#glupiehejtozabawy
Gdybym mógł wybrać jakąś umiejętność taką "z dupy" to bym chciał umieć grać na fortepianie
@GazelkaFarelka Nie brałem nigdy LSD, więc nie wiem jak działa synestezja, choć widziałem o tym trochę materiałów i było pewnie w niejednym filmie/serialu.
Natomiast granie na instrumentach... jest jednak dość pospolite. Obstawiam, że analfabeta też się dziwi jakim cudem patrząc na jakieś śmieszne ślaczki ktoś wie, co ktoś inny tu napisał i jak to możliwe, że ktoś się tego nauczył? Nuty to po prostu zapis, tak samo jak cyfry i litery - trzeba się nauczyć czytać.
Ludzie też miewają słuch, po prostu. Nie potrafię dobrze grać na żadnym instrumencie, ale potrafię rozpoznać w jakiej tonacji ktoś śpiewa, a z jednym dźwiękiem na pianinie potrafi mi się skojarzyć jakiś utwór. Lubiłem sobie siadać i kombinować jak to zagrać w amatorski sposób.
@GazelkaFarelka po wielu latach (jak zwykle za późno) zauważyłem, że to co wydaje nam się niemożliwe wypływa od naszych rodziców.
Dla mnie całe życie niemożliwym jest liczenie dużych liczb czy jakiś bardziej skomplikowanych równań w głowie, jednak jak nad tym pomyśleć to od 1 klasy podstawówki byłem uczony, że ja to historyk jednak jestem a nie matematyk... Oczywiście jak mi to weszło w banie tak do końca mojej edukacji z matmy i fizyki miałem mierny...
Po wielu latach jak zobaczyłem od tzw: umysłu ścisłego, że można proste wyniki do siebie dodawać na kalkulatorze i każdy ma to w chuju, odkryłem, że jednak matematyka może być moim hobby.
Nadal pewnie dla wielu jestem z matematyki lewy, ale jednak po wielu latach odzyskałem wiarę w siebie jeżeli o to chodzi i lubię sobie z nudów rozwiązywać jakieś zadania matematyczne których kiedyś bym nie rozwiązał, no bo przecież Ty to jesteś humanista a nie umysł ścisły, nie to co Twój brat
Edit: jak coś to jestem chemikiem z zawodu a "ledwo skończyłem zawodówkę ( to akurat temat na inny wpis), liceum zaoczne i maturę z poprawka z matmy xD
@GazelkaFarelka wstawanie rano. Nie jestem w stanie pojąć jak niektórzy na dźwięk budzika wstają i są gotowi do codziennych obowiązków natychmiast.
Z muzyki to jeszcze dodam tekst. Dla mnie wszystkie piosenki są "przezroczyste" jak dźwięk mojego własnego oddechu. Jak się na nich nie skupiam to nie wiem nawet w jakim języku śpiewają a co dopiero tekst zapamiętać xD
@GazelkaFarelka to jest trochę jak jazda zawsze z nawigacją i jazda samemu, ze wcześniejszym sprawdzeniem trasy. Większość ludzi nie nauczy się rozkładu ulic w pierwszym przypadku lub zajmie to horrendalnie długo, za to opcja nr 2 będzie skutkowała błędami, ale po kilku będziesz mógł jeździć sam. Tak samo jest z większością umiejętności w życiu.
@GazelkaFarelka tak, posiadam właśnie tę umiejętność, której Ty nie posiadasz. Biorę instrument i zaczynam na nim grać tak po prostu xDD Nie posiadam za to zdolności do liczenia. Nawet najprostsze dodawanie muszę wspomagać sobie palcami, a liczby są dla mnie kompletną abstrakcją. Nie potrafię ogarnąć jak ktoś w pamięci potrafi dzielić i mnożyć... Prawdopodobnie mam jakiś defekt, ale serio liczby nie sklejają mi się w całość. Poza tym rysowanie nawet najprosztszych kształtów do dla mnie kolejna abstrakcja.
@GazelkaFarelka z myśleniem mam taki problem
@GazelkaFarelka ja z tanczeniem poszedlbym o krok dalej, nie tylko nie umiem (bo w sumie cos tam umiem), ale zupelnie nie kumam w jaki sposob ludzie czerpia z tego przyjemnosc.
@5tgbnhy6 ja jestem w stanie czerpać z tego przyjemność, jednak potrzebuje do tego troche czasu i jeszcze bardziej trochę alkoholu.
a tak to masz rację, kiedyś próbowałem chodzić z żoną do szkoły tańca, byłem drętwy jak pindol 16 latka
@cebulaZrosolu no ja tancze jak juz jestem w takim stanie, ze nastepnego dnia nie pamietam po chuj to robilem xD tez bywalem na lekcjach tanca i to jest spoko, jest jakas struktura, wiesz co robisz i po co, ale potem trafiasz do klubu i tam wszyscy nakurwiaja freestajla, a ty nie wiesz co robic z rekami xD
@5tgbnhy6 hahah no dokładnie, żeby mieć kocie ruchy trzeba mieć odpowiednio w czubie xD
@cebulaZrosolu bo to jak z muzyką, albo się to czuje albo nie xd ja nawet nie znam stylów tańca, ale po prostu tańczę co czuje albo naśladuje innych ludzi i jakoś wychodzi, chyba nawet całkiem nieźle. Za to nie potrafię się najprostszej makarony nauczyć, bo dla mnie te ruchy są sztuczne, wymuszone
Z wbiciem gwoździa prosto ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Gra na fortepianie/pianinie to jakiś kosmos dla mnie. A jednoczesne czytanie nut, to już w ogóle inny wszechświat.
I jeszcze kaligrafia. Już w przedszkolu największym horrorem było dla mnie malowanie szlaczków w tym przeklętym zeszycie ćwiczeń. Potem w szkole nie lepiej. Pod koniec podstawówki się poddałem i od tego czasu piszę wyłącznie wielkimi literami (lub jak to mówią niektórzy "drukowanymi"). Po prostu nie byłem w stanie odczytać własnego pisma "pisanego".
Kiedy oglądam czasem w muzeach jakieś rękopisy, notatki, czy nawet pocztówki zapisane pięknym, drobniuteńkim pismem kreślonym piórem, to sobie myślę, że to jest chyba ta umiejętność, którą większość z nas już zatraciła, a której ja nigdy nie posiadłem.
@GazelkaFarelka - nie rozumiem o czym piszesz - jestem we wszystkimi dobry
@GazelkaFarelka chęć do życia. Nie czaję skąd ludzie biorą jakiś sens i jeszcze w to wierzą
Tak, życie
@GazelkaFarelka Wszystkiego się da nauczyć. I grania ze słuchu i czytania nut a nawet grania z nut. Ci którzy to potrafią spędzili jednak sporo czasu na to żeby się nauczyć tych sztuczek. Im dłużej używasz jakiegoś "narzędzia" tym swobodniej się nim posługujesz. Wiadomo, żeby nauczyć się grać na klawiszach jakąś piosenkę, trzeba sporo razy ją zagrać aż wejdzie w palce i będzie wykuta na blachę. Jednak Im więcej piosenek się nauczysz tym szybciej wchodzą następne do głowy bo pamięć mięśniowa pozwala sprawniej używać instrumentu, na którym grasz. A granie ze słuchu to korzystanie z pamięci mięśniowej w połączeniu z wytrenowanym słuchem, który wyrabia się przy nauce gry różnych piosenek. Prosta sprawa.
Rozmowa z ludźmi którzy nie są moimi bliskimi przyjaciółmi/rodziną
Zaloguj się aby komentować