Kapitalizm i hedonizm czyli dlaczego konserwatywny liberalizm nie ma sensu

Kapitalizm i hedonizm czyli dlaczego konserwatywny liberalizm nie ma sensu

hejto.pl
Wstęp
W poprzednim artykule omawiałem temat istnienia ideologii, czy też filozofii która jest obecnie powszechnie promowana w mediach i kulturze. Chodzi mianowicie o hedonizm. Dziś chciałem doszukać się przyczyn dlaczego w ogóle miałaby ona być przez kogoś rozpowszechniana. To tyle słowami wstępu.
Dlaczego marksizm kulturowy nie istnieje
Zanim przejdę do głównego tematu chciałbym wcześniej jeszcze obalić konkurencyjną teorie, która zdobyła w swoim czasie na popularności w środowisku konserwatywnym. Chodzi mianowicie o kwestie istnienia tak zwanego marksizmu kulturowego. Otóż wszystko to ma się osadzać, na wątpliwej teorii jakoby zachodnia lewica postanowiła zniszczyć cywilizacje łacińską poprzez promowanie tolerancji dla gejów i osób trans. Choć zgadzam się z tym, że lewica zachodnia ostatecznie zaczęła coraz mocniej odchodzić o tradycyjnej myśli Marksa z powodu tego co się na wschodzie, tak tutaj mamy do czynienia ze zwykłą fantastyką. Zacznijmy od samej szkoły frankfurckiej. Prawdą jest, że przenieśli oni swoje zainteresowanie z bazy ekonomicznej na kulturową nadbudowę. Prawdą jest, też że odwoływali się do młodego Marksa i łączyli jego teorie z psychoanalizą. Nie prawdą natomiast jest, że skupiali się na atakowaniu boga czy tradycji.
Po pierwsze, nie było takiej potrzeby. Podważeniem wiary w tradycje czy religie dokonali już filozofie oświecenia w 18 wieku. Później kontynuował to Marks czy Nietzsche. Tradycyjny model społeczeństwa został już zresztą skutecznie podważony w raz z rewolucją francuską. Mówiąc krótko, bóg już umarł i nie było sensu uśmiercać go ponownie. To na czym szkoła frankfurcka się w takim razie skupiała? Tutaj trzeba się odwołać do książki "Dialektyka oświecenia" gdzie Theodor Adorno i Max Horkheimer podjęli się krytyki założeń samego oświecenia właśnie. Sam Adorno natomiast krytykował później kulturę masową (a nie klasyczną) jaką zrodził kapitalizm. Podobny temat podjął Herbert Marcuse w książce "Człowiek jednowymiarowy" gdzie pisał o tym, że współczesna popkultura tworzy jednostkę pozbawioną zdolności do krytycznego myślenia. Sam Erich Fromm atakował co prawda religie, ale protestancką podczas gdy katolicką do pewnego stopnia bronił, a nawet chwalił.
Niektórzy też wiążą marksizm z ideą postmodernizmu, ale to jeszcze większa bzdura. Postmodernizm atakował głównie wielkie narracje zrodzone przez samą epokę oświecenia i modernizmu takie jak faszyzm, oraz marksizm właśnie. Postmoderniści stali więc w opozycji do myślicieli i założeń modernizmu, a nie religii i tradycji. Konserwatywne społeczeństwo bowiem zostało już dawno zaorane przez własnie sam modernizm. Prawdą jest natomiast, że późna lewica inspirowała się ideami postmodernistycznymi. Tak narodził się chociażby w latach 80 postmarksizm. Było to natomiast znowu coś jeszcze innego niż mityczny neomarksizm kulturowy. Na tym kończę tą kwestie i przechodzę do głównego tematu.
Kulturowe sprzeczności marksizmu czyli dlaczego konserwatyzm i wolny rynek stoją ze sobą w sprzeczności
Kapitalizm opiera się na zasadzie zysku. Firmy chcą pozyskać kapitał i robią to poprzez sprzedaż swoich produktów. W ich interesie jest by napędzać konsumpcje, a by to robić odwołują się zwykle do zasady przyjemności. Egoizm i hedonizm po prostu dobrze się uzupełniają z kapitalizmem. Z drugiej strony kapitalizm ciągle stara się jeszcze promować protestancką etykę, która ceni sobie pracowitość czy oszczędność, a nawet asceze. Max Weber napisał, że protestantyzm zrodził kapitalizm przemysłowy 19 wieku. Kapitalizm współczesny, oparty na usługach potrzebował jednak nowej ideologicznej nadbudowy. Ta ideologiczna sprzeczność została opisana przez Daniela Bella w książce "Kulturowe sprzeczności kapitalizmu". Późny kapitalizm promuje postępowanie hedonistyczne bo te napędzają współczesną gospodarkę. Alkohol, fast foody, słodycze, wygodne łózka, luksusowe samochody są dobrami które ludzie kupują dla zaspokojenia czystej przyjemności. Ponieważ konsumpcja nie może nigdy ustać to ciągle promuje się nowe produkty i nowe. Wszystko to ma działać jak narkotyk dając nam chwilową stymulacje, która po chwili zamienia się w ciągły głód. To samo dotyczy praktyk seksualnych. Pornografia czy sex working aka prostytucja zwyczajnie idealnie pasują do obecnego modelu kapitalizmu. Seks staje się tu również produktem, który zaspokaja chwilowe pragnienie konsumenta. Z tego też względu takie partie jak Konfederacja nie mają zwyczajne sensu i racji bytu. Nie ma sensu bronić tradycyjnych wartości w świecie gdzie wszystko jest na sprzedaż.
Zakończenie
Nie było to specjalnie długi wpis, tak jak i poprzedni, ale obiecuje, że za jakiś czas pojawi się dłuższy i bardziej rozbudowany. Trochę w nim odbiegnę od krytyki kapitalizmu czy nawet samej współczesności i zamiast tego poruszę kwestie problematyki egoizmu na podstawie filozofii Maxa Stirnera. Póki co, to jednak na wszystko na dziś.
#antykapitalizm #filozofia #revoltagainstmodernworld #socjologia

Komentarze (48)

Matkojebca_Jones

Zależy jak definiować konserwatyzm. Ja definiuję tak że to pasuje. Konfederacja jednak istnieje i takie są realia. i jak widać ma rację bytu więc praktyka obala twoją teorię.

