Jak myślicie jaki będzie dalszy rozwój #drony w #wojna ?

Chyba jeszcze nigdy nie było tak szybkiego rozwoju całkowicie nowej gałęzi uzbrojenia, dzięki bardzo niskiemu kosztowi dronów, a także rozbudowanemu zapleczu produkcyjnemu zmiany mogą być ustalane, wprowadzane i testowane w realnej walce właściwie w ciągu tygodni. Jak bardzo się to różni od wprowadzania nowych modeli czołgów czy samolotów, gdzie samo projektowanie może zająć lata. Czytałem że każda ze stron zużywa kilkadziesiąt tysięcy sztuk miesięcznie, więc łatwo wprowadzać modyfikację i je od razu testować.

W dwa lata wojny na #ukraina przeszliśmy z dużych wojskowych dronów jak Bayraktar, przez cywilne drony zrzucające granaty, do dronów FPV, których koszt ostatnio czytałem szacowany jest na 700 USD, co trzeci trafia w cel, więc za jedyne 2000$ mamy wyeliminowany personel, lekkie pojazdy i szansę na uszkodzenie ciężkiego. Szkolenie pilota to około 30 dni.

Znów porównując to ze szkoleniem pilota, czy kosztem rakiety do HIMARSa to są groszowe sprawy...

Jak to wpłynie na pole walki? Już teraz ciężko o zaskoczenie przeciwnika bo zwiad jest tani, szybki i masowy. Coraz więcej zagłuszarek pojawia się na froncie, więc można się spodziewać że coraz większe zastosowanie będzie automatyki nie wymagającej transmisji, potencjalnie aż do AI.

Nie trudno sobie wyobrazić całe no-go zone, gdzie teren zostaje "zaminowany" dronami, które same znajdują, identyfikują i niszczą cele. Postawić punkt ładowania to i mogą same się ładować i wracać na patrol. Kolejny krok to automatyczne drony do zwalczania dronów, bo jak widzimy człowiek nie daje rady sam przed nimi się bronić. Za szybkie, za zwinne.

A może zastosowanie AI w dronach zostanie uregulowane i zakazane jak broń chemiczna? Tylko o ile związek chemiczny łatwo zidentyfikować, to kiedy zaawansowana automatyka staje się #AI i jak zdefiniować granicę? W minutę przychodzą mi do głowy sposoby jak ominąć ewentualne zakazy i ograniczenia. To może być wyścig jak z dopalaczami, jeden związek jest zakazany to pojawia się podobny, podobnie działający ale już nie zakazany.
jonas

Walki robotów do całkowitego wyczerpania zasobów przeciwnika byłyby znacznie lepszym pomysłem niż masakrowanie ludzi lub kacapów. Chociaż tych drugich nie żal, bo oni od wieków lubią być mordowani milionami, ale bezpańskie psy i dzikie zwierzęta mogą się potruć padliną.

NatenczasWojski

@jonas jak się stronie skończą roboty to wystawią ludzi, więc zawsze prędzej czy później dojdzie do momentu gdy roboty zabijają ludzi... Chyba że kraj się podda, ale to oczywiście zależy od tego co strony spodziewają się ze sobą zrobić po wygranej....

dsol17

@NatenczasWojski Tylko idiota puścił by drogie maszyny bez nadzoru same.

Już nie mówię o tym jak wielkim idiotyzmem są koncepcje bojowej sztucznej inteligencji,to dosłownie hodowanie Skynetu.

NatenczasWojski

@dsol17 ale jakie drogie? Dron jest tani, soft jest drogi w opracowaniu ale potem to już tylko kopiowanie. Wiadomo że elektronika do AI (pamięć procesor) będzie bardzo drogie, ale to trzeba zrobić w chmurze. Dopóki jest komunikacja to AI z serwera zarządza rojem czy też poszczególnymi elementami, po utracie komunikacji wprowadzany jest tryb prostszej automatyki i atak na ustalony wcześniej cel.

dsol17

@NatenczasWojski i tak i nie. Koszt wyprodukowania karabinu jest porównywalny z kosztami drona. A że jego operator może umrzeć ? Trudno. Co gorsza tak - koszt elektroniki, układu napędowego,zasilania... Realnie drony są kosztowne ze względu na konieczność wykorzystania zasobów.


