Co sądzicie o tym, aby wprowadzić w sądownictwie w PL anonimizację?
Czyli: sędzia dostaje sprawę (w wyniku losowania spraw) i ma wszystkie potrzebne dane i informację, ale bez danych osobowych ludzi. Czyli zamiast Kowalski ukradł Nowakowi psa, to Osoba 1 ukradła Osobie 2 psa?
Po co? Po to, aby sędzia nie zastanawiał się czy sądzi wielkiego PANA posła, szefa partii, dziennikarza czy zwykłego szaraka.
Abstrahując od tego czy to możliwe technicznie, to czy by w czymś pomogło?
#prawo #rozkminy
Komentarz usunięty