Koniec z pirackimi serwisami w Polsce. Canal+ rozpoczęło krucjatę
ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii#canalplus #torrenty #piractwo #seriale
Francuska stacja chce wygrać z internetem? Powodzonka xD
@maximilianan TVN wygrał. Po prostu się dogadali na błyskawiczną możliwość banowania.
Idź, nie spamuj niusami sprzed dygodnia
@blenderr jebać canal+
@Dybala bo koniec piractwa to taki chwytliwy tekst, który nigdy się nie zadzieje, ale który bardzo ładnie wygląda, szczególnie w portfolio korporacji- "walka o szczytny cel". Ja wiem, że masa ludzi od razu powie że jest Netflix, HBO, Amazon, Disney i czego ja w ogóle jeszcze chcę, ale wiesz... to jest bardzo niewygodny fakt, ale wszyscy przed tym ostrzegali. Bardzo dobitnie. Środowisko, branżowcy, osoby obserwujące to z boku, wszyscy zaskakująco zgodnie mówili że to się nie skończy dobrze. Że takim mnożeniem platform streamingowych tylko wprowadzą patologię, z którą tak rzekomo sami na początku walczyli. Że rozciągają content do takiego stopnia, że ludzie się w końcu zgubią i wkurwią na to kombinowanie. Jak takie serwisy były pojedynczymi sztukami typu netflix + hbo, to wszystko było proste i przejrzyste- jak nie było na X, to było na Y i od biedy mogłeś przeboleć to żeby zapłacić te 2 abonamenty.
Ale teraz to już przestało mieć jakikolwiek sens, bo jak faktycznie oglądasz filmy/seriale na takich serwisach, to nagle się okazuje, że musisz opłacić abonament na 5 albo i więcej. I wszyscy się zżymają że hurr znowu wpływy spadają durr źli piraci co robić jak żyć, bo ludzie zrobili debilnie prostą kalkulację i wyszło, że jak mają płacić za pełny dostęp do Netflixa, AppleTV, HBO Go, Amazon Prime, Disney+, Hulu i YT Premium, Player, Polsat Box (coś pominąłem? na pewno coś pominąłem) tylko po to żeby obejrzeć ten jeden/dwa interesujące seriale w danym sezonie, to albo po prostu rezygnują z platformy w ogóle stwierdzając, że 1 serial mniej ich nie zabije, albo bez cienia wstydu wchodzą na torrenta albo onny serwis online i ściągają albo oglądają to bez zastanawiania się. A wszystko zaczęło się od tego, że oczywiście każdy musiał mieć swój serwis streamingowy.
Tak więc jak teraz słyszę, że tym razem to francuziki chcą grać korporycerzyka, to zbiera mnie na pusty śmiech. Śmiało- niech próbują, jak w końcu przepalą odpowiednią ilość czasu i pieniędzy, a efektów nie będzie widać, to w typowym korpostylu się wycofają z tego bokiem mówiąc, że targety były błędnie ustalone, znajdzie się winnego managera, "wyciągnie się konsekwencje" i zamiecie sprawę pod dywan na kolejny rok-dwa-trzy.
@Dybala 2023 rok, N-ta iteracja walki z piratami i znowu wielkie zdziwienie, że piractwo nie upada. Można być sobie wojownikiem sprawiedliwości, ja już dawno przestałem się w to bawić, ale wszystkie organizacje, które zajmują się dystrybucją nawet nie próbują ludziom nic ułatwić i nie mam zamiaru tu owijać w bawełnę. Tu już od bardzo dawna nie chodzi o cenę abonamentu na stronie jak to białorycerzyki próbują zawsze wcisnąć.
Problem pojawia się z ceną abonamentu na 10 stronach.
Problem pojawia się z podnoszeniem rzeczonych cen mimo braku jakichkolwiek idących za tym korzyści.
Problem pojawia się z chamską regionalizację contentu.
Problem pojawia się z czasową dostępnością contentu.
Problem pojawia się z usilnym utrudnianiem życia tym, którzy korzystają z VPNa w całkowicie uczciwy sposób.
I tak dalej, i tak dalej. Starasz się wspierać legalne kanały, płacisz, płacisz coraz więcej bo wraz z czasem rośnie ilość serwisów streamingowych i cena abonamentu na każdym z nich, ignorujesz że wszyscy chcą cię wyruchać na kasę nie dając nic ekstra w zamian, starasz się ignorować, że nie możesz używać VPNa, bo z miejsca traktują cię jak najgorszego złodzieja, mimo że obecnie używanie VPNa to już kwestia higieny, a nie jakiegoś cwaniactwa, starasz się ignorować, że chcesz coś legalnie obejrzeć, wręcz wyciągasz rękę z pieniędzmi, chcesz zapłacić, mówisz "weźcie tą kasę" iiiii odbijasz się od szyby "ten content nie jest dostępny w twoim kraju", starasz się ignorować, że za coś zapłaciłeś, a możesz obejrzeć to tylko np raz albo przez określony fragment czasu, a potem musisz płacić ponownie, bo magiczna "usługa" wpadła na "kurwa sprytny" pomysł, że nie jesteś właścicielem opłaconego produktu tylko dzierżawcą usługi i "hehe no co za przypadek" właśnie wygasło, jak chcesz to zapłać ponownie frajerze...
