Lata długie minęły już o czasu, kiedy to ostatni raz miałem przyjemność być w Pradze (w zasadzie to wybrałbym się tam znowu – może jest to jakiś pomysł?), a było to tak dawno, że wymieniało się jeszcze wtedy gotówkę w kantorze i z taką wymienioną gotówką jechało się za granicę, a zanim się jeszcze tę granicę przekroczyło, to trzeba było się na niej poddać kontroli. Ale faktycznie, już wtedy kiedy ostatni raz tam byłem, to gdy płaciło się w sklepie, rachunki były zaokrąglane do pełnej korony. Jak jest teraz, to nie mam pojęcia, bo później, kiedy miałem okazję bywać w jakichś przygranicznych czeskich miejscowościach, w sklepach płaciłem już kartą.

***

Autodefensteracja

Zrezygnowali Czesi z halerzy,
zaokrąglają ku pełnej koronie –
w Czechach halerzy nastąpił koniec.
Niektórym ciężko było to przeżyć.

Jak pewien Honza, który na wieży
hradczańskiej stanął raz na balkonie
i w dół popatrzył, pomachał żonie.
Był ateistą – poniechał pacierzy.

Negocjatorka zaś go namówiła
żeby z balkonu tego się cofnął
i kiedy już w sukces swój uwierzyła

to naraz zrobiło się wtedy głośno:
bo Honza, z miną nie bardzo radosną,
praskim zwyczajem skoczył przez okno.

***

#nasonety
#zafirewallem
splash545

Tego się nie spodziewałem

George_Stark

@splash545


Ale drugiego wiersza czy autodefenstracji?

splash545

@George_Stark tego drugiego

Zaloguj się aby komentować