodzaju mniejszości.
Erich Fromm i problem alienacji oraz bycia
Erich Fromm wyróżniał się na tle innych psychoanalityków. W przeciwieństwie do Freuda i jego następców nie uważał on, że człowiek kieruje się wyłącznie Libido. Przyznawał on, że kierują nami również inne emocje i uczucia. Dla przykładu uznał on, że sadyzm nie musi mieć charakteru seksualnego czego dobrym przykładem jest postać Stalina dla którego potrzeba dominacji miała charakter polityczny i niosła wartość samą w sobie. Również sny nie musiały mieć charakteru jedynie naszych stłumionych pragnień, ale mogły też pełnić role ostrzeżeń od naszej podświadomości. Dla przykładu jesteśmy zdolni świadomie zarejestrować, że dana osoba jest miła i przyjazna, ale podświadomie możemy wyczuć, że ona kłamie. Efektem tego mogą być sny które będą przedstawiać tą osobę w negatywnym świetle.Jego głównym wątkiem który poruszał była kwestia alienacji społecznej. Zdaniem Fromma współczesny człowiek wpadał w ciągły konflikt między modusem posiadania, a modusem bycia. W skrócie kultura kapitalistyczna ciągle wpaja nam, że podstawą wartość w życiu mają towary które nabywamy. Im więcej posiadamy tym bardziej wartościowe jest nasze życie. Dlatego ciągle kupujemy nawet te rzeczy które nie są nam do niczego potrzebne. Z innej strony ma to dwa negatywne efekty. Po pierwsze przestajemy interesować się i robić poszczególne rzeczy ze względu na osobistą pasje. Artysta nie maluje bo kocha to robić, tylko po to by swoje obrazy sprzedać i zdobyć pieniądze. Student uczy się prawa nie dlatego, że go to fascynuje, tylko by uzyskać dobrą prace na rynku. Po drugie również relacje z innymi traktujemy instrumentalnie. Nie przyjaźnimy się z innymi bo lubimy te osoby tylko dlatego, że możemy coś od nich uzyskać. Prowadzi to do coraz większej atomizacji jednostki w społeczeństwie. Oprócz tego Fromm rzeczywiście krytykował religie, ale protestancką w której podobnie jak Max Weber widział kulturowe podstawy pod etykę współczesnego kapitalizmu. Miał jednak pewien szacunek dla katolicyzmu, buddyzmu, pierwotnego chrześcijaństwa i judaizmu.
Postmodernizm i jego inspiratorzy
Prawdą jest, że postmodernizm inspirował się marksizmem, psychoanalizą czy teoriami szkoły frankfurckiej. Pomija się jednak fakt, że największy wpływ na myślicieli postmodernistycznych mieli egzystencjaliści jak Nietzsche czy Heidegger czy strukturaliści jak Claude Lévi-Strauss. Strukturalizm to nurt myślowy w socjologi i antropologi zgodnie z którym społeczeństwo funkcjonuje jako właśnie określona struktura. W ramach tej struktury poszczególne elementy jak język czy kultura, albo religia wzajemnie się do siebie odnoszą. Dla przykładu poszczególne słowo dom nie rozumiemy samo przez się, ale odnosi się ono do innych słów jak domy, domostwo, domator itp. Te słowa też odnoszą się do kolejnych i tak powstaje cała struktura. Człowiek również ma styczność z tą strukturą praktycznie bez ustanku. To ona wytycza nas sposób myślenia, funkcjonowania i cała naszą tożsamość.Filozof Roland Barthes inspirował się mocno właśnie strukturalizmem, ale i egzystencjalizmem, marksizmem i psychoanalizą. Znany jest tego, że mity jego zdaniem nigdy nie umarły i, że świat mieszczański poprzez popkulturę wytworzył sobie nowe mitologie. Przykładem tego, może być chociażby wrestling który z faktycznym sportem nie ma zbyt wiele wspólnego i bardziej polega na inscenizacji pojedynków na które widz musi się dać nabrać. Bardziej dobitnym przykładem byłby prawdopodobnie kult celebrytów i nadawaniu im nadludzkich właściwości. Oprócz tego Roland wprowadził też pojęcie śmierci autora zgodnie z którą już nie tylko autor nadawał sens swojemu dziełu, ale i widz miał prawo nadawać własną interpretacje.