Ale w takim intuicyjnym rozumieniu słowa "konserwatyzm" to rzeczywiście jest to sprzeczne (w takim na jaki często kreować się chcą sami konserwatyści)


Mam nadzieję że nie dotrzymasz swojej obietnicy. Chyba że nie będziesz odlatywał za bardzo w jakieś idee i "prądy" a zachowasz kontakt z rzeczywistością realną i nas otaczającą. A nie tylko tę książkową.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones Konfederacja może istnieć, ale to czy jej program ma sens, to już inna sprawa. Moim zdaniem go nie ma i dlatego nigdy się nie wybiją ponad pewien margines który reprezentują. Plus ja tu mówię, nie o samym konserwatyzmie lecz oksymoronie na jaki Konfederacja się powołuję czyli konserwatywnym liberalizmie. Sami konserwatyści już nie muszą być aż tak przychylny dla kapitalizmu.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Konserwatywno-liberalne są też PO, a nawet PiS. Jest Hans-Herman-Hoppe i Jordan Peterson.

Konserwatyzm zajebiście łączy się z liberalizmem.

Konserwatyzmowi chodzi o to żeby konserwować nierówności społeczne,

a liberalizmowi chodzi o to że wolność jest wtedy kiedy są nierówności społeczne.

I o to chodzi, taka jest polityka., chodzi o interes grup społecznych. Ideologie te reprezentują tę samą grupę: burżujów.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones PO może zaczynało jako konserwatywno-liberalne, ale obecnie jest po prostu liberalne. Na nasze warunki nawet dość progresywne kulturowo. PiS liberalny? No tutaj bym się kłócił.

Hans-Herman-Hoppe


Specyficzny przypadek anarchokapitalisty i konserwy jednocześnie. Większą część libertarian jednak raczej ciężko określić mianem konserw.


Jordan Peterson.


No jego można tak określić. Tylko, że znowu pytanie na ile uważamy jego idee za sensowne. Bo dla mnie głosi zwyczajne bzdury. W teorii głosić można co się chce, ale znowu to nie znaczy, że ma to przełożenie na praktykę do której się tak odwołujesz.

Ja tu wskazuje na pewien dość oczywisty problem. Konserwy chcą bronić kościoła, tradycji czy pewnych wartości, ale sam kapitalizm promuje jednak coś zupełnie innego. Konfederacja nie łapie czemu korporacje umieszczają sobie tęczowe flagi na swoich logo więc wymyśla sobie marksistów kulturowych by na nich zwalić całą winę. Oni bronią kapitalizmu, ale takiego w stylu 19 wieku.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x "Konserwy chcą bronić kościoła, tradycji czy pewnych wartości,"

I tu się trochę mylisz.


"Tylko, że znowu pytanie na ile uważamy jego idee za sensowne. "

Oczywiście że konserwatyzm nie jest sensowny. Gdy jakieś pomysły mają racjonalne sensowne uzasadnienie to nie muszą się uciekać do "a bo tak zawsze było".

"Konserwatyzm" - to dziś reakcja na socjalizm, tak samo jak liberalizm, dlatego tak często idą w parze.

To polityka - reprezentowanie grup interesu, propaganda to sztuka wzbudzania skojarzeń. Liberalizm ma nam sprzedać nierówności jako wolność, a konserwatyzm jako normalność (mąż, żona, przyjaciele, umiłowany król, lordowie przecież lepsi niż tranwestyci....). Ma się dobrze kojarzyć i tyle.

Tropiciele rozwiązłości seksualnej "marksizmu kulturowego" nawet ci najgorliwsi, mają w dupie że są w koalicji z korwinem który ma trzecią żonę, zdradzał je, 200 kochanek i otwarty poligamista.

Faszystom chodzi o zamordyzm - a ten Korwin reprezentuje ze swoim kapitalizmem. Przemocy nie da się uzasadnić inaczej niż "ona była zawsze" (podobnie jak nierówności). Korwin nazywa wojnę "sprawdzoną wartością".

Otóż wartości nie muszą się uzasadniać tradycją, antywartości owszem.

Jak ktoś chce komuś napierdolić (komukolwiek) i za to nie beknąć to robi "pułapkę na pedofila", że niby "15 lat skończę za miesiąc a już mi się chce seksu" idzie mu obić mordę.

Są ludzie którzy szukają przyzwolenia na przemoc. Czasem daje ją biblia. Nie chodzi o żadne wartości, chodzi o przemoc. To konserwatyzm i liberalizm są antycywilizacją. Brak pomocowości, skakanie sobie nawzajem do gardeł, darwinizm społeczny.

Kojarzenie tego gówna z "wartościami" to błąd. Chyba że w kontekście tego jak sami chcą się prezentować (chcą się prezentować jako bardzo wartościowi). Albo aborcja - oni sami mają w dupie "zamordowane dzieci". Myślisz że oni są tacy empatyczni? Nie. Oni chcą móc kogoś usmażyć i taki świat przemocy chcą.


Czy konserwatyzm jest sprzeczny z liberalizmem? Oczywiście że tak. A zarazem oczywiście że nie.

Konserwatyści i libki pierdolą trzy po trzy jeśli chodzi o logikę, tutaj nie o logikę chodzi. Równie dobrze mogliby napisać że chcą żeby "wszyscy byli młodzi piękni i bogaci" a ty byś to na poważnie analizował.

Przecież konserwy definiując na czym polega ich zdaniem konserwatyzm mówią "nie chodzi o zachowanie wszystkiego, tylko tego co było dobre" . Przecież to dosłownie każdy by się mógł pod tym podpisać, nawet największy progresywny komunista. To tylko populistyczna polityczna propaganda.


Różnice między ideami jeśli chce się wejść na poziom obiektywny należy określać tam gdzie obie strony się zgdzają.

No. Prawica jest za: wolnością, sprawiedliwością i jest przeciw równości (ich własnymi słowami)

Lewica jest za: wolnością, sprawiedliwością i jest za równością (ich własne słowa).