Wiadomo że elektronika do AI (pamięć procesor) będzie bardzo drogie, ale to trzeba zrobić w chmurze. Dopóki jest komunikacja to AI z serwera zarządza rojem czy też poszczególnymi elementami, po utracie komunikacji wprowadzany jest tryb prostszej automatyki

Tak,ale jest to też ograniczenie - działa tylko do momentu gdy przerwana zostaje komunikacja. Więc nie możesz za dużo "outsorcować" do chmury. Odpowiedzią na stosowanie dronów już teraz - na wojnie ukraińskiej - jest szersze stosowanie przez Rosjan środków walki radioelektronicznej i zagłuszania.

W obszarach gdzie to działa ukraińskie drony są bezradne,bezużyteczne.

Oczywiście na dłuższą metę z takim ograniczeniem nie można się pogodzić jeśli drony mają być naprawdę użyteczne na polu walki. To że dron nadaje się do zwalczania pastuchów z III świata i ruskich mobików zostawionych samym sobie nie kwalifikuje tego narzędzia jako pełnoprawny środek pola walki.


Ponadto kluczowy problem z serwerami oprócz komunikacji jest to,że serwerownia staje się tu istotnym celem. Co za tym idzie musi ona być na tyłach - i wtedy albo korzystasz z komunikacji satelitarnej,albo masz już zajebiste lagi/nie masz nic.

NatenczasWojski

@dsol17 kraje zachodu raczej nie podchodzą do sprawy "operator zginął, trudno". Dron już teraz jest w stanie zadać więcej szkód niż trep z karabinem w okopie który większą część czasu strzela na oślep w kierunku wroga a potem ginie od artylerii.


Skuteczność zagłuszarek to też etap przejściowy, nie ma sensu system obrony który widać z dziesiątek kilometrów, bo tak propaguje fale elektromagnetyczne. Od razu się prosi o strzał z Kraba czy HIMARSa.

dsol17

Skuteczność zagłuszarek to też etap przejściowy, nie ma sensu system obrony który widać z dziesiątek kilometrów, bo tak propaguje fale elektromagnetyczne.

@NatenczasWojski Wbrew pozorom - nie jest to etap przejściowy rozwiązaniem jest po prostu mobilność zagłuszarek i/lub ich rozproszenie oraz selektywna aktywacja w zagrożonych obszarach zamiast stałego działania. Oczywiście rzecz w tym,że to kosztuje (mniejsza moc i ruchome - więcej zeżre zasobów) a w przypadku takich np. Rosjan to oficjalnie przedstawia się nam ich jak tych sowieckich obdartusów z pistoletem na sznurku - więc wg. tej narracji ich nie powinno być na to stać.


Ale chyba nie rozmawiamy już w tym momencie o rosjanach - prawda ?

NatenczasWojski

@dsol17 czas pokaże kto z nas miał rację, ale uważam że system obrony który aktywnie działa przez cały czas jest bez sensu i wystawia się na łatwe zlokalizowanie i zniszczenie. To jak problem radarów, jeśli radar do wykrywania lotnictwa znajduje się w zasięgu rakiet przeciwnika to zostanie zniszczony w pierwszym ataku.


Chyba że zagłuszarki będą włączane tylko w momencie wykrycia drona, tylko jak je wykrywać? No i też po pierwszym dronie wyjawi swoja pozycję.


Co rozumiesz przez większą mobilność? Na pojeździe? To będzie bardzo przewidywalnie jeździł. Jeśli jedzie drogą to na 95% pewności wiadomo gdzie będzie za minutę czy dwie. Człowiek biegający po krzakach? Wystarczy odłamkowy o zasięgu 100-200m odłamków żeby przestał biegać...


I jak zagłuszać przeciwnika a nie zagłuszać swoich dronów? Przeciwnik poza zasięgiem zagłuszarek ma zwiad i widzi że atakujemy, a my idąc koło zagłuszarki nie możemy stosować swoich dronów zwiadu... Bez sensu.

spawaczatomowy

@NatenczasWojski wg mnie kolejny etap to roje sterowane autonomiczną sztuczną inteligencją i rozwój systemów zapewniających czyste niebo.


Dodatkowo przesiadka na komunikację podobną do starlink jeśli chodzi o komunikację i nadzór pola walki już od poziomu plutonu czy kompanii.


