No to dziś przyszedł mail od "kolegi", że mam poprawić projekt, bo on odgrzebał pliki sprzed 20 (serio!) miesięcy i znalazł błąd. Jeszcze treść maila dobrał tak, jakby to była jakaś szkółka, on nauczycielem (zawsze stawia się powyżej wszystkich, więc nic dziwnego), a ja uczniem.
#elektrokolchoz - tag do opisywania mojego januszexu #pracbaza #januszex #kolchoz
@macgajster kuuurna jak ja nienawidzę takich zjebow. Sam nic nie zrobi, dostanie wszystko na tacy, a jak nie ogarnie to zrzuci na ciebie.
@maximilianan dokładnie tak brzmiała by treść wysyłanej przeze mnie odpowiedzi (´・ᴗ・ ` )
Szykujesz się na zjebke od kolegi że poprawiłeś nie tak jak on by sobie życzył i od szefa że nie za to ci płaci bo jesteś od projektu odsunięty?
@wonsz ja już mu odpisałem, że przecież miałem tego nie ruszać. Jak powie, że jednak mma robić to ślę te maile do szefa z pytaniem czy jednak mam wykonać polecenie czy nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W ten sposób nie narobię się, ale za to dostanę za "blokowanie projektu" i niewykonywanie poleceń "kolegi"
Edit.: czekaj... czy chcesz mi powiedzieć, że pracujemy w tej samej firmie?!
czekaj... czy chcesz mi powiedzieć, że pracujemy w tej samej firmie?!
@macgajster raczej nie. Umiem przewidywać przyszłość i powiem ci co będzie: kolega odpisze że ma wyjebane czy zostałeś odsunięty od projektu, spierdolina jest twoja i masz naprawić, szef natomiast odpisze w taki sposób żeby decyzja była po twojej stronie i jeśli zdecydujesz się koledze pomóc i pójdziecie na noże bo się nie dogadacie tak czy siak, to wtedy będzie twoja wina.
@wonsz będzie zawsze moja wina*
A "kolega" ustawił sobie szefa pod butem i to raczej mniej szef szefuje w jego regionie. Fajen firmen?
będzie zawsze moja wina
@macgajster tak, aczkolwiek droga do wewnętrznego spokoju zaczyna się od czterech słów...
@wonsz "idę na el quattro"?
@wonsz nawet nie musiałem poprawiać, ale za to drąży niczym dzięcioł "dlaczego", "po co". 27 miesięcy minęło, a ten chce odkopać jedną myśl i jeszcze mi wtręty robi na poziomie mobbingu. Dobra praca nie jest zła.
@macgajster nie mój kurwa problem XD
@wonsz wiesz, niby mój, bo ja zrobiłem tę zmianę, ale po kiego wała szuka dlaczego tak się stało zamiast poprawić to nie mam pojęcia. Jakbym miał jeszcze ten projekt pod sobą to spoko, poprawiłbym.
@macgajster wysyłaj mu nonstop taką samą, krótką, treściwą odpowiedź, aż ją w końcu przeczyta całą (´・ᴗ・ ` )
@VonTrupka on mi nawet odpowiedział na pytanie "po co szukać". Odpowiedź to: "Żeby wyciągnąć wnioski".
Z codziennego srania pewnie też wyciąga wnioski, ta sama waga problemu...
@macgajster - i tak już przegrałeś tą małą potyczkę - jedynie co to możesz jeszcze ugrać szacunek - nie daj sobie wejść na łeb - w dłuższym okresie czasu rzeczowi ludzie co nie stronią od konfliktu mają lepiej.
@koszotorobur ja już przegrałem wojnę. Od kilku miesięcy szukam nowej, sensownej pracy.
Szacunku u niego nie da się zyskać. Po kolejnych wiadomościach wynikło, że on oczekiwał ode mnie pełnego zaangażowania w zdrutowanie problemu. Gościu ma jednak srogi problem z określaniem czego chce i wyrażaniem się bez pasywnej agresji. W większości maili jest oskarżanie, krytyka, wypominanie. On chce coś dostać albo zrobic (moimi rękami) i tak ma być. Teraz chciał dociec dlaczego zamieniłem piny miejscami i nie przyjmował do wiadomości, że minęły ponad dwa lata, a ja tego nie pamiętam i nie zamierzam próbować sobie przypominać. Jego jednak zdaniem to jest kategoryczny brak poczucia przyzwoitości i zła wola. Czy da się wygrać z kimś, kto uważa siebie za boga, a resztę świata za cymbałów?
@macgajster - jakbym to był ja to już byłoby na noże
@koszotorobur chętnie bym mu powiedział nieco więcej, ale szef jest pod jego butem. Co on powie - szef przyjmuje jak prawdę objawioną. Nie chcę tu pracować, ale chcę mieć co jeść i nie mogę znaleźć sensownej roboty.
Zobaczymy co będzie dalej. Jak na razie mam jeden udokumentowany przytyk do niego, a który mnie zarzuca.
@macgajster - szkoda, że dałeś sobie wejść na łeb od początku.
Ja rozumiem, że Ty chcesz tylko pracować i mieć spokój - ale wśród ludzi się tak nie da.
Życzę Ci abyś szybko coś nowego i lepszego znalazł i abyś w nowej robicie bardziej świadomie pracował na swoją pozycją i wizerunkiem budzącym szacunek.
