NatenczasWojski
Autorytet
Lubie #komiksy bo na ksiazki malo czasu a i trudno juz utrzymać dluzej skupienie (adhd przez internet z komorki...).
Ale nie toleruje tych wszystkich marveli, kolesi z pelerynkami i majtkami na rajtuzach, wiec eksperymentuje w bibliotece z różnymi dzielami których na pewno normalnie bym nie kupil.
Bede wrzucal co ciekawsze znaleziska. Chyba ze mi napiszecie zebym wyp....
Na pierwszy ogien "Zywa stal". 300 stron A4 wiec jest co czytac. I to jeden z nielicznych komiksow gdzie nie lecialem z fabuła a zatrzymywałem sie dluzej nad ilustracjami.
A jest co ogladac bo postacie i otoczenie historii jest jak z narkotycznej wizji, bo nawet sny sa mniej powykrecane.
Bohaterem jest czlowiek przypominajacy Conana Barbarzynce - wojownik ktoremu nie straszna walka i ruchanie ksiezniczek. Niestety zostaje zlapany a jego mozg wyprany: staje sie tchorzem, potrafiacym walczyc jedynie dzieki specjalnemu helmowi.
Prawie wszystkie pozostale postacie to jedynie humanoidalne skrzyzowania ludzi ze zwierzetami, robotami lub dadaistyczne kreacje. Wszystko jest mozliwe a autor uwolnil swoja kreatywnosc wiec mozemy zobaczyc najrozniejsze stwory, kreacje, kapelusze, dziwne twarze, sylwetki, zrosniete postacie czy postacie bez glow.
Kazda kolejna strona jest wlasciwie nieprzewidywalna co z jednej strony daje wiele rozrywki ale tez utrudnia polkniecie calosci na raz. Trzeba robic sobie przerwy aby nie zostac przytloczonym ta fantasmagoria.
Oprocz Conana mialem tez skojarzenia z twórczością Gigera (helm bohatera i niektore stwory) ale takze Burtonowska Alicja w krainie czarow.
Polecam zapoznanie sie.
Tag do czarnolistowania: #natenczaskomiks
Ale nie toleruje tych wszystkich marveli, kolesi z pelerynkami i majtkami na rajtuzach, wiec eksperymentuje w bibliotece z różnymi dzielami których na pewno normalnie bym nie kupil.
Bede wrzucal co ciekawsze znaleziska. Chyba ze mi napiszecie zebym wyp....
Na pierwszy ogien "Zywa stal". 300 stron A4 wiec jest co czytac. I to jeden z nielicznych komiksow gdzie nie lecialem z fabuła a zatrzymywałem sie dluzej nad ilustracjami.
A jest co ogladac bo postacie i otoczenie historii jest jak z narkotycznej wizji, bo nawet sny sa mniej powykrecane.
Bohaterem jest czlowiek przypominajacy Conana Barbarzynce - wojownik ktoremu nie straszna walka i ruchanie ksiezniczek. Niestety zostaje zlapany a jego mozg wyprany: staje sie tchorzem, potrafiacym walczyc jedynie dzieki specjalnemu helmowi.
Prawie wszystkie pozostale postacie to jedynie humanoidalne skrzyzowania ludzi ze zwierzetami, robotami lub dadaistyczne kreacje. Wszystko jest mozliwe a autor uwolnil swoja kreatywnosc wiec mozemy zobaczyc najrozniejsze stwory, kreacje, kapelusze, dziwne twarze, sylwetki, zrosniete postacie czy postacie bez glow.
Kazda kolejna strona jest wlasciwie nieprzewidywalna co z jednej strony daje wiele rozrywki ale tez utrudnia polkniecie calosci na raz. Trzeba robic sobie przerwy aby nie zostac przytloczonym ta fantasmagoria.
Oprocz Conana mialem tez skojarzenia z twórczością Gigera (helm bohatera i niektore stwory) ale takze Burtonowska Alicja w krainie czarow.
Polecam zapoznanie sie.
Tag do czarnolistowania: #natenczaskomiks
Hark rucha ksiezniczki. Straznicy jakby kubistyczni?
Zerknę 👍
@NatenczasWojski dawaj z tym kontentem do społeczności komiksy, fajny cykl będzie
@Spleen roger that
Zaloguj się aby komentować