Kolejnym filozofem który miał wpływ na postmodernizm był Georges Bataille według którego ludzie mają naturalna skłonność do marnotrawstwa. Tak jak słońce nadmiar produkowanej energii wysyła na ziemie w postaci światła słonecznego, tak człowiek im więcej zasobów zgromadzi tym większa będzie potrzeba by tą nadwyżkę jakoś spożytkować. Człowiek robił to na różne sposoby. Czasem przybierało to wyjątkowo brutalny sposób jak morderstwa, egzekucje, zamieszki, rewolucje czy nawet wojny. Innym razem odbywało się to w bardziej łagodny sposób jak rytuały religijne czy orgie seksualne. Bataille utożsamiał te metody z idea transgresji. Człowieczeństwo utożsamiał on z granicami zachowania wyznaczonymi przez kulturę. Ludzkość więc stworzyła sobie pojęcie tabu, które oznacza zachowania niedopuszczalne dla człowieka. Transgresja była aktem religijnym i wiązała się właśnie z chwilowym odrzuceniem tych reguł na rzecz przekroczenia własnego człowieczeństwa w takcie procesu marnotrawstwa nadwyżki zebranej energii. Filozofia ta miała zainspirować sztukę transgresyjną.
Ernst Jünger był niemieckim, nacjonalistycznym filozofem który jednocześnie brał udział w 1 wojnie światowej. Jünger podobnie jak Marks którym zresztą mocno się inspirował, uznawał, że struktura społeczna podlega zmianom wraz z rozwojem techniki. W przeciwieństwie jednak do Marksa miał bardziej pesymistyczne spojrzenie na tę sprawę. Zdaniem Jüngera zmiany te wytwarzały nowe typy jednostek. W ten sposób dawną arystokracje zastąpiło mieszczaństwo, a rycerzy zastąpili żołnierze z karabinami. Każdy typ jednostki reprezentuje jednak swoją formę bycia, która oznacza określony sposób myślenia i działania oraz własną etykę. Forma bycia mieszczanina różniła się od formy bycia arystokraty. Jünger uważał, że w toku historii wyłonił się nowy typ jednostki jakim jest robotnik którego przeznaczeniem jest zastąpić panowanie mieszczaństwa. Robotnicy mieli być w pewnym sensie nową arystokracją i później do tej idei będzie się odnosić narodowo-bolszewicki filozof Dugin.
Jean-François Lyotard jest natomiast nazywany ojcem postmodernizmu. To on właśnie ogłosił śmierć wielkich narracji, która miała polegać na tym, że po dwóch wojnach światowych i porażce wprowadzenia komunizmu w ZSRR ludzie mieli odrzucić wiarę w ideologie takie jak liberalizm, marksizm czy faszyzm. Wraz z nimi odrzucono uznanie dla istnienia uniwersalnych prawd i nadzieje na konieczność i słuszność postępu społecznego. Sam fakt zaistnienia czegoś takiego jak Holocaust dość skutecznie wstrząsnął oświeceniowym społeczeństwem i jego przekonaniem o wyższości cywilizacji zachodniej. Przynajmniej tak było przez czas bo po zimnej wojnie wszystko wróciło do normy i dawna arogancja powróciła.
Wymienić mógłbym jeszcze takie postacie jak Sartre czy Albert Camus, ale po pierwsze, nie zapoznałem się z ich twórczością w sposób dla mnie zadowalający by o nich pisać, a po drugie to zwyczajnie mi się już nie chce bo ten artykuł i tak jest już wystarczająco długi.