@koszotorobur dzięki.
Tutaj podszedłem tak, że w poprzedniej robocie byłem już na wypowiedzeniu, a do obecnej przymierzałem się 10 miesięcy robiąc za darmo projekt. Przeskoczyłem, gościu miał mnie dalej uczyć itd., a zaczął właśnie bardziej krytykować i jak widać to jest jego domyślne podejście.
@macgajster - niestety niektórzy tak mają i dopóki się nie postawisz będą Cię krytykować i zajeżdżać.
Ważne by nie wpadać w szał czy depresję a po prostu rzeczowo rozmawiać.
Poza tym nie da się być z każdym jednym w dobrych stosunkach - czasami wymagane jest sprowadzenie relacji do czysto pracowniczej a przez to formalnej (co dotyczy też komunikacji, która musi iść jedynie oficjalnymi kanałami zostawiającymi ślad).
Jak zaczynałem karierę to bardziej ufałem ludziom - ale ludzie nas często zawodzą - nie stałem się jednak cyniczny - stałem się praktyczny - i tego Tobie też życzę.
@koszotorobur
W pracy nie ma przyjaciół, są tylko znajome twarze
Z dwiema osobami ograniczylem już rozmowy, niestety z jedną siedzę w pokoju.
Na pewno w nowej robocie będzie na początku lepiej i łatwiej. Tymczasem mam plan pójść rozmawiać o podwyżce na koniec września, bo zarabiam jak junior i to blisko dolnych widełek. Później zobaczymy, ale mam już tego na tyle dość, że myślę o L4 od psychiatry czy coś. W tym momencie to w sumie nawet zwykłe byłoby dobre żeby wypocząć chwilę.
@macgajster Z"... dwiema osobami ograniczylem już rozmowy, niestety z jedną siedzę w pokoju..." - znam ten ból. W 3-osobowym zespole jedna osoba mnie zcancelowała. Jak potrzebuje czegoś ode mnie to nie pyta mnie tylko druga osobę. Na korytarzu ani czesc ani spierdalajPrzez pierwsze 5 mies. Byliśmy tylko dwoje i też zamknięci w małym pokoju. Siedzenie w niezrecznej ciszy przez 8h nie jest zdrowe dla psychiki. Tyle dobrego że jej morda nie wystawała zza monitora, bo jest tak niska, że mogłaby w podstawówce jako tajniak robić
@HolQ mnie akurat na rękę siedzenie cicho. Wreszcie nie męczy mi dupy swoimi opowiastkami, nie wylewa z siebie politycznych żali albo innych problemów z dupy (partyjniak, kowidjanin, kościelny, więc idealne kombo). Jego monolog potrafił trwać ze 30 minut i ja musiałem słuchać.
Teraz tylko szura przy chodzeniu, wzdycha głośno, kicha jak z armaty, gada sam do siebie, pojękuje... na szczęście mam dość dobrze tłumiące słuchawki, a on przestał sluchać PR3
@macgajster aaaa no to inna sytuacja xD to też bym wolał żeby się odpierdolił i nic nie mówił
masz ty chłopie nieprzebrane pokłady nerwów
jebnąłbym tym już dawno
roboty jest w chuj i każda w której tylko szef nie jest takim samym zjebem jak współpracownicy będzie lepsza niż gnicie w takiej gnojówie. Każda lepsza niż trzymanie się za wszelką cenę "bo mogę korzystać z tego i owego".
@VonTrupka ale ja już likwiduję swoje korzystanie z obecnych tu rzeczy. Samochód mam na tyle odpalony, że bym dojechał pod dom, drukarka kosztuje 1,5k więc pryszcz względem nerwów, strych czyli przestrzeń mogę sobie wynająć albo pójść w jakiś makerspace.
Trzyma mnie jedynie to, że nie ma w sensownym pobliżu sensownej roboty w moim kierunku. Nad zdalną się zastanawiam, ale nie wiem czy dam radę psychicznie.
>że nie ma w sensownym pobliżu sensownej roboty w moim kierunku.
@macgajster a jest jakakolwiek sensowna nie w kierunku w jakim chcesz iść za tyle hajsu aby wystarczyło na bułę z masłem?
Lepsze to, niż dzień w dzień stękać. A po robocie mieć dalej radość z życia i móc robić swoje zamiast przeżywać stratę nerwów bo każdy dzień od gównoroboty popsuty już na samym starcie.
no nic to, nie ma się co powtarzać, bo pisalimy o tym szeroko w twoich poprzednich wpisach.
ps. meble w efie czekają do składania za jurasy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@VonTrupka wolałbym jednak nie przekwalifikowywać się na zupełnie co innego, bo taki kierunek bardzo mi pasuje. Gdyby nie te dramy, mógłbym pracować w tej dziedzinie bardzo długo, potencjalnie do hehe(eme)rytury. Przekwalifikowanie to dla mnie start od zera, raczej dużo mniej kasy, rezygnacja z przynajmniej jednego samochodu i przejście w tryb wegetatywny.
Teoretycznie jestem midem, ale po prostu muszę znaleźć pracę, w której nie ma rakowych ludzi na stanowiskach decyzyjnych.
Zaloguj się aby komentować