#heheszki
Akademiki to nie istnieja w tym kraju?
@PlastikowySmith stypendia, akademiki...
"Moja córka studiuje w Warszawie proszę Pana!"
Oczywiście mieszkanie musi być dla pojedynczej osoby i to w centrum stolicy, żeby był kontakt studenta z kulturą.
Ale nawet pomijając, że stolica ma niezłą komunikację z paroma tańszymi wioskami dookoła, to wciąż da się znaleźć pokój za ~1000 zł, i to jednoosobowy.
Ale zrozpaczony student, skupiony na nauce, a więc bez możliwości podjęcia nawet dorywczych zajęć, musi pewnie w spokoju wynająć całe osobne mieszkanie.
@Cybulion @PlastikowySmith chyba nie piszecie poważnie...
@MostlyRenegade ale co? Najem mieszkan w warszawie jest nastawiony pod korpo lemingi, niech idzie do akademika pozna ludzi zobaczy co to zycie
@Cybulion to co piszesz brzmi trochę jak powiedzenie człowiekowi z depresją, żeby się ogarnął... Wiesz dobrze, że aby dostać miejsce w akademiku trzeba spełniać określone kryteria, a całkiem niedawno była spora awantura na ten temat, bo miejsc w akademikach zwyczajnie brakuje - m.in. przez właśnie poje*bane ceny wynajmu.
@MostlyRenegade no to na pokoj z kims? Jeden czort, nie musi brac calego mieszkania.
@MostlyRenegade pierwsze z brzegu ogłoszenie, nawet się nie starałem:
https://www.olx.pl/d/oferta/kawalerka-21-5m2-piastow-ul-harcerska-od-zaraz-CID3-ID10FMK6.html
samodzielne mieszkanie za 1200 zł, dojazd do śródmieścia kolejką 20 min, przy mniejszym komforcie da się nawet w dwie osoby mieszkać, a wtedy koszty prawie na pół. Przypominam, że w stolicy można też w kilka godzin znaleźć płatne zajęcia w chyba dowolnym wymiarze godzin i doborze dni.
Jeśli student z takim narzędziem jak internet nie potrafi dziś znaleźć lokum na swoją kieszeń, to powinien po prostu studiować w okolicy swojego zamieszkania.
@Cybulion no ja rozumiem, że to cena za pokój. Co prawda nie znam cen wynajmu w Warszawie, ale wątpię, by można było za 1.5-2k wynająć całe mieszkanie. Tyle to płaciliśmy ponad 20 lat temu w Rzeszowie do spółki w 6 osób.
za 1200 zł
@slawek-borowy +400 czynsz + media i siup - robi się 1800.
@MostlyRenegade W tym konkretnym przypadku, który opisałem to piszę poważnie. Oczywiście, nie twierdzę, że nie ma wykluczenia. W tym konkretnym przypadku mam wątpliwości.
@PlastikowySmith ten konkretny przypadek być może nawet istnieje wyłącznie w wyobraźni autora/dziennikarza, ale nie zmienia to faktu, że problem występuje. Teraz może tego nie widać, bo rok akademicki się kończy, ale za 2-3 miesiące temat powróci. W samej Warszawie studiuje ponad 230 tys. osób, a miejsc w akademikach jest... 1700.
@MostlyRenegade są tez prywatne akademiki XD ojapierdole pojebalo ich w tej warszawie do konca.
@MostlyRenegade aleee dwojka juz do przyjęcia.
Swoja droga za 2200 wynajmowalem kawalerke w gdyni z oplatami, minute od przystanku. Rok temu. Warszawa to stan umyslu.
@MostlyRenegade
no ja rozumiem, że to cena za pokój. Co prawda nie znam cen wynajmu w Warszawie, ale wątpię, by można było za 1.5-2k wynająć całe mieszkanie. Tyle to płaciliśmy ponad 20 lat temu w Rzeszowie do spółki w 6 osób.
Tak jak napisalem w gdyni kawalerke za 2200 wynajmowalem, z idealnym dojazdem na uczelnie, rok temu.
Mieszkanie w wawie to tak od 3,500 na obrzeżach jakas nadbudowka na stara prlowska kostke
@MostlyRenegade gdziekolwiek mieszkasz, trzeba zapłacić czynsz i media, równie dobrze można doliczyć też jedzenie i transport, a potem od razu wprowadzić program Student+ i płacić ludziom za to, że chcą studiować w Warszawie, czy gdzie tam sobie wymarzą.
Doskonale rozumiem, że Warszawa dla studenta to nie jest prosty temat, sam się odbiłem lata temu od oferty pracy w stolicy, bo proponowali 2700, a sam wynajem wyszedł mi ~1500, ale ja wtedy nie narzekałem, tylko po prostu wybrałem inne opcje.
@MostlyRenegade Może Wymyślony. Tylko, że sam w rodzinach znajomych takie historie słyszałem. Ona chce w Krakowie studiować, a tam czynsz taki drogi, państwo coś powinno z tym zrobić. Żaden akademik, bo tam straszne rzeczy się dzieją.
OP opiera na nim cały swój argument, jakby z całego gąszczu robiąc reportaż o biednych znalazł tylko osoby, które płaczą, że nowego mercedesa nie mogą sobie kupić.
Ja na uczelnie prawie 40 km dojeżdżałem w jedną stronę bo rodziców nie było stać na akademik/mieszkanie dla mnie i nikt nie pisał o tym artykułów w internecie.
@starszy_mechanik pff, niektórzy to do liceum dalej dojeżdżali, a przypominam, że musieli gdyż jest obowiązek szkolny w tym wolnościowym państwie wolności
Można rok spędzić na pracy mieszkając u rodziców i odłożyć na start, opcji jest trochę.