Obiektywnie rzecz biorąc różni ich podejście do równości.

I oczywiście lewica ma rację - to bez równości nie ma wolności ani sprawiedliwości. Np. każde niewolnictwo jest związane z nierówności. Każde niewolnictwo jest niesprawiedliwe.

To samo tyczy się kapitalizmu. Jesteś na dole drabiny - twoja wolność jest ograniczona oraz nie ma w tym sprawiedliwości.

Nie można mówić: "ciebie też w sumie nikt nie ogranicza, ale tak się jakoś samo z siebie złożyło że masz trylion razy mniej rzeczy do wyboru...."


PS. Przecież sam Menzten już nazywa siebie "konserwatystą" a nie "liberałem". Określenie "konserwatysta" sprawia że może sobie dowolnie wybierać co mu pasuje a co nie, daje większe pole do fikołków. Jakby takiemu Chmielowskiemu powiedział "jestem libertarianinem/liberałem" to ten by go orał "ale z ciebie liberał".

Zobacz Tomasza Wróbleskiego - jak wymachuje konserwatyzmem albo "wolnością" żeby tylko orać socjalizm.

To naprawdę idzie w parze. I konserwy i libki to reakcja: prawica, obrońcy bogatych.

Zobacz palelibertarianizm. Przecież to feudalizm 2.0. Taki świat można uzasadniać albo "tradycją" albo "wolnością" do wyboru do koloru.

Całe te pitolenie o "marksistach kulturowych i LGBT" powsytało WYŁĄCZNIE dlatego że prawica liczbowo jest na przegranej pozycji (reprezentuje bogatą większość) więc musi zarysowaać inny (fałszywy) podział. Świetnie pasuje podział na hetero i LGBT, bo LGBT jest mało, to jeszcze homoseksualny seks wzbudza obrzydzenie (podobna historia jak z robakami). A jak się z tym ludzie oswoją to transwestyci... Poniekąd tego nie wymyślili z d. bo lewica przecież jest za równością mniejszości seksualnych, ale prawica to podnosi do potęgi i robi sobie z tego co chce, dawno (celowo) tracąc kontakt z lewicą taką jaka ona jest. Wyborca ma się oderwać od lewicy. Wyborca ma kojarzyć lewicę z paradami transwestytów. Uważać że lewica jest mu obca.


Innymi słowy - powinieneś odrzucić propagandę polityczną i uznać gdzie leży prawda. A nie leży ona po środku, tylko na lewicy. To nie znaczy że każdy lewak ma zawsze rację, ale to jaką stronę reprezentuje lewica, a jaką prawica (konserwy, libki, faszyścy...). Tak z definicji.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Byty antylewicowe mogą się dzielić na milion różnych podopcji, ale koniec końców są antysocjalistami, reprezentują bogatych a nie biednych, reprezentują nierówności. Ostatecznie w tej wojnie klas stają po tej samej stronie - po prawej stronie (stronie burżujów).

jonas

@Matkojebca_Jones Ludzie nie byli, nie są i nie będą równi, więc wychodzenie od tego założenia skazuje dowolną filozofię czy światopogląd na porażkę.


Występują różnice osobnicze w postaci choćby płci (kiedyś dwóch, ale nie wiem ile jest teraz i trochę strach dopytywać, bo zaraz obwołają człowieka faszystą albo jeszcze gorzej), warunkujące na przykład normy przenoszenia ciężarów w kodeksie pracy. Występują różnice intelektualne, których nie da się wyrównać obniżaniem progów na egzaminach, poza tym co to za równanie do najgłupszych? Występują różnice majątkowe, które można do pewnego stopnia niwelować ukochanymi przez czerwonych domiarami, podatkami, rekwizycjami, konfiskatami i tak dalej. Można też utrudniać bogacenie się zwykłym ludziom za pomocą tych wszystkich narzędzi, ale to tylko prowadzi do jeszcze większego rozwarstwienia - garstki obrzydliwie bogatych kacyków i hord obdartusów, którym z resztkami dobytku odebrano też godność. Występują różnice potrzeb, bo jednemu wystarczy poobijany rower i wynajmowany pokój w cudzym mieszkaniu, a inny będzie się starał o dobry samochód i własny dom. Dla czerwonych ten drugi to wróg ludu, kułak i wyzyskiwacz, na pewno ukradł albo oszukał, bo skąd niby wziął na to pieniądze? Nieudacznik zawsze będzie szukał winnych swoich niepowodzeń wszędzie, byle nie u siebie, więc wystarczy mu wskazać jakiegoś burżuja i sam pobiegnie z widłami, by rozkułaczać i pruć flaki.


Nie mamy żadnego wpływu na to, gdzie i kim się rodzimy, dlatego duma z powodu na przykład koloru skóry albo narodowości jest zupełnie idiotyczna. Dumnym można być z tego, co się samemu osiągnęło i czego dorobiło. Niektórym jest łatwiej, bo urodzili się w bogatych rodzinach albo przynajmniej nie mieli patologicznych rodziców. Tego się też nie da wyrównać żadną lewicową utopią ani mrzonkami.

Matkojebca_Jones

@jonas "Nie mamy żadnego wpływu na to, gdzie i kim się rodzimy"

No właśnie dlatego że chłop nie ma żadnego wpływu na to że urodził się chłopem a szlachcic szlachcicem, trzeba zaorać feudalizm, kapitalizm i wszystkie poczwary prawackie.


"Występują różnice majątkowe, które można do pewnego stopnia niwelować"

No właśnie te trzeba niwelować.


". Niektórym jest łatwiej, bo urodzili się w bogatych rodzinach albo przynajmniej nie mieli patologicznych rodziców. Tego się też nie da wyrównać żadną lewicową utopią ani mrzonkami."

Oczywiście że się da. Wypleniliśmy monarchie, feudalizm, można wyplenić i kapitalizm.

Prawactwo zawsze mówi że się "nie da". Oczywiście że się da tylko nie chcą.

Z resztą wahadło kuców ma dwie pozycje:

  1. Socjalizm jest wszędzie

  2. Socjalizmu nie da się wprowadzić

Kompromitujecie się.