Thomas Kuhn i Paul Feyerabend czyli kwestia naukowej prawdy
Thomas Kuhn był filozofem nauki który poruszał temat rewolucji naukowych. Jego zdaniem nasza naukowa wiedza jaką posiadamy opiera się na różnych teoriach. Te teorie z kolei opierają się na konkretnych paradygmatach. Gdy paradygmat ulega zmianie to dochodzi do rewolucji naukowej i zmianie naszego sposoby myślenia o świecie. Zgodnie z założeniami Kuhna to właśnie paradygmat określa nasz sposób postrzegania danych empirycznych. Dwie osoby posługujące się różnymi paradygmatami mogą dojść do odmiennych wniosków obserwując to samo zjawisko.Paul Feyerabend, czyli kolejny filozof nauki również krytykował nadmierne przywiązaniu do empiryzmu, argumentując, że wiele teorii naukowych jak chociażby teoria heliocentryczna była sprzeczna z aktualnymi obserwacjami i dopiero po czasie udało się ją uzasadnić empirycznie. W innych przypadkach to sama teoria pozwalała przewidywać i odkrywać poszczególne zjawiska. Mówiąc krótko teoria naukowa nie musi pokrywać się obserwowalnymi faktami by końcowo można ją było uznać za użyteczną, a nawet słuszną.
Obaj panowie wywarli pewien wpływ na podważenie rozumienia współczesnej nauki jako obiektywnego i w pełni weryfikowalnego źródła naszej wiedzy o świecie.
Lacan i trzy wersje naszego ja
Lacan był psychoanalitykiem który dużo też czerpał ze strukturalizmu. Jego zdaniem na naszą jaźń nakładają się trzy różne wersje Ja. Chodzi o Ja realne, Ja wyobrażeniowe i Ja symboliczne. Pierwsze odnosi się do naszych pierwotnych instynktów czyli Libido jak u Freuda. Jest ono widoczne w fazie dziecka, które koncentruje się jedynie na zaspakajaniu własnych pragnień. Drugie Ja powstaje dziecko po raz pierwszy spojrzy na siebie w lustrze. Wtedy po raz widzi odbicie siebie i na podstawie tego obrazu tworzy wyobrażenie o samym sobie. To jak jednak siebie wyobraża zmienia się wraz z czasem. Ja symboliczne jest oparte na naszym języku. Powstaje zwykle wtedy gdy obiekt uczy się mówić. To z kolei wydarza się dopiero wtedy gdy dziecko natrafia na inną osobę która uniemożliwia mu swobodne zaspokojenie własnych pragnień. Wtedy dziecko wycofuje się do samego siebie i zaczyna próbować skomunikować się z Innym poprzez naukę języka. Człowiek uczy się wtedy postrzegać siebie i świat poprzez symbole zakorzenione w mowie. Zdaniem jednak Lacana porządek symboliczny zawsze maskuje prawdziwą rzeczywistość i to kim my sami jesteśmy (nasze Ja realne).Jest to przeciwieństwo filozofii Heideggera który widział w języku właśnie narzędzie które dopiero odsłania przed nami świat. Marksistowski filozof, Slavoj Žižek, który mocno się też inspirował właśnie filozofią Lacana skupiał się też na tak zwanym Wielkim Innym. Wielki Inny to nic innego jak właśnie sam porządek symboliczny, choć może też występować pod postacią boga czy despoty który ten porządek symboliczny ustanawia. Žižek też uznaje, że prawdziwy ateizm polega na odrzuceniu Wielkiego Innego. Paradoksalnie kogoś takiego widzi w Chrystusie (Bóg nie mogąc powstrzymać śmierci Jezusa sprowadza się do roli biernego obserwatora i traci swą moc oraz autorytet. Jezus umiera akceptując swoje człowieczeństwo i skończoność swojego istnienia (Žižek pomija tu kwestie samego zmartwychwstania)). Porządek symboliczny jest jednak przez to opresyjny. Źródłem cierpienia natomiast u Lacana jest rozdźwięk między porządkiem symbolicznym, a ja realnym. Chodzi tu dokładniej o dla przykładu romantyczną wizje uprawiania seksu z ukochaną osobą, popularną w kulturze i tym jak seks wygląda naprawdę (schematyczne, mechaniczne ruchy i obrzydliwa mieszanina płynów). Porządek symboliczny więc uniemożliwia nam cieszeniem się doświadczaniem rzeczywistości faktycznej.