@PlastikowySmith no coz, corka powinna wiec wynajac pokoj. Ewentualnie rozbic takie mieszkanie na 2 osoby i placic po polowie XD
W sumie to przy rodzicach ktorzy maja 9k nie wiem gdzie jest problem. Dodatkowo corka moze jakas prace na 1/3 etatu ogarnac to wpadnie jeszcze z 1500 PLN.
-----------
Ale wiecie co jest problemem? Rodzice zarabiajacy 9k nie byli w stanie przez 19 lat odlozyc nawet 10k na start dla corki. Chociaz wiedzieli, ze pojdzie na studia. Artykul z dupy.
@Bystrygrzes bo przejedli wszystko. Albo mysleli ze urodzili debila ktory pojdzie do roboty a nie na studia.
@Cybulion z calym szacunkiem, ale przejesc 9k miesiecznie to tez troche sztuka. Z drugiej strony jak im brakuje, to stary zawsze moze isc do dodatkowej pracy a nie wylewac zale w internecie.
@Bystrygrzes czekaj czekaj 9k majac licealistke na utrzymaniu to twoim zdaniem ciezko przejesc? Zyjemy w roznych krajach chyba
@Cybulion alez oczywiscie, ze ciezko. Jesli wiesz, ze bedzie szla na studia to chyba warto przeanalizowac budzet?
I prosze nie mow mi, ze 9K bez kredytu to jest malo.
Nie chce poruszac kwesti finansowych polakow, ale za 9k w miescie powiatowym czy na wsi mozna spokojnie zyc.
@Bystrygrzes przeciez to polacy w wieku ok 40 lat. Na stówe maja kredyt, i to pewnie we frankach. Samo to ze poszli do gazety powinno dac nam do myslenia co to za ludzie
@PlastikowySmith ja to widzę tak: naród się przyzwyczaił, że wszystko ma za darmo - coraz wyższe socjale w tym 800+ co miesiąc , 14 emerytur itd. Potem płacz, że wszystko drożeje bo oni się chcieli bogacić na socjalu. Dodatkowo KAŻDY chętny, który zda maturę na 30% żyje w przekonaniu że mu się dalsza edukacja i utrzymanie należą jak psu buda. A potem żyją jak pasożyty jadąc na 3 przez całe studia.
Warszawa nie jest z gumy a gospodarka rządzi się swoimi prawami.
@Wyrocznia "a to widzę tak: naród się przyzwyczaił, że wszystko ma za darmo - coraz wyższe socjale w tym 800+ co miesiąc ,"
kurde, może tak być, my na szczęscie mamy możliwość i odkładamy na konto dzieciakom... Ale nie ukrywam zdarza się naruszyć na jakąś wycieczkę/wakacje - ale przy całości to są drobne.
@Wyrocznia możesz mieć rację z tym przyzwyczajeniem się. Z drugiej strony dużo mówi się o równości i sprawiedliwości, a problem zdolnych/ambitnych dzieciaków z Polski C jest pomijany, dlatego w sumie spoko, że ktoś zwrócił na to uwagę.
Warszawiak z maturą zdaną na 30% ma dużo łatwiejszy dostęp do stołecznych uczelni, bo odpada mu chyba największy koszt tj. mieszkanie wraz z rachunkami. Do tego można dodać jeszcze jedzenie u rodziców i w zasadzie nie mają żadnych stałych kosztów życia.
Tymczasem ktoś z głębokiego Podlasia, którego rodzice często zarabiają najniższą krajową i/lub jedno z nich pozostaje bez pracy, mając nawet doskonale napisaną maturę, nie będzie mógł sobie na te studia pozwolić, bo koszty życia go przerosną.
Z drugiej strony dużo mówi się o równości i sprawiedliwości, a problem zdolnych/ambitnych dzieciaków z Polski C jest pomijany, dlatego w sumie spoko, że ktoś zwrócił na to uwagę.
@No_nie ile takich dzieciaków jest, którzy RZECZYWIŚCIE są zdolni i sytuacja materialna im uniemożliwia karierę? To na co idzie te 800+? Idąc dalej - gdzieś się musi kończyć dotowanie innych ludzi.
Tymczasem ktoś z głębokiego Podlasia, którego rodzice często zarabiają najniższą krajową i/lub jedno z nich pozostaje bez pracy, mając nawet doskonale napisaną maturę, nie będzie mógł sobie na te studia pozwolić, bo koszty życia go przerosną.
Utopia nie istnieje. Zawsze tak było i będzie że jedni mają ciężej, drudzy lżej. Już próbowano to systemowo zmienić… a nasi rodzice obalili ten cudowny system.
@Wyrocznia nie mówię, żeby teraz sypać kasą wszędzie, albo wprowadzić komunizm xD A jedynie zwracam uwagę, że taki problem rzeczywiście istnieje i wcale nie jest nierealny. Warto mimo wszystko mieć w sobie jakąś wrażliwość na los drugiego człowieka.
wprowadzić komunizm
@No_nie socjalizm
Warto mimo wszystko mieć w sobie jakąś wrażliwość na los drugiego człowieka.
Warto zrozumieć, że ludzie dzielą się na tych co pracują ciężko na swój chleb i tych co nie pracują ciężko na niego. Dlaczego chcesz zabrać tym pierwszym by dać tym drugim? Wrażliwość owszem, ale tu chodzi o czyjeś pieniądze.
@Wyrocznia Jeżu Śnięty xd trzymaj się tam!
@PlastikowySmith z drugiej strony nie ma nic złego w marzeniach...
@starszy_mechanik dokładnie. Ja 45, a od mamy, która wychowywała mnie i moją siostrę sama, dostawałem tylko na bilet miesięczny. Wiem, że brzmi to jak licytywanie się "kto miał gorzej", ale tak było;)
Zaloguj się aby komentować