"Nieudacznik zawsze będzie szukał winnych swoich niepowodzeń wszędzie, byle nie u siebie, "

To jest właśnie prawica. Jak nie jesteś bogatym to jesteś "nieudacznikiem".

Zachwyty wobec bogatych i pogarda dla biednych. Zawsze czynnik ludzki jest winien a nie system - klasyka kucowska.


Generalnie jesteś potwierdzeniem że miałem rację we wpisie. Ty akceptujesz nierówność, odrzucasz równość. Ja przeciwnie. I tym się różnimy i na tym polega lewa i prawa strona.

jonas

@Matkojebca_Jones Ale co ty proponujesz zaorać, prawa natury? Jak niby sprawisz, że szlachcic nie urodzi się szlachcicem, ani chłop chłopem?


O nie wątpię, jako Naczelny Niwelator poczynałbyś sobie całkiem śmiało. Temu zabrać, tamtemu też, a ten sam oddał, to go nie wtrącimy do łagru, tylko przesłuchamy gestapowskimi metodami, gdzie skitrał resztę. Wszystko już było, rzecze filozof.


W jaki sposób powiązałeś kapitalizm (czy ten kapitalizm jest teraz z nami w pokoju?) z loterią dotyczącą okoliczności przyjścia na świat? Jak widzisz wyrównanie szans w tym zakresie? Inżynierią genetyczną i eugeniką? Czy po staremu wedle czerwonego katechizmu wdeptaniem wszystkich w błoto i biedę, a potem starannym obcinaniem wszystkich łbów, które ośmielą się podnieść?


Nie wiem do kogo zwracasz się w liczbie mnogiej, nie jestem królewskim majestatem, tylko prostym chłopem ze wsi, próbującym turlać przez życie swój wózeczek z nadzieją, że żaden naprawiacz świata nie podmieni mi kółek na kwadratowe.

Matkojebca_Jones

@jonas " Ale co ty proponujesz zaorać, prawa natury? "

Nie.


"Jak niby sprawisz, że szlachcic nie urodzi się szlachcicem, ani chłop chłopem?"

Poprzez zmianę prawa i przekonań społecznych. Głównie zmianę prawa.


"jako Naczelny Niwelator poczynałbyś sobie całkiem śmiało. Temu zabrać, tamtemu też, a ten sam oddał, to go nie wtrącimy do łagru, tylko przesłuchamy gestapowskimi metodami, gdzie skitrał resztę. Wszystko już było, rzecze filozof"

Rzecze kuc. Przypisujesz mi słowa, postulaty jakich nie wypowiedziałem. Stawiasz chochoły bo nie potrafisz się zmierzyć ze mną i z tym co piszę tak jak to naprawdę wygląda. Mimo że piszę sporo więc jest w czym szukać czegoś czego można się uczepić.


"W jaki sposób powiązałeś kapitalizm (czy ten kapitalizm jest teraz z nami w pokoju?) z loterią dotyczącą okoliczności przyjścia na świat?"

Ale jakich okoliczności?

Dalej nie chce mi się odpowiadać bo popadasz w dość częsty typowo słowotok, a raczej pytaniotok kucowski.

Przerabiałem już to i mogę na te durne pytania odpowiadać w nieskończoność. Na chama szukasz potwierdzenia swoich kucyzmów, jak ich nie znajdujesz to zadajesz następne i następne...

Jak chcesz to wybierz jedno swoje kuc-pytanie to ci na nie odpowiem.

Tak w skrócie można powiedzieć że masz w sumie nasrane we łbie.

jonas

@Matkojebca_Jones Ale jakiego prawa? Przecież już teraz w konstytucji jest zapisana równość obywateli wobec prawa. Co chciałbyś tu dodać?


Nazywaj mnie jak chcesz, kucem, wujem czy chujem, naprawdę wszystko jedno. Ciekawi mnie, w jaki sposób zamierzasz niwelować różnice w stanie posiadania inaczej niż prostacką kradzieżą, rozbojem lub podatkami w chorej wysokości? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że podatki płaci tylko klasa średnia (jakkolwiek ją definiować, choć raczej wysokością dochodu netto na głowę nie ma sensu, bo to niewiele mówi). Nie płaci biedota, bo nie ma z czego ani od czego. Nie płacą bogaci, bo stać ich na omijanie podatków i kreatywnych księgowych. I nie, tego się nie da uszczelnić, bo zawsze jest jakiś raj podatkowy, do którego można przenieść rezydencję podatkową, przynajmniej na papierze.


Okoliczności przyjścia na świat, jasno napisałem. Inne perspektywy ma noworodek wyczekiwany jako pierworodny syn hipotetycznego właściciela dobrze prosperującej firmy, inne ma bękart spłodzony po pijaku bogowie raczą wiedzieć z kim dokładnie w rodzinie zatwardziałych alkoholików ze skłonnościami do przemocy domowej. Co ma do tego kapitalizm, to chciałbym wiedzieć. No i w jaki sposób zamierzasz zaprowadzić tu postulowaną równość, to też intrygujące.


Skoro możesz odpowiadać, to uprzejmie poproszę. To całkiem ciekawe z zoologicznego punktu widzenia spotkać w 2023 książkowego komunistę, na serio używającego słów typu "burżuj". Nawet lider kanapowo-kawiorowej lewicowej partii Razem unika tego określenia, a przynajmniej nie natknąłem się na takie jego wypowiedzi.

Matkojebca_Jones

@jonas "Ale jakiego prawa? Przecież już teraz w konstytucji jest zapisana równość obywateli wobec prawa. Co chciałbyś tu dodać?"

Całą masą rzeczy. Np. zmienić podatki, płacę minimalną, socjal, jawność płac, kary dla przedsiębiorców.....


"Okoliczności przyjścia na świat, jasno napisałem. Inne perspektywy ma noworodek wyczekiwany jako pierworodny syn hipotetycznego właściciela dobrze prosperującej firmy, inne ma bękart spłodzony po pijaku bogowie raczą wiedzieć z kim dokładnie w rodzinie zatwardziałych alkoholików ze skłonnościami do przemocy domowej. Co ma do tego kapitalizm, to chciałbym wiedzieć."


