#rower #spacer #bieganie
#owcacontent
@bojowonastawionaowca Xd a to nie bylo tak ze w ostatnim rankingu sztafety pan owca byl ostatni z wyrobionymi 3 km? ( ✧≖ ͜ʖ≖)
@ErwinoRommelo Halo, raz się załapałem na sztafetę, ale z 5km!
@bojowonastawionaowca no to moze byc juz tylko lepiej!
@bojowonastawionaowca nie mam zielonego pojęcia czemu, ale ja uwielbiam biegać przy trudnej pogodzie, a zwłaszcza śniegu. Na sztafetę nie wrzucam, bo bieganie to dla mnie narzędzie do robienia tlenu pod boks i robię bardziej roadworki ze skakanką, krokiem bokserskim etc.
@bojowonastawionaowca a ja właśnie jestem w kropce. Zastanawiam się nad bieżnią, żeby nie stracić "formy", ale to trochę koliduje z moimi codziennymi bulwarami i to trzebaby iść na siłownię, między ludzi, meh
@bojowonastawionaowca Ja głównie tuptam na siłowni po treningach siłowych, a dzisiaj nawet poszedłem tylko na same cardio i w tym czasie oglądałem serial. Ostatnio się zastanawiałem gdzie takie tuptanie mógłbym dodawać, ale do żadnego aktualnego tagu mi nie pasowało xD Za rowerem jakoś mocno nie tęsknie, spacerowanie w centrum dużego miasta to dla mnie 2/10 a biegać nie potrafię, więc pozostają na zimę stacjonarne gadżety żeby się nie ulać i zachować trochę formy.
Ze swojej perspektywy powiem ze nie ma co sie ogladac na pogode. Pada? Zakladam kurtke przeciwdeszczowa i ide. Jest lod i śnieg? Wychodze ale biegam/ide wolniej i uwazam gdzie stawiam nogi. Wieje? No kij trzeba owinac szyje i zasuwac dalej. Fajnie jest biegac i spaceorwac dla przyjemnosci ale zeby sie nei zasiedziec (home office) to czasami trzeba ruszyc dupsko i te 6k krokow ogarnac
@bojowonastawionaowca do biegania ciuchy cieple i ewentualnie bieżnia na siłce. Rower w obrazku ;)
@bojowonastawionaowca wychodzę z założenia, że nie ma złej pogody są tylko złe ubrania. Na przełomie roku krótka przerwa, 2-3 tygodnie roztrenowania i potem jazda!
@bojowonastawionaowca Nie zamierzam nic zmieniać. Bieżnia czy rower stacjonarny to nie dla mnie, potrzebuję ruchu na świeżym powietrzu. Będę się cieplej ubierać. Odpuszczam tylko przy gołoledzi, wtedy pozostaje spacer.
Rower zapinam w trenażer, a do tego zamierzam ruszyć dupę na porządnie z siłownią, bo od kwietnia to jest kpina, a nie regularność, przy czym jest coraz gorzej xD
Wszedłem na detoks bezkofeinowy, jest 5 dni, docelowo mają być 2 miesiące, aby CUN odpoczął. Może się jakość snu poprawi.
Chciałbym także wrócić do morsowania, ale póki co odporność to gówno, jak będę w 100% zdrowy, to na następny weekend się wybiorę.
Marzeniem jest dwucyfrowa waga na początku kwietnia, ale to cel z którym nic w sumie nie robię. Stabilne 109 kg, pizze, burgery, wieczorne cydry, porterki i nalewki. Jak nie przypilnuję sam siebie, to nic z tego nie będzie. Takie to życie endo-mezomorfika.
Też wolał bym na świeżym powietrzu, ale pogoda jest jaka jest wiec odkurzyłem stary trenażer 🙂 rower już wpięty wiec wracam do kręcenia. A z bieganiem się zobaczy bo niewiem jak to jest w zimę. Buty już zamówione nie koniecznie na zimę, ale może dadzą radę z cieplejszą skarpetą 😉 Aby do przodu!!!
Biegam tylko od jesieni do wiosny, próbowałem w lato ale jednak mam wtedy większego lenia a w zimę jest większa motywacja bo to jakikolwiek powód by nie siedzieć w domu. Rowerem jeżdżę codzien do pracy, może tylko 1km w jedną stronę ale zawsze coś xd
Zaloguj się aby komentować