Bobry potrafią podnosić metalowe kraty przy rurze którą płynie strumyk, przekopywać się pod płotem, przechodzić asfaltową drogą dookoła przeszkód, odginać siatki, oddalać się kilkadziesiąt metrów od strumyka i niszczyć drzewka rosnące na pobliskim wzgórzu.
Że tak powiem nie mam już siły do tych skurwoli, przyjmę wszelkie metody (po za tymi nielegalnymi, przynajmniej na razie) na pozbycie się ich. Tak, wiem, że są pod ochroną. Nie wiem gdzie mają gniazda, niestety może być wszędzie w dół strumyka, aż do niedalekiej rzeki.
Jakieś pomysły? Odstraszacze, zapachy, farby do drzew, obowiązywanie KAŻDEGO drzewka siatką? Czy mam kupić noktowizor, wiatrówkę i czaić się w krzakach? XD
Na zdjęciu ukochana jabłonka dziadziusia, pod którą od lat spędza wiele czasu, aktualnie obwiazana kilkoma warstwami siatki
#bobry #natura
![a80adfd9-e40b-4477-b9a0-087a33c24a27](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/bd806cd536a9009c0f1fefe6d63cbd2c.jpg)
![bec4d054-ed27-4ac4-872d-4b4983b45297](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/250x250/d0b1b92a7e7539b39231dc6853dc1ac6.jpg)