Kilka drobnych napraw, w mój wolny weekend kolega przepłukał linie poideł, ja dziś czystą wodą. Jutro ponownie Aquaclean i w środę czysta woda dwa razy - drugi raz na świeżo, przy dostawie.
Trocinki, opuszczone grzędy, na nich papier, na papierze jedzenie na trzy/cztery dni. Pisklaki mają dzięki temu jedzenie i wodę oraz czas nauczyć korzystać się z systemów poideł i karmników.
Ciąg dalszy jutro.
Na zdjęciach - kurnik jak go zastałem rano, po kilku godzinach (jestem sam, mam czas), pierwsza racja żywnościowa z młyna w formie peletu.
#kurnikszkota #rolnictwo
sporo pracy aby utrzymać wysoki standard czystości
pisałeś już że to znacząco przekłada się na zmniejszenie śmiertelności
a jak wpływa na cenę kuraka do sprzedaży?
O ile to nie tajemnica handlowa.
@VonTrupka ceny mamy nie niskie, nie najwyższe.
Robimy płukanie dwa razy, koszt Aquaclean to 80 funtów butla pięć litrów, na płukanie przez dozownik 2% roztworu z wodą idzie około 3 litry na ten kurnik zamiast 1,5l. Więc przy 14 tys (tym razem) kurek to nie ma znaczenia, jedynie czas pracy.
Drożej wyszła podwójna dezynfekcja, ale to dlatego, kurnik stał pusty ponad miesiąc.
Koszt wody znikomy, tej w Szkocji nie brakuje.
Kombinezony, maseczki, rękawiczki, zmiana obuwia itp jest niejako u nas wliczona w koszta i to codzienność. Rutyna.
@conradowl drogo u was taka kurka przy tak sporym wolumenie zamówienia?
dużo drożej niż u innych?
@VonTrupka od 6 do 8 funtów sztuka. Czy drożej niż inni? Być może, ale firma jest od lat w czołówce(nie że, dzięki mnie, jeszcze przede mną byli) hodowców w Szkocji, a nawet całej UK. Przyjmujemy też mniejsze zamówienia, nawet po 50 sztuk, ale wtedy trzeba się dostosowywać do tych większych.
Te 14k co przyjedzie jutro to zamówienie na 12k (kurniki z wolnym wybiegiem to sekcja na 4k, więc zawsze są to wielokrotności: 8k, 12k, 16k itd.) a reszta pewnie mniejsze zamówienia. Bo żaden farmer nie bierze 14k.
@conradowl ohhh, dziękówa za wyjaśnienie (ง •̀ᴗ•́)ง
to skoro wielokrotności 4, to co z pozostałymi 2k zrobicie?
Pójdą w detalu?
@VonTrupka jak napisałem - mniejsze zamówienia. Plus 3% zawsze wylęgarnia wysyła by pokryć przewidywaną śmiertelność, gdzie ja mam od 0,8% do 2,6% najwięcej (ale te 2,6% to była nowa odmiana i dostaliśmy 5% więcej pisklaków).
To co ponad zamówienia idzie od razu w detalu, niektórzy do ogródka potrzebują 20 kurek i znają szefa od lat. Zawsze dostają info z przewidywanymi liczbami czy coś będzie extra I ile.
@conradowl lata temu mój ojciec miał trzy kurniki,, łącznie na 150.000 brojlerów. Wspominam to jako najgorsza pracę w moim życiu, niby więcej.
@rodarball ale kasiorka się zgadzała co?
@NatenczasWojski wtedy się zgadzała jak najbardziej
@rodarball słyszałem jaka to kaske można było na jajach zrobić
@NatenczasWojski a tego nie wiem
@rodarball no widzisz, brojlerów to bym nie chciał, miałem okazję pojechać i pracować kilka dni, gdy byłem zatrudniony w agencji tymczasowo.
