Jako, że mnie naszło na zwierzenia, podrzucę jeszcze pretensjonalnego starocia z odwołaniami do teorii strun

[lustro, które odbija lustro, które nie odbija nic]

wrzeciona snów i motki marzeń
ptaki zgubione poza niebem
dłonie, które nie były w parze
kamienie zagłębione w siebie

nie jesteś niczym, nawet jeśli
nie umiesz śpiewać w gwiazd harmonii
w czasie nie znika rytm tej pieśni,
bo czas stały, chociaż goni

już nawet pustka nie jest brakiem
a ledwie siecią sił napiętą
i każdy moment, choć jednaki
zmienia się w unikalne święto

sprzecznością jestem w ciszy świata
konundrum w ciele zagnieżdżonym
nicią, co cudze sny oplata
ptakiem ze skrzydłem przetrąconym

#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem

Zaloguj się aby komentować