Rozpierdala mnie to. Siedzi taki przegryw i jęczy jak to mu źle. Że ma 30 lat i baby za rękę nigdy nie trzymał. Za chwilę wychodzi, że mieszka z rodzicami, nie ma pracy, prawa jazdy. Wykształcenia też nie ma żadnego, bo po co i na co się uczyć i myśleć nawet o byle jakiej przyszłości, jak się żyje na jakimś Wypizgarzu-3. Gnije taki w swoim pokoju przed komputerem i za wszystko obwinia kobiety, a jednocześnie chce się bujać z 20-latkami, bo 30-latki są dla niego za stare i przechodzone. Mówić o kobietach jak o rozpuszczonych księżniczkach to jak nic nie powiedzieć przy takich roszczeniowych królewnach jak przegrywy.
Znałem typa, co chodził z chodzikiem, bo miał dziecięce porażenie mózgowe. Nosił okulary jak denka od alpagi w grubych oprawkach. I ten gość miał jaja, żeby z tym chodzikiem wsiąść w pociąg i jechać przez pół Polski do jakiejś d⁎⁎y poznanej na czacie. Typ z tego co wiem dziś ma żonę. Dlaczego mu się udało? Bo miał mózg i jakąś tam osobowość.
Aż mi się przypomniał jeden tekst z jednego kawałka Kazika:
"Trzeci z nich wyglądał najmniej zdrowo
Gdy był dzieckiem przeszedł jakąś ciężką chorobę
Zostawiła ona ślady w sumie dosyć poważne
Kulał na jedną nogę mówił niewyraźnie
Ale mózg miał bardzo sprawny i umiał dobrze liczyć
Miał to we krwi i dobrze wiedział jak zarobić
Kupił tanio sprzedał drogo odczuł poprawę
Papiery tak rozpisał że to było legalne"