... starasz się... i coś w tobie w końcu pęka. Siadasz, zaczynasz myśleć i wszystko zwyczajnie przestaje ci się spinać do kupy. Zdajesz sobie sprawę, że im bardziej próbujesz to zrozumieć i udowodnić, że nie jesteś wielbłądem, tym wszyscy wokoło widzą, że tańczysz jak ci zagrają, więc tworzą kolejne debilne procedury, żeby bardziej z ciebie tego wielbłąda zrobić, żebyś bardziej tańczył. Bo wtedy będziesz musiał udowadniać jeszcze mocniej. I mocniej. I mocniej. No bo przecież domniemanie winy to taki zajebisty sposób na to, żeby zrzucić z siebie ciężar dostarczenia dowodu, a i można przy okazji ukryć wiele innych szwindli. I w końcu będziesz tańczył kankana na uszach, klaszcząc jajami w rytm makareny recytując Inwokację po mandaryńsku od tyłu i grając na wsadzonej do dupy trąbce mazurka dąbrowskiego.
Stwierdzasz "pierdolę ten interes z byciem rycerzykiem", wchodzisz na torrenty, ściągasz w pół godziny co chcesz i masz- za darmo, przez VPNa, w dowolnym kraju, na zawsze, tak jak to kiedyś było jak się kupowało płyty. Kupowałeś i miałeś na zawsze. Powtarza się dokładnie ten sam schemat co z DRMami w grach- puste gadanie o przyjazności graczom i tym, że dystrybucja cyfrowa obniży ceny (xD), a piraci dostają produkt bez syfu powodującego problemy z grą i tylko podnoszącego jej cenę. A nowa FIFA czy jak to barachło w tym roku się nazywa już w wersji podstawowej poleciało na 309 złotych. Dalej nie wiem za co, bo ten odgrzewany kotlet ma już z 13 lat w identycznej formie, ale dobra.
@Dybala Zdziwienie, że piractwo nie upada. No nie upada. I w takim tempie nie upadnie nigdy i z roku na rok coraz bardziej się w tym utwierdzam. Teraz już zupełnie stwierdziłem, że pierdolę i polikwidowałem te wszystkie abonamenty- szkoda mi kasy na opłacanie czegoś, z czego nic nie ma. Nie obejrzę Gry o Tron, Pierścieni Chujni czy innego Wiedźmina, też mi się nic nie stanie, a ilość spoilerów, która napierdala zewsząd jest tak duża, że i tak doskonale wiem co się w którym odcinku stało- wyobraźnia zrobi resztę. Ale jak jeszcze opłacałem, to naszło mnie, że obejrzałbym sobie jakiś film z Cruisem, którego jeszcze nie oglądałem. Jako, że w życiu obejrzałem z nim jakoś z 28 filmów to wybór siłą rzeczy niewielki. Wytypowałem Oczy szeroko zamknięte, Barry Seal i Jerry Maguire. Opłacam wtedy HBO GO, Netflixa i Amazon Prime, taką klasyczną trójcę, więc wbiłem na upflixa, gdzie mam szukać, bo bez tego to jak bez oczu i uszu... a tu gówno - same rakuteny, chilli i itunesy. I trafiła mnie kurwica, która jak teraz tak o tym myślę, zapoczątkowała proces likwidacji tych wszystkich abonamentów "bo na platformie X raz za rok trafi się coś ciekawego". Jeszcze bardziej niech ofertę rozdrobnią, 1 platforma VOD per produkcja, a co. Skończyło się tak, że odpaliłem torrenta, poszedłem na godzinę robić coś innego, bo było mało seedów, wróciłem i miałem wszystkie 3 filmy.
Do dupy z tym systemem- Netflix powstał jako pierwszy i jako pierwszy perorował, że powstał specjalnie jako ta "lepsza" alternatywa dla kablówki. Że płacisz abonament, ale jest bez reklam i treść na wysokim poziomie. I tak na początku było- czego się nie odpaliło, to było super. A potem się to wszystko rozmyło i poszło jebać do kanału, bo VOD wyrosły jak grzyby po deszczu, a na to wszystko nałożyła się psychopewicowa propaganda i nagle okazuje się, że murzyni i lgbt są jakąś nadreprezentacją dosłownie wszędzie. A jak nie to, to udowadnianie, że "woman powaaah". Wszystkie te VOD z Netflixem na czele stały się dosłownie tym, od czego próbowały się odciąć na początku- gównianymi kablówkami.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu No niestety. Na Netflixie to teraz w bajkach dla dzieci jest promowane choćby pedalstwo.
