Maluchy w tej ilości i tym kurniku wypijają przez 22h (na dziś 2h ciemności, jutro 3h i tak stopniowo do 10h światła na dzień) około 120 litrów. Pojemność linii w użyciu to około 60 litrów (66 miałem według licznika zanim zimna woda poleciała).
Płukanie dwa razy dziennie stymuluje kurki do picia (szum wody w rurce) i daje im zimną, świeżą wodę, gdyż same z siebie ledwo przez 20h wypiją to, co w linii.
Odkąd stosujemy ten prosty patent na starcie jest dużo mniejsza śmiertelność. Płukanie trwa codziennie, rano i popołudniu do pierwszego szczepienia (gdzie podaje się je przez wodę, będzie wpis o tym).
Zdjęcia:
1. Kurka mówi "hello"
2. Wiaderko pod linią.
3. Program długości dnia według wieku dla tej odmiany kurek, ja stosuję "opóźnioną dojrzałość" - kurki rosną wolniej i później zaczynają znosić jajka, ale za to dłużej utrzymują wysoką produkcję w docelowej farmie - a tym samym dłużej żyją. Nasi klienci wolą takie.
#kurnikszkota #kury #rolnictwo
@conradowl W sumie jak wygląda czyszczenie podłogi? Ptaki robią pod siebie bez przerwy, przy takiej ilości zakładam że robicie to jakoś maszynowo (to wióry, tak?), ale jak sam mówiłeś, nie może być głośno bo ptaki by pierdolca dostały.
@Opornik to hodowla ściółkowa, nie czyści się dopóki nie wyjadą. Chyba, że woda gdzieś puści to wtedy klasyka: taczki i szufle plus świeże trociny.
Wbrew pozorom przez dwa, trzy tygodnie nie ma zapaszku, a wentylacja i ogrzewanie wszystko wysusza.
Zawartość kurnika po czterech miesiącach jest jak piasek, farmerzy lubią z hodowli niosek nawóz.
Myślę, że zmianę koloru i ilości nawozu będzie także można zobaczyć przez te cztery miesiące.
Nie brodzą w gnoju, uwierz - kurnik jest takiej wielkości i wszystko na tyle z sobą współpracuje, że jak tylko pojawia się wilgoć to zaraz zmieniam ustawienia wentylacji.
Na docelowych farmach, gdzie znoszą jaja są taśmociągi lub podwójna podłoga (wtedy wszystko leży np półtorej metra pod kurkami). Tam już zapaszki są, tym bardziej gdy okienka na wybiegi otwarte przez 12h dziennie - więc wentylacja nie wysuszy, gdy jest deszczowo
@Opornik w sumie dobre pytanie, na szybko w Google sam z ciekawości sprawdziłem i generalnie zaleca się wymianę ściółki kurom (nawet w takich ogrodowych kurnikach jak masz 10 kurek) minimum dwa razy do roku, raz na miesiąc dorosłym jest perfekt. Ale maluchy generalnie dają radę przez cztery miesiące. Kurki to nie krowy, na szczęście
@conradowl Ciekawe myślałem że trzeba bez przerwy sprzątać, patrząc na to jaki chlew te kurwy wrony i inne gołębie nam tu robią na auta.
W sumie to się trochę doedukowałem.
https://www.gremuragro.pl/chow-sciolkowy-jakie-sa-jego-wady-i-zalety/
A pro po ptasiej grypy, ciekawe czy z czasem rozpowszechnią się klatki do wolnego wybiegu, ale takie duże, wielkości szklarni, żeby jakoś z tym walczyć, czy tak jak pisałeś, z czasem wolny wybieg się skończy.
@Opornik mieliśmy na starej farmie organicznej tunele foliowe jak na truskawki, a z tuneli okienka na wybiegi. Obecnie przy nowym budynku są wybiegi. Ale przy starym były tunele, gdy np. bardzo mocno padało i kury i tak nie wychodziły to otwierało się tylko dostęp do tuneli. Jakieś światło przez folię się dostawało, a w ciągu dnia kury miały dodatkową przestrzeń i świeże powietrze, bo po bokach tylko siatki i blacha była.
To jest jakieś rozwiązanie.
I przede wszystkim - chów ściółkowy to tutaj tylko przedszkole, na wolnym wybiegu nie urosną pisklaki. Wszystkie kury, także te z farmy ekologicznej - zawsze są hodowane w chowie ściółkowym bo tylko tak można im otrzymać temperaturę. Kurnik to inkubator wielki po prostu
@conradowl hello kurko
@conradowl
dziś 2h ciemności, jutro 3h i tak stopniowo do 10h światła na dzień
Tak po prostu nagle jest noc, potem nagle dzień, czy stosujesz jakieś krzywe przejściowe?
@cododiaska to najstarszy kurnik, tutaj niestety są zwykłe żarówki przemysłowe. Na pozostałych mamy światła, które stopniowo się rozjaśniają przez minutę czy dwie.
Tak jak pisałem zakładając tag - można zobaczyć jak wygląda taka hodowla i to z perspektywy kurnika z lat dziewięćdziesiątych, po prostu tutaj przyjechały pisklaki obecnie, gdy miałem natchnienie. Mam przecież w tej chwili jeszcze trzy kurniki pełne
Na farmach jaj (docelowych) mamy światła białe oraz czerwone. Gdy kurki mają iść spać to przygasają światła białe, zostają czerwone, które też gasną. Cały proces trwa 15 do 30 minut. Dorosłe kurki do tego znają schemat i już sam dźwięk ostatniego jedzenia mówi im, że to czas. Rutyna.