Wojna to wielki poligon doświadczalny

NatenczasWojski

@spawaczatomowy zanim wejda roje, to AI wejdzie do pojedynczych dronów. I albo zostanie to przyjęte albo zakazane. Dopiero kolejny krok to roje. Jeśli wejdzie AI to komunikacja starlink nie jest potrzebna, chyba że mówimy o komunikacji z ludźmi, w ramach zwiazdu. Do walki drony z AI nie muszą mieć komunikacji, to duża zaleta... Zagłuszarki ładnie się wystawiają na ostrzał kontr-zagłuszarkowy

dsol17

Jak myślicie jaki będzie dalszy rozwój #drony w #wojna ?

Początkowo - dynamiczny. Koniecznością rynkową są jednak rozwiązania antydostępowe w dziedzinie zwalczania dronów.

I nie,proste działka "przeciwlotnicze" z radarami czy zagłuszanie komunikacji nie wystarczą na drony latające (zagłuszanie łatwo obejść zaprogramowaniem toru lotu), odpowiedzią muszą być drony myśliwskie - bowiem obecnie w kwestii dronów mamy powtórkę z pierwszej wojny światowej i wprowadzenia lotnictwa.


Częściową odpowiedzią będzie również szersze wprowadzenie dronów "pełzających" ziemia-powietrze.Żeby zrozumieć o czym mówię - drony naziemne: https://www.chip.pl/2021/12/mirotvorets-naziemny-dron-bezzalogowy

Oczywiście - mniejsze.Znacznie mniejsze.


Co zaś do neutralizacji dronów i maszyn stacjonarnych dla danego perymetru obronnego to niewątpliwie rozwijane będą pociski EMP jako odpowiedź na tego rodzaju zagrożenia

https://defence24.pl/sily-zbrojne/bomba-elektromagnetyczna-coraz-realniejsze-zagrozenie


Dziękuję za uwagę.

NatenczasWojski

@dsol17 zgadzam się z dronami myśliwskimi, tylko znowu czy człowiek jest w stanie je obsługiwać. Jeśli człowiek nie jest w stanie zestrzelić z karabinu manewrującego drona FPV to jak trafi w niego dronem myśliwskim? zakładam że drony myśliwskie będą kamikaze. Chyba że będą wybuchały odłamkami, ale to ryzyko dla własnej piechoty w pobliżu. Znów wydaje mi się że bez AI to nie ma szans zadziałać.

Sweet_acc_pr0sa

@dsol17 na drony najlepsze będą gatlingi z prowadzeniem które są zamontowane na najnowszej klasie lotniskowcow amerykańskich, trzeba je zmniejszyć i montować na wszystkim, powinno wystarczyć

dsol17

@NatenczasWojski Do tego nie potrzeba zaawansowanej AI a tylko systemu rozpoznawania obiektów w powietrzu by nie pomylić celu z ptakiem.

zakładam że drony myśliwskie będą kamikaze.

Nie muszą wcale wybuchać choć oczywiście wojsko jest przyzwyczajone do wybuchów jako sposobu rozwiązywania problemów. W przypadku drona latającego kluczowe jest zniszczenie układu napędowego.


A więc albo wybuch w bliskiej odległości głowicy elektromagnetycznej (wspomniałem o nich dalej),albo inne rozwiązania.

Ciekawą koncepcją wydaja mi się np. rosyjskie siatki na drony.Da się to rozwinąć. Potrzeba do tego 4 skoordynowanych dronów latających z dużą prędkością.

dsol17

@Sweet_acc_pr0sa właśnie nie jest to ekonomiczne rozwiązanie ponieważ mnóstwo amunicji zostaje rozrzucone po polu bitwy. To rozwiązanie jest już przecież stosowane do zwalczania dronów:

https://www.swiatdronow.pl/polski-system-zwalczania-dronow-zaklady-mechaniczne-tarnow-i-wat

Jednak saturacja obroną przeciwlotniczą sama w sobie nie jest i nie była nigdy skutecznym rozwiązaniem,jest za to dość kosztownym.


Przeciętny pocisk do broni palnej kosztował przed wojną około złotówki. Przeciętny dron używany na wojnie to w najtańszej formie jakieś 700 zł.Oznacza to,że prucie do drona amunicją gatlingiem NIE JEST rozwiązaniem zbyt ekonomicznym.

De facto wymaga to też nasycenia pola walki radarami. Ale klasyczne radary (kwantowe to dopiero są w fazie badań naukowych) emitują fale w paśmie elektromagnetycznym tak bardzo,że są łatwe do namierzenia a co za tym idzie do zaatakowania artylerią/bombardowania z dużej wysokości jeśli nie są mobilne... Oznacza to,że nie wyposażysz w nie każdego oddziału piechoty nie tracąc podstawowego atutu piechoty jakim jest jej mobilność.