@Dybala żeby tylko pedalstwo. Już pominę ostatniego Wiedźmina i aktorów dobranych totalnie bez ładu i składu względem pierwowzoru, nie będę już się wyzłośliwiał z driadami z bronxu i Jaskrem, z którego zrobili pedała na spółę z Radowidem, nigga-nigga Arielkę też oszczędzę, ale... ktoś jeszcze pamięta taką niewinną produkcję jak "Cuties"? Takie tam... pedofilia, która nawet już się nie próbuje kryć. I to przechodzi, a wszyscy którzy to krytykowali byli z automatu gaslightowani tekstami, że "hehe najwyraźniej coś z tobą jest nie tak skoro tam widzisz takie rzeczy hehe pedofilu hehe". I to w dużej mierze przez debili z internetu.
I do tej pory możnaby tego bronić jakimiś głupimi tekstami... tyle że jak ostatnio wyszło w wielkich bólach, po latach prób "Sound of Freedom", który traktuje o temacie pedofilii, ooo panie, całe Hollywood kolektywnie się zmieniło na Hollyshieeeet, a krytyka leciała już nie strumieniem, co rzeką, byleby tylko uciszyć autora i każdego, kto przyłożył do tego rękę. Co tam, że przy okazji wyszło, że naczelny krytyk sam jest pedofilem. To się nie liczy- trzeba krzyczeć, bo ktoś śmiał śmieć poruszyć realny problem całego tego zgnitego na wskroś środowiska, zamiast załamywać ręce nad ciemiężonymi wojownikami o 5728375897285902. gender.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
Bardzo piękny tekst, tak bardzo dopowiadający sobie ideologię do bycia zwykłą cebulą.
Wypisałeś wszystkie grzechy abonamentowych serwisów, ale tak jakoś się składa, że zupełnie pominąłeś jeden, mały detal - wszechobecne naciąganie zasad tych usług, żeby albo nie płacić albo płacić dużo mniej. Robisz z siebie jakiegoś idealnego użytkownika i dobrze, tylko co z tego? Na jednego Ciebie przypada być może 10 innych, którzy składają się na Netflixa w 4 osoby albo biorą jakieś tureckie konta za 5 zł.
I potem taki netflix z resztą robią sobie podsumowanie i widzą, że mają miliony wyświetleń, a kasy mają tak jakby było połowa. No to zaczynają kombinować, jakby tu utrudnić życie tym, co oszukują, gdzie rykoszetem dostajesz np. Ty.
Następnie tworzysz ścianę tekstu, dogłębnie analizując każdy zły (z Twojej perspektywy) ruch korporacji, nawet słowem nie wspominając przyczyn takiego, a nie innego zachowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dla mnie te Twoje wywody to moralne uzasadnienie bycia cebulą - ot, płaciłem, ale hurr durrr zła korporacja, to teraz za karę im nie zapłacę. Ale oglądać będę nadal
PS. nawet nie komentuję tego sugerowania, że jakaś "kura domowa" która po prostu chce włączyć serial, będzie szukała torrentów, ściągała i potem jakoś prowizorycznie odpalała na telewizorze, zamiast zapłacić 30 zł abonamentu i klikać play na pilocie z jakimś smart tv
Ja proponuję koniec z CLick baitowymi artykułami.
Zniknie 5 serwisów, pojawi się kolejne 20. Troglodyci w garniakach nigdy się tego nie nauczą.
Ile to już serwisów spadło z rowerka przez DMCA?
> Koniec z pirackimi serwisami w Polsce
> W środę aż 17 serwisów udostępniających różne treści zawiesiło działalność
Dałbym zakop za informację nieprawdziwą. Zamknięto tylko kilka. Koniec internetowego piractwa byłby tylko gdyby wyłączono w całym kraju internet a i tak piractwo dalej by istniało ale w formie "stadionowej"
Canal Plus jako telewizyjne kupsko pierwsze zdycha ze spektakularnym pękaniem dupska. Taka jest kolej rzeczy a nikt tak jak oni nie egzekwuje kar umownych, nieuwagi klienta itp. Bardzo dobrze, nie dość że im płacisz to dostajesz reklamy i treści których w sumie nie chcesz xD
Generalnie chyba to głupie. Sieci streamingowe tak wywrócili całe te pirackosc że nie wiem czy to warte zachodu.
Aż z ciekawości zajrzałem i m.in. na vorek.pl to wisi. Co ciekawe obwinone nie jest tylko Canal+ ale też CDA. Widocznie nie pykło im premium.
Kto pamięta jak wyglądało piractwo w Polsce te 15 lat temu a jak wygląda teraz, to może śmiało powiedzieć że teraz niemal nieistnieje
@Gibi Trochę masz rację, bo dzisiejsza młodzież jest wygodna i pomimo rozwoju techniki cienka w internety.
Wiele najlepszych for, warezów czy stron z torrentami odcięło się od szerszej gawiedzi tworząc sobie zamknięte grupy z których łatwo jest wylecieć, w razie nieprzestrzegania ich zasad.
Zaloguj się aby komentować