@conradowl przy brojlerach wogóle nie wyłącza się oświetlenia, kura ma jeść, pić i rosnąć. Brokerom od takiego małego pisklaka, do dorosłej kury na sprzedaż wystarczy 7 tygodni i kurnik do ponownego sprzątania i dezynfekcji
Komentarz usunięty
@conradowl fajna ta Twoja robota jest
@HolQ inna, nie korpo i 10 minut od domu
@conradowl Ty "robisz" kurczaczki, a ja robie przyprawy, w której te kurczaczki są później obtaczane xD
@HolQ to już jak dorosną i przestaną jaja znosić, ani jedna szybciej niż za dwa lata na mięso nie trafi
@conradowl mimo wszystko jest szansa że jakąś kurkę zarówno moje jak i Twoje ręce dotykały
@HolQ możliwe, ale jednak ja jestem przed Tobą
@conradowl CIężka robota?
@moderacja_sie_nie_myje zależy od dnia.
Dziś rano zabrałem pracownika do pomocy na farmie jaj, wróciłem do siebie, maluchy najmłodsze pierwsze. Obchód, płukanie linii, dałem im kilka taczek jedzenia więcej na papier, system karmników uruchomiłem ręcznie.
Luz, tylko 34° w tym kurniku.
Teraz po obchodzie pozostałych trzech idę na lunch i potem chyba umyję magazynek w pustym kurniku. Potem druga runda obchodów, jadę po tego pracownika i spokój. Do domu.
Czasami jest luz jeszcze większy niż dziś, czasami ciężko. Jak wszędzie chyba
>Kurka mówi "hello"
to jest ta kokolina co miała być smarnięta markerem na irokeza i co ją będziesz focił jak obrasta w piórka ? (¬‿¬)
btw. jak wygląda owe płukanie?
po prostu puszczasz wodę o większym ciśnieniu do poideł czy jakieś fizyczne czyszczenie też?
@VonTrupka jest pompa włączona cały czas, ja tylko podkładam wiaderko i otwieram zawór, w środku jest ponad 33° przez ten pierwszy tydzień, podkładam dłoń i czuję zimną wodę - zamykam zawór. Banalne. A naprawdę pomaga. Świeża woda i zimna to dla pisklaków naprawdę game changer. Komuś się tu przyda ten myk
Przy starej pompie używałem zegarka na gniazdku by włączała się 15 minut raz na godzinę, bo maluchy po prostu tyle nie piją. Obecna pompa sama reguluje ciśnienie. Dlatego płucząc przy starej pompie włączałem ją na chwilę.
Każda farma, każdy kurnik ma zbiornik na minimum dwa dni wody dla dojrzałych kur. To w razie awarii. A była awaria wody i nawet zdjęcie dałem w czerwcu
PS kurka ta sama, ja bym kłamał?
@conradowl ojojoj :3
@conradowl Zajmujesz się tylko nioskami? Samce idą na upas i mięso? Czy jak to działa?
@lurker_z_internetu tylko nioski. Nie hodujemy brojlerów. Inne gatunki, inne okresy i metody hodowli, kurnik w środku inaczej wygląda. Nioski to jedna bajka, brojlery - inna. Zupełnie coś innego, inne gatunki, inne kury i sposoby. Nikt w przemysłowej, większej hodowli nie dzieli kur na nioski i mięsne. Tak samo zresztą są ziemniaki dobre na frytki, są jadalne, pastewne na paszę... Marchewki, jabłka tylko na soki bo niedobre do gryzienia - tak jest wszędzie, gdzie w grę wchodzi coś więcej niż hektar czy dwa koło domu.
Samców nie ma.
Mamy 2024, jajka są sprawdzane jeszcze przed wykluciem w wylęgarni. Oczywiście czasami się trafi, że są koguciki. Albo wręcz hybrydy (tak, takie kury, które się identyfikują jako kogut widziałem).
Takie się utylizuje, bo jaj nie znoszą. Wyżej w komentarzu jest o tym więcej.
Ile zaś takich kogutów się trafi? Czasami nie ma, najczęściej jeden do pięciu, przy białej odmianie DeKalb - nawet jeden procent (czyli przy zamówieniu 35tys może być kilkaset) bo to stosunkowo świeża odmiana i wciąż metody wykrywania samców nie są idealne.
@conradowl o to ciekawe, na etapie identyfikacji takie jajka jeszcze się nadają do konsumpcji, czy idą na paszę?
Albo wręcz hybrydy (tak, takie kury, które się identyfikują jako kogut widziałem).
To nie hybrydy, tylko hermafrodyty i to całkiem normalne w naturze. Płeć to nie jest coś binarnego zakodowanego w DNA. Tylko u ludzi jest z tym jakaś kontrowersja straszna.
@lurker_z_internetu sorry, hybrid określamy takie na farmie po prostu, po angielsku
Zapytam o te jajka koleżankę, ale myślę, że zapłodnione idą raczej na pewno na paszę, nie do spożycia dla człowieka.
Zaloguj się aby komentować