Czołowi postmoderniści czyli Foucault, Derrida i Baudrillard, oraz Bauman.
Foucault skupiał się przede wszystkim na problemie władzy i dyscypliny. Zgodnie z jego teoriami średniowiecze charakteryzowało się przede wszystkim tym, że władza dyscyplinowała społeczeństwo poprzez publiczne i brutalne egzekucje. Oświecenie zbiegło się z czasem gdy uznano tego typu metody za nieskuteczne i zastąpiono je ideą wiezienia jako instytucji dyscyplinującej jednostkę. Takimi instytucjami jednak w jego mniemaniu była też szkoła, szpital psychiatryczny i każda inna instytucja, która uczyła człowieka jak ma się zachować i postępować. W ten sposób Foucault starał się wykazać, że modernizm wcale nie przyniósł jednostce wyzwolenia, a jedynie zmienił paradygmat samego dyscyplinowania. Dziś natomiast władza próbuje nas kontrolować głównie poprzez zbieranie informacji i metody behawioralne.Derrida jest znany przede wszystkim z wprowadzenia pojęcia dekonstrukcji. Dekonstrukcja to z kolei analiza tekstu polegająca na rozwarstwieniu jego semiontyczno-językowej budowy i odnalezieniu elementów dezorganizujących go w celu ujawnienia utajonych sensów. Mówiąc inaczej chodziło tu o odczytywanie wielu klasyków literatury na nowo w poszukiwaniu ukrytych znaczeń poprzez rozbijanie konstrukcji dzieła i odtwarzania go na nowo w innej formie. Może brzmieć dość strasznie i skomplikowanie, ale w praktyce chodziło po prostu o zabawę klasycznymi motywami co robiła chociażby taka seria książek „Wiedźmin” z tradycyjnymi elementami fantazy, albo film „Krzyk” ze schematami z horrorów.
Baudrillard omawiał kwestie symulakrów. Zgodnie z jego filozofią, ludzkość od zawsze próbowała odzwierciedlić rzeczywistość za pomocą znaków. Przykładem może być mapa która ma odzwierciedlać rzeczywisty teren. Wraz z jednak rozwojem cywilizacji liczba znaków które wykorzystywaliśmy do opisywania świata rosła. Z czasem znaki te przestały odnosić się do obserwowanej rzeczywistości i zaczęły też odnosić się do siebie wzajemnie. Przez to znaki coraz bardziej traciły na funkcji obrazowania realnego świata. Końcowo doszło według niego do tego, że zapełniliśmy nasz świat znakami które w żaden sposób nie reprezentują już faktycznej rzeczywistości, a jedynie ją symulują. Człowiek żyje więc w oderwaniu od prawdy myląc często symulacje z tym co rzeczywiste.
Chciałem też przywołać polskiego filozofa i socjologa, Zygmunta Baumana. Bauman miał też swój wkład w rozwój postmodernizmu wprowadzając pojęcie płynnej nowoczesności. Jego zdaniem współczesna rzeczywistość zatraciła zdolność do zachowywania trwałych znaczeń i wszystko ma dla nas obecnie wartość jedynie płynną i relatywną. Dla przykładu święta przysięga małżeństwa stała się dla nas jedynie przejawem umowy, którą w każdej chwili można rozwiązać. Wszystko zostaje sprowadzone do aktualnej mody i popularnych trendów. Ateizm czy chrześcijaństwo nie są już naszymi poglądami na świat lecz jedynie łatkami, które można w każdej chwili odrzucić. Wszystko ciągle ulega zmianie. Dziś lubimy to, a jutro będziemy lubić co innego. Na tym polega właśnie epoka postmodernizmu. Sami postmoderniści jej nie stworzyli. Co najwyżej dokonali koniecznych obserwacji.