Klasowość. Nierówności społeczne.

Kapitalizm to ideologia zwalczająca np. najmniej szkodliwy podatek ze wszystkich czyli podatek od spadków wielkich fortun.

Właściwie chyba tylko opodatkowanie alkoholu i papierosów jest równie mało szkodliwe.

Strasznie głupie pytanie mi zadałeś skoro uważasz mnie za komunistę. Przecież my jesteśmy za uspołecznieniem środków produkcji i za społeczeństwem bezklasowym. Niby wiesz a pytasz się co bym chciał zrobić z dziećmi rodzącymi się w różnych klasach społecznych. Bo chyba o to chodzi.

Co do picia alkoholu - niewielki wpływa na to. Ale jeden z czołowych lewicowców w Polsce Jan Śpiewak właśnie podjebał króla alko-biznesu Janusza Palikota (i Wojewódzkiego) za nielegalne reklamowanie alkoholu. Moje brawa dla niego, oby tak dalej.


" Nawet lider kanapowo-kawiorowej lewicowej partii Razem unika tego określenia, a przynajmniej nie natknąłem się na takie jego wypowiedzi"

Odkrywasz kucu że Razem wcale nie jest skrajną partią?

Skrajna jest "Nowa Nadzieja" z Korwinem używającym "Jego Ekscelencja" "Wielce Czcigodny".

Al-3_x

@Matkojebca_Jones No słuchaj. Ja jestem postmodernistą, a ty jesteś marksistą i jednak nasze spojrzenie będzie się znacząco różnić na pewne sprawy. Jest to zwyczajnie nieuniknione.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Ze mnie taki Marksista co nie czytał Marksa. Ale jak go w końcu przeczytasz(to możliwe znając ciebie) to możesz mi opowiedzieć gdzie i ile we mnie z marksizmu.

jonas

@Matkojebca_Jones Zmienić podatki w jaki sposób? 75% dla najbogatszych jak we Francji, co spowodowało ucieczkę kapitału do krajów ościennych? Podwyższanie płacy minimalnej powoduje napędzanie inflacji i wzrost cen, jesteś tego świadomy? Choć jednocześnie gdyby nie było jej ustalonej na jakimś konkretnym poziomie, to czekałaby nas powtórka z lat 90. przy byle zawirowaniu koniunktury i teksty o tym, jak to czeka za bramą stu na twoje miejsce, tu jest śmieciówka 3,50 za godzinę i elo. Jawność płac - w sensie, że w ogłoszeniach o pracę czy jak bodajże w Szwecji, że wpisujesz sobie w system dane sąsiada i ci wyskakuje ile zarabia? Kary dla przedsiębiorców - za coś konkretnego czy sam fakt, że przebrzydły prywaciarz ośmielił się prowadzić działalność?


Z klasowością polskiego społeczeństwa doskonale rozprawił się bezlitosny walec drugiej wojny światowej oraz czerwona zaraza, polująca potem na każdego z tytułem hrabiego, barona czy kogo tam jeszcze. Kiedy ostatnio zetknąłeś się z kimś, kto posługiwałby się herbem rodowym inaczej niż w charakterze nieszkodliwej ciekawostki? Klasowość już od dawna nie istnieje, nie wiem z czym tu walczyć. Z prywatnym stanem posiadania? Cóż, są do tego narzędzia - zgłaszasz do prokuratury możliwość popełnienia przestępstwa, jeśli masz uzasadnione podejrzenia, że ktoś wzbogacił się nielegalnymi metodami. Masz?

Podatek od spadków wielkich fortun zaowocuje jak zwykle dowaleniem tego podatku komuś dziedziczącemu mieszkanie po zmarłej babci. Jak wspominałem wcześniej - biedota nie ma czego dziedziczyć, spadkobiercy wielkich fortun mają sposoby i doradców, by takich podatków nie płacić.

Nie mam nic do uważania, sam się przecież określiłeś głosząc to co głosisz. Uspołecznienie środków produkcji już było praktykowane, skończyło się zapaścią gospodarki i zmarnowaniem przedsiębiorczości oraz inicjatywy całych pokoleń, wszak czy się stoi czy się leży, dwa tysiące się należy. Palcem bym nie kiwnął dla polepszenia swojego bytu, o jakichś mglistych społecznościach nie mówiąc, gdyby mi wszystko co wypracuję "uspołeczniano". Można temu przeciwdziałać, wprowadzając znany z GUŁagu system odpowiedzialności zbiorowej całych brygad i wspólny kocioł z wyżywieniem, więc członkowie brygady poganiają jeden drugiego, żeby przez leniuchów i obiboków nie głodowali wszyscy. Ale do tego musiałbyś zmienić cały kraj w gigantyczne więzienie jak to zrobiono w ZSRR.

Chciałbym wiedzieć jak zamierzasz zapobiec temu, że nie rodzimy się równi i nie mamy równych szans startując w życie.

Niewielki wpływ picia alkoholu na rozwój płodu, powiadasz? Interesujące, termin FAS jest ci obcy?


Skrajna jest zarówno partia "Razem" jak i "Nowa Nadzieja" z "krulem" Korwinem i jak każda skrajność potrafi być niebezpieczna, kiedy pozwolić jej działać na serio.

Matkojebca_Jones

@jonas Ja pierdolę. Ale streszczaj się z tym.

I po chuj mi piszesz oklepane kucyzmy krążące wszędzie, które słyszałem milion razy. Myślisz że je przede mną odkrywasz czy co?

Nie da się dyskutować na wszystkie tematy naraz. Trzymajmy się wątku.

jonas

@Matkojebca_Jones Przecież się trzymam, po co zaraz te nerwy?

