Lecz jakże ma przyjść na myśl własny koniec ludziom, pożądającym wszystkiego bez końca? A jednak przygotowanie się do żadnej innej rzeczy nie jest tak konieczne jak do tej. Bo do czegoś innego zaprawiamy się czasami nadaremnie. Oto czyjś duch przysposobił się do ubóstwa, ale udziałem jego stało się bogactwo. Uzbroiliśmy się do okazywania wzgardy boleści, a tymczasem szczęśliwe posiadanie nienaruszonego i zdrowego ciała nigdy nie wymagało od nas udowodnienia tej cnoty. Nakazaliśmy sobie mężne znoszenie tęsknoty po zmarłych, a tymczasem wszystkich, których kochaliśmy, zostawił los przy życiu dłużej od nas. Dzień zaś, który będzie domagał się od nas zastosowania tamtej jednej tylko umiejętności, przyjdzie na pewno.
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
Memento mori!
@splash545 chyba jeszcze śpię.
Kiedyś nie bałem się śmierci, raczej była mi dawno nie widzianym przyjacielem. Kimś kogo na pewno jeszcze raz spotkam i ucieszę na jego widok. Napisałem jeszcze raz nie przypadkowo. Wiele razy otarłem się o śmierć i przywitałem się z nią.
Dzisiaj nadal śmierci się nie boję, a strach mnie ogarnia przed fizycznym i psychicznym cierpieniem, które może trwać w nieskończoność póki koniec nie nastąpi.
Zbyt wiele razy już się odoradzałem.
@CzosnkowySmok ładnie napisane
Wpisy niemoralne czosnkowegosmoka do pajonka
@CzosnkowySmok doceniam
Zaloguj się aby komentować