Sweet_acc_pr0sa

@dsol17 nic tańszego i skutecznego nie wymyślisz więc co ty dsol pierdolisz, idź leki brać a nie

NatenczasWojski

@Sweet_acc_pr0sa proszę trzymać poziom.

dsol17

@NatenczasWojski : Poziom poziomem,a to,że tacy jak @Sweet_acc_pr0sa określają mnie jako "szura" sprawia,że jak z czymś nie potrafiią dyskutować to wyzywają mnie od świrów. Właściwie powinienem sprawdzać w odpowiedzi czy nie są czasem botami - może tak na przyszłość zrobię ? Zauważ,że podobnie jak ja (choć nie tak samo a po części inne rzeczy) pisze o sprawie @kodyak . Dlaczego ? Bo on coś kuma w tej sprawie i ja też cośtam kumam.


Nie żebym był w kondycji - bo jestem pierdolonym grubasem,ale akurat o wojskowości i taktyce cośtam a nawet może i trochę wiem pomimo tego,że do WOTu się nie pchałem Akurat interesuje się tym trochę no. Od strony no praktycznej

kodyak

Szybkie wykorzystywanie dronow wynika tylko z tego że druga strona nie jest przygotowana na walke elektroniczną. I jest to przewaga chwilowa. Wojska widzą co się dzieje i już wiadomo w co wyposazac czołgi i inny sprzęt żeby zagłuszać sygnały dronowe.


To oczywiście wiąże się z rozwojem kolejnych dronow choćby z częściowa utrata sygnału ale to oczywscie zwiększa ich koszty. Poza tym one mają też dużo gorsze parametry obrażeń. Zdecydowanie nie zastąpi to innego sprzętu ale może jak najbardziej uzupelniac


Myślę że owszem drony odegrają w tym konflikcie jeszcze dość spor role bo przeciwnik nie ma aż takiej sily w oprzyrządowaniu radioelektronicznym ( generalnie to ma problem we wszystkim co jest trochę bardziej zaawansowane) ale rozwój takich narzedzi też ma swoje ograniczenia i nie byłbym tak chura optymistyczny

NatenczasWojski

@kodyak tylko że zagłuszarka pięknie podaje lokalizację gdzie stoi. Wystarczą dwie pasywne anteny i mamy lokalizację zagłuszarki z bardzo dużo większej odległości niż jej efektywny zasięg. I leci HIMARS.

kodyak

@NatenczasWojski himarsy leci i trafi raczej w cel który się nie rusza. Poza tym to pokazuje że jednak inne wojska mają nadal znaczenie. Zawsze na akcje jest reakcja i nie ma co strasznie podniecać że teraz całą para w drony

NatenczasWojski

@kodyak cała para idzie w drony dopóki druga strona nie potrafi ich zwalczać, zawsze na początku jest ekstra efektywność takiej nowinki. Oczywiście później to się zacznie wpasowywać w inne rodzaje sił zbrojnych i nikt nie mówi że samymi dronami da się wygrać wojnę. Ale technika z dronów i doświadczenie np. w AI można przenosić do innych rodzajów wojsk.

NatenczasWojski

@kodyak czołg z zagłuszarką też nie kręci losowych bączków że się go trafić nie da. Zwykle ich ruch jest bardzo przewidywalny i też się zatrzymują. Człowieka z zagłuszarką nie trzeba trafiać bezpośrednio żeby go wyeliminować wraz z uszkodzeniem sprzętu.

kodyak

@NatenczasWojski oczywscie ale mówiłeś o himarsie a tak poza tym im dłuższy dystans tym trudniej trafić i tym większe koszty.


Im dalej tym sprzęt musi być silniejszy szybszy i mniej zawodny a to pociąga za sobą koszty. Także drony nie są remedium na wszystko ale akurat w tej wojnie jeszcze sporo zwojuja

NatenczasWojski

@kodyak może być himars, może być armatohaubica, dużo tańsza. Poza tym opłaca się wydać więcej na zniszczenie zagłuszarki, bo otwiera to drogę ataku tanich dronów na dużo więcej warte cele. Nie sądzę aby był sens niszczenia zagłuszarek na więcej niż kilkanaście km dalej, bo na duże odległości to przecież i tak zwykła komunikacja nie daje rady. Więc armatohaubica spokojnie da radę.