Niebawem wybory, może jest jakaś ciekawa opcja, o której póki co nie wiem lub nie jestem świadom jej wspaniałości. Od polityków dowolnej maści oczekuję przede wszystkim tego, że nie będą mi przeszkadzać, ale okazuje się, że to i tak za wiele.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones No masz sporo poglądów bliskich Marksowi. Przywiązanie do walki z nierównościami, uznanie, że to robotnicy są podstawową bazą dla lewicy, niechęć do konserwatyzmu i kapitalizmu, uznanie, że religia podobnie jak liberalizm to ideologiczna nadbudowa mająca na celu usprawiedliwiać istnienie nierówności itp. Nie wiem czy można cie nazwać klasycznym marksistą, ale nie sądzę tez byś był aż daleki od tego co on głosił.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Wszystko co wymieniłeś to cechy każdego lewicowca. Marks był lewicowcem. Równie dobrze mógłbyś mnie skojarzyć z setką innych lewaków niż Marks. Nie można np. odejść od walki z nierównościami i pozostać lewicowcem. A już w ogóle "niechęć do kapitalizmu".... xD

Bez tego nie ma lewaka.


Jedynie podejście do religii tutaj sądzę że można by mieć bardziej entuzjastyczne. No ale ja takie (w dużym stopniu) mam jak to opisałeś.


Mnie się wydaje że jak już kogoś nazywa się "marksistą" to to więcej cech, to większa zgodność. Marks pisał potężne księgi.


W kwestii ideologicznej nadbudowy mającej uzasadniać klasowość to też chyba jest powszechne na lewicy, raczej nie spotykam się z innym poglądem. To jest absolutnie oczywiste że to jest właściwa diagnoza. To nie tylko w mądrych filozoficznych książkach, ale starczy się rozejrzeć gdziekolwiek i tak właśnie jest.

No ale to już sięgamy głębiej. Bo takie rzeczy jak "niechęć do kapitalizmu" i "walka z nierównościami" to są sztandarowe definitywne cechy lewicowości jako takiej.

jonas

@Al-3_x Obecne partie deklarujące się jako lewicowe mają kompletnie w dupie los robotnika albo chłopa, a ci mają w dupie partie lewicowe. Co niby ma do zaoferowania robotnikowi lewica? Frazesy o doduszaniu prywaciarzy podatkami, skutkiem czego więcej robotników nie będzie miało pracy? Bezmyślnie kserowane ze społeczeństw zachodnich kwestie rasizmu i przepraszania za okres niewolnictwa?

Matkojebca_Jones

@jonas "Co niby ma do zaoferowania robotnikowi lewica? Frazesy"

Jako robotnik chciałbym krócej pracować. Razem złożyło ustawę o skróceniu czasu pracy.

Tak dla przykładu.


A ty jak masz jakiś konkretny temat do rozkminienia, jak płaca minimalna itd. (masz niezłe szambo libkowe we łbie) i chcesz żeby ci zrobić lewatywę prosto w twoje prawe ucho, to załóż osobny wątek w społeczności "antykapitalizm" i tam sobie porozmawiamy. Ale nie wyrzyguj wszystko na raz w jednym wątku.

A jak chcesz krótką odpowiedź: Masz we łbie fałszywą ekonomię (propagandę burżujską - czyli jesteś kucem).


A jak chcesz się dowiedzieć co ma do zaoferowania parlamentarna Lewica to sobie wejdź na stronę i program poczytaj. A nie śmieć tu kucowskimi troling-pytaniami.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones No bo Marks to baza dla całej lewicy. Są podziały na różne nurty jak Leninizm, Trockizm, Maoizm itp. Pomijając jednak anarchistów to wszystkie one bazują jednak na Marksie i każde w jakimś stopniu się do niego odwołują. O ile więc nie jesteś właśnie anarchistą lub socjalistą utopijnym to najbezpieczniej można cie określić mianem marksisty nawet jeśli go nie czytałeś. No chyba, że jesteś socjaldemokratą, ale na takiego mi nie wyglądasz.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x No właśnie chyba socjaldemokratą. Bo jestem przecież zwolennikiem demokratycznej drogi do socjalizmu (chociaż jakby była rewolucja to wiadomo po której stronie bym był i nie mam nic przeciwko niej. Historycznie również prawie zawsze po stronie robotniczej w rewolucjach).

Burżuje (wraz z nimi kuce) straszą że Marks to turbo zamordysta i nie zna innej drogi niż terror i rewolucja. Nie wiem ile w tym prawdy. Jak doczytasz to mi powiedz. Jakbym żył w kraju absolutnie niedemokratycznym i brutalnym też byłbym zwolennikiem takiej drogi bo innej zwyczajnie by nie było. Ale w takim nie żyję. Mamy namiastki demokracji i wolność mediów. Co na to Marks? Nie mam pojęcia.

Chociaż zupełnie nie przeszkadza mi zwalczanie kapitalizmu cenzurą, np. wyjabanie Konfederatów. Oczywiście to też popieram - czemu nie.


Marks bazowy nie bazowy.... hm trudno powiedzieć. W dużej mierze prawda. Znaczy był jakimś tam pionierem wielu myśli podobno. Ja jednak obstaję że takie cechy jak "antykapitalizm" to się nie biorą z marksizmu, tylko raczej są zbieżne z Marksem. Przecież go nie czytałem zupełnie. Równie dobrze mógłbyś mi wymienić dziesiątki innych lewaków i powiedzieć że ideologicznie jestem tożsamy.

Ta czy siak - lewicowcem jestem bardzo klasycznym. Taki po prostu normalny typowy lewak.

Określenie "marksista" powinno jednak zawężać lewicowca do takich cech jakie wśród lewicy miał akurat Marks.


W sumie możesz mieć rację i należę do marksistów (ideologicznie, bo ze mnie taki "marksista" co nie czytał Marksa). Tylko nie wiem czy nie przyjdą zaraz inni Marksiści i mi zaraz powiedzą "z ciebie chuj a nie marksista". Nie wiem. Dla mnie absurdalna jest myśl o rewolucji w kraju w którym są uczciwe wybory.

Za to jestem za rewolucyjną polityką.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones Marks właśnie nie wykluczał demokratycznej drogi dojścia do socjalizmu jak pamiętam, a socjaldemokracja też się do Marksa odwoływała. Lewica nie sprowadza się do Marksa, ale jak mówiłem, odwołuje się do niego w większości przypadków. W ten sposób no musiałeś przesiąknąć jego poglądami, nawet jeśli tylko pośrednio. No ale niech ci będzie z tym klasycznym lewicowcem. Tak czy inaczej mamy inne poglądy.

jonas

@Matkojebca_Jones To trzeba było się uczyć, pracowałbyś mniej i zarabiał więcej. Ja jako również robotnik nie chciałbym, żeby skracano mi czas pracy, bo poszłoby za tym obcięcie dochodu, a z tego jestem więcej niż zadowolony. Ale ja się uczyłem i chociaż dyplom politechniki mi do pracy fizycznej niezbędny nie jest, to jednak w swoim czasie zdobyłem taki.