Deleuze i początek akceleracjonizmu
Wyjaśnienie filozofii Deleuzego byłoby zdecydowanie najtrudniejsze ze względu na jego chaotyczny i niejasny styl pisania dlatego postanowiłem go omówić osobno. Poruszał on duże ilości wątków więc skupie na jego wpływie na na rozwój ideologi akceleracjonizmu. Podstawą jego filozofii było uznanie, że ciało człowieka niewiele się różni w sposobie funkcjonowania od maszyny. Maszyna z kolei charakteryzuje się w tym, że nieustannie produkuje rzeczy. W ten sposób usta to maszyna do przeżuwania, żołądek to maszyna do trawienia, a odbyt to maszyna do produkowania kału. Człowiek też sam w sobie też jest maszyną ponieważ w warunkach społecznych jest nieustannie uwikłany w produkcje. To co jednak napędza produkcje u człowieka to jego pragnienia. Deleuze rozwija też własną historiofilozofie zgodnie z którą u prymitywnych plemion dominuje tak zwana maszyna terytorialna. Jest to nikt inny jak władca plemienia który poprzez wprowadzenie znaków i symboli narzuca przedmiotom i ludziom określoną treść. Kolejna faza rozwoju następuje gdy plemiona zaczynają się przekształcać w państwa i imperia. Wtedy rozwijają się duże struktury biurokratyczne, a pojęcia przestają reprezentować konkretne rzeczy i stają się coraz bardziej abstrakcyjne. Obecnie natomiast proces przemian jest inspirowany przez technokapitalizm.Zdaniem Deleuzego technokapitalistyczna maszyna już dawno wyrwała się spod kontroli władzy ludzi. O ile więc król sprawował faktyczną kontrolę, tak kapitalista jest jedynie uwikłany w ciągłe pomnażanie kapitału napędzając w ten sposób maszynę bez wyraźnego celu. Wszyscy jesteśmy w to uwikłani i stale generuje to ciągłe przemiany i innowacje technologiczne które z kolei prowadzą do kolejnych zmian i tak w kółko. Stare podmioty organizacyjne jak państwo i biurokracja co prawda dalej istnieją, ale również są jedynie podporządkowane temu by jedynie regulować działanie maszyny by ta przypadkiem się nie wykoleiła w swoim ciągłym pędzie. Deleuze wysunął tezę, że w takim ciągłym procesie abstrakcyjnego pomnażania kapitału dawne struktury społeczne z którymi człowiek był do tej pory związany zaczną coraz bardziej zanikać co zresztą rzeczywiście ma miejsce. Feudalna władza upadła, religia straciła na znaczeniu, płeć przestała określać naszego miejsca w świecie, człowiek nie jest już przywiązany do ziemi i może podróżować gdzie chce. Ostatnią strukturą która zdaniem Deleuzego dalej jest dla nas istotna to rodzina. Wraz z jej upadkiem narodzi się nowy rodzaj człowieka, którego określał mianem maszyny bez organów.
Jest to dokładnie typ osoby pozbawionej trwałej tożsamości. Deleuze dosłownie za przykład podaje tu schizofreników który nie mają określonego poczucia własnego ja i zamiast tego ich własna tożsamość jest rozbita. Ideałem maszyny bez organów byłby ktoś kto gadałby z własną nogą przy pomocy buta stojąc pośrodku lasu podczas mroźnej zimy jak to opisał Dugin. Wiązało się to też z rozwojem nauki Gender. Końcowo bowiem pojęcie płci również zaczyna zatrać swoje stałe znaczenie w naszej cywilizacji i staje się dużo bardziej płynne. Ostatnim punktem będzie jednak odrzucenie utożsamiania się jednostki z tym co nazywamy ludzkością, co ma z kolei prowadzić do ery posthumanizmu i stopniowej cyborgizacji nas samych.