Ja hoduje nioski i z mojego doświadczenia to różnice są ogromne - i to już od podstaw, także w zapachu - brojlery rosną w 45 dni do 2kg więc automatycznie żrą, srają i szczają więcej, gdy moje kurki do 1,2-1,5kg w 112 dni
I nadal co kaski itp - ktoś musi hodować także te mięsne kury, a raczej kurczaki (chyba, że zabraknie mięsa w sklepach)
@conradowl zapach amoniaku jak dla mnie jest nie do wytrzymania
@rodarball a u mnie jak się pojawia to znaczy, że wentylacja nie wydała i trzeba zmieniać ustawienia
@conradowl ja już tez bym nie chciał. To były czasy gdzie automatyzacja w hodowli kurczaków nie była tak rozbudowana jak teraz. Oczywiście były wentylatory, ale klapy niestety trzeba było otwierać ręcznie. Do tego blokujące się co jakiś czas taśmociągi paszowe...historia, która na szczęście już minela
@rodarball znam temat, na tym tagu lecą fotki z najstarszego kurnika, bo akurat tutaj dostawa
@conradowl no i jeszcze pamiętam ręczne przerzucanie ton paszy dla kurczaków. Fakt że był paszociąg, ale do samej żmijki podającej pasze do taśmociągu, trzeba było łopatować. Echhhh dobrze, że już to wszystko się skończyło
@rodarball a to nie, ja mam silosy, spiralę, zbiorniki i linie - wszystko na sensorach. Łopatą to jak jest awaria i się wysypie lub z trzy razy w tym roku się trafiło do worków jak spirala nie działała (lub ja zwaliłem zamówienie i silos był pusty, wtedy między kurnikami przenosiłem, ale to też do wielkiego zbiornika i tylko wiadrem przerzucić)
A jak to się stało że wylądowałeś w zagraniczny kurniku? Jaka jest ścieżka kariery żeby pracować tam i w tym co robisz?
@AndrzejZupa w moim przypadku studia finanse i rachunkowość
Serio.
W dużym skrócie po kilku latach pracy przy bazie danych czy dla Play przy obsłudze klientów biznesowych - stwierdziłem, że nienawidzę klimatyzowanych pomieszczeń i nie wyobrażam sobie pracować za biurkiem resztę życia.
Jak do tego dołożyć zerwane zaręczyny bo eks poszła w tango wiele lat temu to dostajesz decyzję o wyjeździe w Bieszczady. U mnie do Szkocji na stałe. Po czym po niecałym roku pracy w agencji, gdzie byłem pracownikiem/kierowcą/tłumaczem i całkiem dobrze płacono - zaproponowano mi pracę na fermie jaj po tym jak byłem tam na zastępstwie kogoś na urlopie.
Poszło gładko i samo z siebie - z pomocnika poprzez asystenta z fermy niosek do menadżera fermy hodowlanej z uprawnieniami do szczepień. W zasadzie kolejny etap to własny kurnik, raczej już w to nie pójdę
Dla mnie to była ucieczka z miasta, ucieczka z pracy której nie lubiłem, ucieczka do miejsca, z którego mam tak na plażę jak i w góry pół godziny jazdy samochodem. Spokój, świadomość, że robię coś potrzebnego - w okresie lockdownów nie miałem ani jednego dnia wolnego, bo byłem i wciąż jestem pracownikiem branży żywnościowej. Taki spokój mam, pracuję sam i zarabiam wystarczająco by godnie żyć. To mi wystarczy. Do pierwszej farmy mam 5 minut, gdy w Krakowie z Prokocimia do salonu Play w 2012 tłukłem się blisko godzinę pieszo+tramwaj
Ja chciałem uciec od życia, które wydawało mi się zbyt nudne, a wszystko się ułożyło niejako przy okazji.
@conradowl karwa…brzmi jak dobry scenariusz. Fajnie wyszło, co nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AndrzejZupa jak widać z fotek z gór z wymarzonym za dzieciaka psem (dużo czytałem Jacka Londona np. Biały Kieł czy Szara Wilczyca Curwooda) to bardzo fajnie wyszło i większe i mniejsze marzenia się spełnia
@AndrzejZupa jeszcze dodam, że marzy mi się kamper. Kiedyś. Więc być może za rok zrobię prawko na ciężarówki, a wtedy i jakiś czas popracuję jako kierowca. Nic ambitnego, pieniądze ok, ale by nabrać doświadczenia być może zmienię pracę na rok czy dwa. Zresztą szwagier i siostra jeżdżą, możliwe że po Szkocji kiedyś wrócę do Polski i się pomyśli nad biznesem rodzinnym po 40ce - jakiś JanuszTrans
@conradowl protip; nie wracaj, żyj szczęśliwie! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@conradowl Aby ludzie z hejto rozpoznali Twoją potencjalną działalność w PL proponuje nazwać firmę np KURTRANS, Jest nutka nostalgii, wyłapiemy że to Ty a i tradycji Polskiej inwencji nazewniczej stanie się zadość
@AndrzejZupa
Nie wracaj, żyj szczęśliwie!
Łatwo się mówi, ale ciągnie do poznanego już chlewu
@AndrzejZupa na razie się nie wybieram, spokojnie. To raczej za kilka/kilkanaście lat
@sevenonine zapamiętam, jak do tego czasu but poumieramy
Zaloguj się aby komentować