Nie mam tematów ani problemów do rozkminiania, jestem zwyczajnie ciekawy i dopytuję o różne rzeczy. Za lewatywę dziękuję, na perystaltykę jelit nie narzekam, ale miło że proponujesz. Rzadko spotykana uczynność.


Fałszywa ekonomia, rozumiem. A ta prawdziwa to jaka? Wysokie podatki, walka z prywatną inicjatywą i przedsiębiorczością jednostki, uspołecznianie środków produkcyjnych i tak dalej? E to nie, podziękuję, to już było grane i prowadzi do nieszczęść i biedy.


Program Lewicy - masz na myśli to? https://klub-lewica.org.pl/images/media/Program_Lewicy.pdf

Przejrzałem pobieżnie i nie wygląda mi to na ciekawą ofertę. Postulują wzrost bezrobocia (zamiast dawać kolejną umowę na czas nieokreślony niejeden pracodawca zwyczajnie człowieka zwolni i poszuka innego na jego miejsce albo rozdzieli obowiązki między pozostałych pracowników), rozdawnictwo, wzrost cen energii (odnawialne źródła z czegoś trzeba sfinansować, poza tym są zbyt niestabilne, by opierać na tym system energetyczny kraju), podwyżki cen leków i ich niższą dostępność (bo centralne regulowanie cen do tego właśnie prowadzi), wzrost cen wynajmu mieszkań i ich niższą dostępność (bo całkowity zakaz eksmisji również niepłacącego pasożyta do tego właśnie prowadzi), przywileje emerytalne dla mundurówki, zwiększenie bezrobocia wśród kobiet (bo nikt nie zatrudni kobiety, której potem nie da się zwolnić albo która pobiegnie na skargę, że co prawda robi mniej niż mężczyzna, ale "niesprawiedliwie" dostaje za to niższe wynagrodzenie).

Niegłupio brzmi tylko opodatkowanie klechów i uporządkowanie tematu aborcji, choć pozbawienie tu zdania ojca dziecka nie do końca jest takie super. Ale różne są sytuacje i to kobieta nosi problem w brzuchu, a nie dawca nasienia, który może już dawno się rozwiał jak bździna w śnieżycy.


Dom sobie wybudowałem, pompę ciepła do jego ogrzewania kupiłem za swoje, więc dopłatami do tego mnie już nie skuszą. No ale dobrze wiedzieć, że Lewicę mogę spokojnie odhaczyć z listy wyborczej w najbliższym czasie, dzięki.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Ja sobie zdaję że niebezpośrednio przesiąkłem tymi poglądami. Ale to piąta woda po kisielu.

Równie dobrze można by mnie nazwać jakimś Pikietystą. Marks to jest taki klasyk lewicy że od pewnych bazowych rzeczy po prostu odejść nie można i pozostać lewicowcem.

Ja tam nawet nie miałbym nic przeciwko nazwaniem mnie marksistą (brzmi mądrzej niż jestem). Tylko że ja tego nie przeczytałem... więc gdybym się tak sam nazywał to byłoby pojebane.


A ten twój postmodernizm to twoimi słowami co i jaką opcję polityczną w Polsce wybierasz? Z tego co pamiętam jesteś dokumentnie popierdolony.

Tylko że to już chyba bardziej filozofia a nie polityka. A filozofia to mnie niezbyt interesuje co z resztą chyba widać i czuć.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones

i jaką opcję polityczną w Polsce wybierasz?


Żadną w sumie xD


jesteś dokumentnie popierdolony.


Czemu xD?


Tylko że to już chyba bardziej filozofia a nie polityka.


Filozofia i polityka są ze sobą mocno związane, tak właściwie.

Matkojebca_Jones

@jonas Miałeś się streszczać. A twoje poglądy guzik mnie interesują. Starczyło napisać że jesteś kucem - byłoby krócej.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Coś tam nawijałeś że faszyzmu już nie ma.

Albo odlatujesz w kraine "prądów myślowych" ect. Prąd to jest w gniazdku, a myśl w głowie albo na papierze.

To jest między nami różnica. Ja robię bardziej przyziemne wpisy. Jak ten o socjalu który czytałeś, linki, fakty ect.

Filozofowie czasem są genialni, takie Myśleć Głębiej - szapoba. Ale to samo "Myśleć Głębiej" czasem jest strasznie głupie. Taka Magdalena Środa to już kompromitacja do filozofii jako nauki. Naprawdę.

Wy filozofowie macie tendencje do odlatywania w krainę fantasy.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones No moim zdaniem takiego klasycznego, włoskiego faszyzmu już nie ma. Są co najwyżej organizacje parafaszystowskie.

No ja jestem przede wszystkim filozofem i troche socjologiem. Ekonomią aż tak się nie interesuje.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Czemu taki ONR albo Winnicki to nie faszyści?

Al-3_x

@Matkojebca_Jones Za bardzo prokościelni.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x To już nikt nie jest ani konserwatystą, ani faszystą, ani liberałem.

Za to ja jestem prawdziwym marksistą.


Jan Hartman mówi że kościółkowość jest znamienna dla faszyzmu.

I czemu dodajesz "włoski" faszyzm, kiedy pytanie było po prostu o faszyzm.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones

To już nikt nie jest ani konserwatystą, ani faszystą, ani liberałem.


Liberalizm jest dominujący. Konserwatyzm istnieje dla mnie, ale ciągle się zmienia.


I czemu dodajesz "włoski" faszyzm, kiedy pytanie było po prostu o faszyzm.


Bo jak to mówił sam Mussolini, faszyzm nie jest ideologią na eksport.


Jan Hartman mówi że kościółkowość jest znamienna dla faszyzmu.