Postmodernizm i kwestia płci
Judith Butler to feministyczna filozofka, która mocno inspirowała się teoriami Deleuzego i Foucaulta. Butler uważała, że nie istnieje coś takiego jak płeć biologiczna i istnieje jedynie płeć kulturowa. Co więcej odrzucała pomysł by idea płci była ścisła i ma ona jej zdaniem raczej charakter płynny (Raz człowiek może czuć się bardziej kobietą, a innym razem mężczyzną (samo rozumienie tego czym jest kobieta jest relatywnie zależne od czasu i kultury)). Pod tym względem była bliska ideom Deleuzego. Sam podział na płcie został natomiast ustanowiony jako narzędzie opresji co z kolei zaczerpnęła od Foucaulta. Butler uznała, że najlepszą strategią walki z tym podziałem byłoby ironizowanie i podważanie jego zasadniczości. Można powiedzieć, że współczesne wymyślanie coraz to nowych tożsamości płciowych jest po części efektem tej filozofii.Nick Land i Dugin czyli dwie wersje prawicowego postmodernizmu
Nick Land to filozof, który mocno inspirował się Deleuzem i akceleracjonizmem. Jego zdaniem rynek kapitalistyczny jest na swój sposób samoświadomy i stale ewoluuje i dostosowuje się do aktualnych zmian. Stąd taka niesamowita odporność na różne wstrząsy i fale krytyki. Co więcej głównym celem ewolucji kapitalizmu jest doprowadzenie do powstania boskiej, sztucznej inteligencji która zapanuje nad światem. Oprócz tego Land stworzył wraz z libertariańskim blogerem Menciusem Moldbugiem idee mrocznego oświecenia, która dąży do wprowadzenia hiperkapitalizmu, monarchii i arystokracji stworzonej z zarządów wielkich korporacji, transhumanizmu, realizmu rasowego i eugeniki.Dugin natomiast przyznaje za postmodernistami, że czegoś takiego jak obiektywna prawda i uniwersalne wartości nie istnieją. Nie ma więc podstaw by zachodnia cywilizacja uważała się za lepszą nad innymi cywilizacjami. Wszystkie cywilizacje mają prawo do swoich prawd, niezależnie od tego jak okrutne i barbarzyńskie się one nam wydaja. W tym względzie postmodernizm choć skutecznie podważył postoświeceniowe struktury opresji, tak też zainspirował nowe totalitarne ideologie…
Zakończenie
Jak więc widać, większość tego co prawica głosi w temacie postmodernizmu to w najlepszym razie półprawdy. W praktyce zarówno szkoła frankfurcka jak i postmoderniści stworzyli dużo bardziej skomplikowane systemy myślowe by je sprowadzić do jednego mianownika. Motyw celowego pragnienia zniszczenia cywilizacji zachodu praktycznie tu nie występuje (No chyba, że u Deleuzego). Odrzucenie tradycyjnych wartości też nie jest tu głównym motywem i można by o to oskarżyć co najwyżej Wilhelma Reicha. Wynika to z faktu, że postmoderniści zwyczajnie skupiali się na krytyce modernizmu, a nie czasów średniowiecza z których te tradycyjne wartości się wywodzą. Te bowiem obalili już sami moderniści. To, że postmodernizm inspirował się marksizmem nie wiele znaczy. Postmoderniści inspirowali się też bowiem egzystencjalistami jak Nietzsche czy Heidegger. Równie dobrze można więc ich posądzać o faszyzm kulturowy. W praktyce natomiast postmodernizm był wobec marksizmu (podobnie jak w przypadku faszyzmu) mocno krytyczny i odrzucał tą ideologie jako kolejną wielką narracje. To tyle w temacie. Kolejna część ukaże się za jakiś czas.#filozofia #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld #polityka #socjologia #historia