Niestety w tym sezonie coś jest nie tak z GPS w moim telefonie. Często gubi zasięg, szczególnie jak zablokuje telefon. Podczas trekkingu gdzie tempo jest niższe działa bez problemu. Wszystkie opcje oszczędzania energii itp są ustawione pod Stravę.
Zainteresowałem się więc komputerami Garmina. Zastanawiam się między Edge 130, 530 oraz Explorer 3 z naciskiem na ten ostatni bo cena niewiele wyższa od 130. Zależy mi na wytrzymałej baterii, dobrym sygnale GPS, możliwości wrzucania tras do Stravy. Ze statystyk wystarcza mi podstawowe jak prędkość i przewyższenia. Mapy mogą się przydać, bo często tylko z grubsza planuje trasę a dostosowuje ja w trakcie jazdy, więc i tak często odpalam mapę w telefonie.
Macie jakieś doświadczenia z tymi modelami, ewentualnie możecie polecić coś innego?
#rower
@LoneRanger ja mam Bolta V2 i jest bardzo fajny, mniejszy ekran niż w Garminie, ale nigdy mi to nie przeszkadzalo
@LoneRanger 530 to kombajn z milionem opcji treningowych których nie używam. W nawigacji kupa, zwłaszcza jeśli chcesz ją dostosowywać w trakcie jazdy. Jedyne co tu działa dobrze to po prostu załadowany ślad, wtedy jest ok. Możesz połączyć swój profil garmin ze strava i wszystko trafia na stravę automatycznie. Nie wiem ile trzyma bateria, doładowuję często jak całą resztę rowerowej elektroniki i weszło mi to w nawyk, więc nawet nie zwracam na to uwagi.
Z pozostałymi nie miałem styczności.
@LoneRanger Edge 130 Plus jest lekki i mały i bateria wystarcza na całodzienne jazdy. Nie jest to jednak prawdziwa nawigacja, ale można jechać po wgranym śladzie GPS, np. po zaplanowanej trasie w Komoot. Ze Stravą synchronizuje się bez zarzutu.
Ze dwa miesiące temu pojawił się irytujący bug. W czasie jazdy z nawigacją zaczął się wyłączać przed rondami. Chyba znalazłem dziś remedium. Trzeba wyłączyć wskazówki nawigacji. Od tego momentu mi się na razie nie wyłączył, ale dziwię się, że firma, która zajmuje się głównie nawigacją, nie umie tego ogarnąć miesiącami.
Mam Dash M200 Gianta i niedawno czytałem ,że sama firma zbankrutowała i zwolnili wszystkich pracowników tego Dasha
Pod koniec kwietnia kupiłem za "korpopunkty" Garmin Fenix 7 i sobie z nim jeżdżę, dzięki temu nie zagrzewam na śmierć telefonu a traski na stravie są
Taka sobota z zegareczka
Co do komputerka to pewno na niedotykową wersję garminowego komputerka 1040 się bym załapał jak wydadzą, ale to nie wiem czy w tym roku.
@dzangyl @Aleksandros @pluszowy_zergling
Dzięki za opinie. Kilka godzin temu po namyśle zamówiłem Edge 130. Później jednak po nocnej przejażdżce mnie olśniło i chyba wiem skąd problemy z GPS w moim smartfonie - Yanosik. Rok temu nie jeździłem na rowerze z powodu kontuzji, a Yanosika pobrałem wtedy albo później. Stąd wcześniej, przed kontuzją nie miałem problemów z gps. W tym sezonie wróciłem do roweru i na początku myślałem, że problemy z gps to problemy które wzięły się z usuniętych przez Androida uprawień dla Stravy, jakichś automatycznych optymalizacji itp. Dziwiło mnie jednak, że tydzień temu będąc na urlopie, nagrywanie trekkingu nawet z zablokowanym ekranem działało bez zarzutu. Tuż przed wyjazdem wydawało mi się też, że naprawiłem Stravę i dla roweru (nie wyświetlał mi się baner informujący o nagrywaniu, gdy ekran był zablokowany). Po urlopie znowu nie nagrywa.
Tuż przed urlopem robiłem testową trasę, podzieloną faktycznie na dwie w Stravie. Po pierwszej a przed drugą, wył/wł ponownie telefon i działało (wcześniej robiłem dużo innych rzeczy więc nie powiązałem tego). Na urlopie codziennie rano wył/wł telefon, bo przez noc gubił roaming i nie miałem internetu. Po powrocie z urlopu, używałem raz Yanosika. O co więc chodzi?
Yanosik ma uprawnienia do lokalizacji, działania w tle i wyświetlania się nad innymi aplikacjami. Szukając rozwiązania problemu natknąłem się na jakieś sugestie, że Android pozwala tylko jednej aplikacji na korzystanie z lokalizacji w tle (czy coś takiego). Mimo, iż Yanosika zamknąłem to ten i tak po cichu sobie działał w tle. W momencie gdy blokowałem telefon z włączoną Stravą, system musiał wybrać między Yanosikiem i Stravą - wybierał Yanosika. Wymusiłem już jego zatrzymanie (nie włącza mi się automatycznie po ponownym wł telefonu) i dziś pojadę sprawdzić moją teorię ale coś czuje, że mam rację
Jeśli tak to dam sobie spokój z Garminem, dla samej nawigacji po śladzie szkoda pieniędzy.
@LoneRanger Czy ty zupełnym przypadkiem wyjaśniłeś mi dlaczego czasami mój licznik (Bolt V2) musi zaczytać moją trasę na koniec jazdy (po odpaleniu apki działajacej w tle) chociaż na ogół ma ją już całą zapisaną?
Tak czy inaczej Bolt do nawigacji się nie nadaje chociaż pewnie ktoś ci go będzie polecał. To sprzęcik typowo "sportowy", ale mapa jest średnio czytelna. Nawigacja po śladzie to już wszystko do czego się nadaje, nic więcej na tym nie zobaczysz podczas jazdy.
Poza tym tak, dla samej nawigacji po śladzie szkoda kasy. Chociaż wygodna korzystania z komputerka typowo rowerowego jest nieporównywalna i telefon do macania to przy tym prawdziwy rak to jednak ciężko uzasadnić wydanie kasy czasami znacznie wiekszej niż kosztuje ów telefon na coś tak prymitywnego
@LoneRanger Do niedawna bym tego Edge 130 Plus z czystym sumieniem polecił, choć trzeba być świadomym jego ograniczeń, czyli że nie jest to pełnoprawna nawigacja. Dla moich potrzeb jest jednak więcej niż wystarczający i sprawił mi sporo radości. W porównaniu do jazdy z telefonem, to duży przeskok i wygoda. Przez tego wspomnianego wyżej buga jest jednak niesmak.
Usunąłem z życia wielkie liczniki i nawigacje, używam zegarka Suunto zapiętego na silikonowej obrączce na kierownicy. Ślad wskazuje (mimo że bez map, to też użyteczne), prędkość i dystans liczy. Mało miejsca zajmuje, można nosić na ręce i ładowanie trwa moment.
@nocnyfilm Jest to jakiś patent. Można wgrać na niego trasę i jechać po tym śladzie? To jest bardzo przydatne, jak ktoś chce dojechać do konkretnych punktów na mapie, np. jak zbiera kwadraty albo ulice.
@Aleksandros tak, zamiast mapy masz wyświetlaną linię + powiadomienia o skręcie
Zaloguj się aby komentować