Jak pisałem wyżej, dla mnie zagłuszarki nie mają sensu i wg mnie w obecnej formie nie przeżyją. Prędzej w ramach ukierunkowanego działania tylko w momencie wykrycia drona, jako takie "działo" zagłuszające celujące w konkretnego drona.

kodyak

@NatenczasWojski nie mówimy tutaj zagluszarkach jakie znamy a o automatycznym system przeciwdziałaniu dronom być może nawet na plecach każdego zolnierza. Drony sa tanie bo mają proste systemy działania. Wraz z rozwojem im przeciwstawnym tanie drony zostaną wyparte (być może nawet bezużyteczne)


Natomiast cały czas podkreślam że w tej wojnie raczej tego nie zobaczymy a wnioski będą takie że trzeba się zbroić w tanie drony. Mądrzejszy będzie się zbroił w automatyczne systemy ich zwalczania i zagłuszania.

NatenczasWojski

@kodyak nie do końca zgadzam się z konkluzją. Zawsze systemy obronne są opóźnione w stosunku do systemów ataku, wynika to z prostej zależności akcja/reakcja. Więc zbrojenie się w obecne systemy zwalczania może być równie nietrafione. Z tym że bronią do ataku zawsze znajdzie się możliwość jej skutecznego użycia (nawet obecnie drewnianą lagą można zabić człowieka) a przestarzały system obrony jest bez sensu bo nie ma już ataków przed którymi ma bronić...

NatenczasWojski

@kodyak jak mowiliśmy o dronach mysliwskich to bez problemu widzę drony antyzagłuszarkowe. Tani, podczepiony granat, prosta automatyka, po aktywacji namierza się na sygnał zagłuszarki. Fire and forget. anteny zagłuszarki bez problemu zniszczy.

kodyak

@NatenczasWojski jeśli chodzi opóźnienie to tak. Właśnie je widzimy ale kolejny konflikt będzie miał inne oblicze.


Tak od razu powiem że Rosjanie mają systemu zagłuszania nawet ręczne ale są one dość rzadko spotykane i są dość ciężkie i tylko dlatego nie widzimy ich skuteczności.


Naprowadzania na zagluszarke to już nie jest tak prosty system. Poza tą zagluszarka musiałaby być włączona a wcale nie musi cały czas zagluszac. Poza tym sygnał nie musi być wysyłana do okola a w konkretnym kierunku

NatenczasWojski

@kodyak oczywiście że kierunkowo, ale akurat tak się składa że kierunek działania jest ten sam co nasz kierunek ataku, tylko zwrot przeciwny przeciez nie będą działać zagłuszarką do tylu


Ale jak najbardziej zagluszarka nie powinna pracowac caly czas, tylko skad beda wiedzieli kiedy ja wlaczyc?

kodyak

@NatenczasWojski wszystko jest dla ludzi ja podaję tylko przykłady. Można sobie nawet wyobrazić że zagluszarka przyciągnie drona który z bliższej odległości da się dużo łatwiej zestrzelić.


Zagłuszarki wcale nie musi trzymać żołnierz wystarczy ją rozstawić, mogą być wyposażone w podczerwień i alarmować że coś nadlatuje itd itp

Topia

Myślę, że ciekawą opcją bylyby drony strzelające bronią maszynową. Zamiast podczepionego granatu byłby podczepiony karabin i AI sterujące ogniem.

Wyobraźcie sobie rój takich dronów lecących szybko i nisko i zasypujacych nagle okopy wroga ogniem.

Kronos

@Topia Bez sensu. Olbrzymia waga niewspółmierna do efeków, brak stabilności przez odrzut czyli słaba celność,, konieczność schodzenia nisko co ułatwia zestrzelenie drona, łatwość ukrycia się.

Topia

@Kronos olbrzymią wagę, to ma moja pała...

Pistolet maszynowy MP5 ma masę połowę mniejszą niż te pociaki moździerzowe, które zrzucają, a można by go jeszcze odchuszić.


Odrzut jest minimalny, a wiadomo, że strzelałoby się krótkimi seriami.


Z wysokości 50 metrów cwlność byłaby dobra i możnaby strzelać w locie. Teraz te drony wiszą nad celem, zrzucają pocisk i też trafić im jest trudno.

Zaloguj się aby komentować