Faszyzm zaczynał jako ideologia antyklerykalna. Sojusz z kościołem był czysto pragmatyczny. Dla faszysty bogiem jest państwo co wypominali im narodowcy są okresu międzywojennego dla których to religia była istotna.

jonas

@Matkojebca_Jones Ale to byłoby kłamstwo, a to nieładnie kłamać.

jonas

@Al-3_x Pytasz jak dziecko. Każdy, kto się z kolegą nie zgadza, jest pierdolniętym kucem i oszalałym prawakiem, przecież to jasne.

Matkojebca_Jones

@Al-3_x "Bo jak to mówił sam Mussolini, faszyzm nie jest ideologią na eksport."

Mógł sobie mówić. I co z tego. Jak inny faszysta w innym kraju będzie mówił że jego faszyzm nie jest na eksport to co.

Poglądy (i emocje) to nie jabłka które się eksportuje. Ktoś je ma niezależnie od tego co sobie tam mówił Mussolini.

Jak ktoś powie że jego wiśnie nie są na eksport, to uznasz że wiśnie z innego kraju to nie wiśnie bo tamten powiedział że nie są na eksport?

Matkojebca_Jones

@jonas Nie debilu.


Pierwszy przykład z brzegu: Nie nazywam @Al-3_x kucem. Oszalałym prawakiem również nie nazywam.

Al-3_x

@Matkojebca_Jones To może inaczej spytam. Czym dla ciebie jest faszyzm?

Matkojebca_Jones

@Al-3_x Umiłowanie siły, chęć przemocy, brak empatii.

Militaryzm, tworzenie podziałów, szukanie możliwości znaleźć się w grupie która ma przewagę władzy z użyciem przemocy nad inną grupą

Dla faszysty znalezienie się w silniejszej grupie której inni się boją jest celem samym w sobie. Reszta to tylko legenda. U nich jest chęć dominacji na bazie siły i przemocy.

jonas

@Matkojebca_Jones Jeszcze. Jeszcze nie nazywasz. Kwestia czasu aż posłuży się elementarną logiką, rozrzuci ci czerwone klocuszki i polecisz samym gęstym.


Trzeba w ogóle było tak od razu, błędnie sądziłem, że chcesz o czymś podyskutować. A tobie tylko chodzi o bezkarne wyzywanie obcych ludzi przez Internet, nuda i banał.

Matkojebca_Jones

@jonas Przecież to ty mi przypisujesz jakieś niestworzone rzeczy wzięte z kryształowe kuli foliarzu.

Ja mówię normalne fakty: żeś kuc i debil.

Jeżeli ty tę stertę kucyzmów i przepowiedni które do mnie wypwisywałeś nazywasz "chęcią podyskutowania"... xD

Dyskutować to ja mogę z tym zekręconym filozofem jak mi się nudzi. Ty możesz założyć osobny wątek i zapytać Towarzysza mnie (dla ciebie Pana, albo Wielce Czcigodny Matkojebca) co sądzi o tym lewica, albo dlaczego dany kucyzm jest błędny, czy co tam chcesz.

jonas

@Matkojebca_Jones O, tak samo jak wśród komunistów - przemoc, terror, brak empatii, rozbój, czytelny podział na uciskane masy robotnicze i przebrzydłych kapitalistów, którym trzeba uspołecznić majątki. Znalezienie się w grupie sobie podobnych mentalnych bolszewików jest dla komunisty planem na życie, wszak o wiele łatwiej grabić i mordować w zorganizowanej bandzie.

Wystarczy zaznajomić się z historią Europy w XX wieku, żadna tajemnica ani kucowskie bajędy.

jonas

@Matkojebca_Jones Aha, do kuca i debila dołączył jeszcze foliarz. Brawo, zuch.

No cóż, naiwnie było zakładać, że komunista zestawiony z faktami i logiką postąpi inaczej niż wyzwiskami i obrażaniem się. Absolutna klasyka, zawsze to samo.


Chwila chwila, albo "towarzysz", albo "pan". W lewicowych utopiach nie ma miejsca na oba te terminy, albo towarzysze zgniotą panów i uspołecznią ich majątki, albo panowie wyduszą ostatnią kroplę krwi i potu z towarzyszy.


Niestety nie dowiem się od ciebie niczego, obrazić się mnie nie da, a na pytania odpowiadasz wykrętami lub wcale. Bez sensu zakładać do tego osobny wątek.

Matkojebca_Jones

@jonas Zgadzam się że nie da się ciebie obrazić. Każda obelga wobec kuca nie jest obelgą tylko stwierdzeniem faktu.

jonas

@Matkojebca_Jones Jak sobie tam chcesz, ale przynajmniej upewniłem się, że komunista/lewicowiec to nadal synonim zakutego łba o zbrodniczo-złodziejskich ciągotach.

Matkojebca_Jones

@jonas Aha, wiem o co ci chodzi. Chcesz mnie przekonać że jesteś podludziem i w ten sposób przekonać mnie do racji prawicy.

loginnahejto.pl

Przede wszystkim konserwatyzm wynika z zupełnie innych form postrzegania człowieka i społeczeństwa niż liberalizm. Logiczną konsekwencją antropologii konserwatywnej jest raczej Disraeli albo dystrybucjonizm Chestertona niż wolna amerykanka. Oczywiście liberałowie też mają swoje państwo dobrobytu i progresywistów, ale ich program socjalny i interwencje w gospodarkę wynikają z zupełnie innych przesłanek, gdzie bieda jest postrzegana raczej przez pryzmat "wolności od" a nie jako choroba części wspólnoty stanowiącej jeden organizm. To co uchodzi za konserwatywny liberalizm to jakiś dziwny fikołek który tak naprawdę najbardziej przypomina mi wspomnianego tu Marcuse i najbardziej destrukcyjną fazę szkoły frankfurckiej, bo jak się przyjrzymy tym wszystkim Trumpom i Konfederacjom, to jest tam przede wszystkim nienawiść do tego co jest, tolerancja represywna pod postacią walki z "lewacką propagandą" i "ideologią LGBT" i mizerny, albo zerowy program pozytywny.

Zaloguj się aby komentować