?

@le_Roi_des_fous oesu ale bym ojebał taką goloneczkę

Też nie rozumiem tego obrazka, co złego jest w golonce w kapuście to ja nie wiem.

jak już śmieszkować z afery jedzenia robali to róbcie memy z robalami xD

@le_Roi_des_fous no ta. Zamiast użyć schabowego czy mielonego używają jakiegoś gówna aby podtrzymać swoje zdanie bo inaczej wali się jak domek z kart. @Pan_Wiesio

Obecna szuria nie pozostawi żadnego mema bez bólu dupy xd

@le_Roi_des_fous Już droidy uderzają w propagandę?

@maximilianan lewicowa choroba nie zostawi ludziom własnego talerza.

A ludzie mówiący temu nie, to szury. Poczytaj o protestach rolników w Europie, to przecież granie na kryzys żywieniowy.

Znajdź mi produkt którego ograniczenie podaży wpłynęło na obnizkecen. Kolejna inflacja z UE...

Hryhryhry... Moja reakcja za każdym razem, jak pomyślę, że pomysłem konfoonucoszurów na wybory to "robaki".

@tyle_slow gość wrzucił mema, a ty tu zobaczyłeś lewicowa chorobę, protesty rolników, kryzys żywieniowy, inflację z UE.

Pogadaj ze specjalistą kolego

@tyle_slow Byście płakali nad cenami mięsa i wpierdalali kapustę jakby nie te lewackie dotacje do jego produkcji.

A mem jest w punkt. Jemy wiele obrzydliwych rzeczy. Nie wiadomo czemu część społeczeństwa nagle powiedziała mocne "nie" na jedzeniu owadów, w czasie jak skorupiaki czy mięczaki są od lat uważane za delikatesy. Wiadomo natomiast czemu to ta sama grupa, która łyka ruską propagandę w każdej innej sprawie.

Ale mi smaka na goloneczke zrobiłeś :333

@sireplama Przyszedł Tomek Sawyer xD

twierdzący, że w robalach jest cała afera pfff xD

tu chodzi o 55 xD

@Ragnarokk

skorupiaki czy mięczaki są od lat uważane za delikatesy

jesteś kolejną osobą która nie rozróżnia jedzenia czegoś z własnej woli jako ciekawostkę a nie jako podstawowy składnik diety bo nie będziesz mógł kupić nic innego. Jak jesteś taki oświecony to idź i jedź tylko i wyłącznie homary, zobaczymy czy wyjdzie ci to na dobre.

Serio ludzie, nie kompromitujące się w tak głupio sposób, używając argumentów na poziomie 5 latka.

To ja ci odpowiem używając twojego argumentu.

Skoro na szczoteczce do zębów masz bakterie kałowe bo się przenoszą w powietrzu, to dlaczego nie wpierdalasz gówna?

@le_Roi_des_fous słowa klucze: ZMUSZAJĄ, ZAMAWIAJĄ. Jedno jest wbrew mej woli, a drugie wręcz przeciwnie.

@le_Roi_des_fous bo świerszcz nie ma golonki. to proste bo w domu nie chce mi się je robić a w knajpie nie mają świerszczy

@Ragnarokk Porównywać skorupiaki i mięczaki do owadów... Nie wiem czy się wygłupiasz czy jesteś po prostu ignorantem. Poza tym zobacz jakie części się je z w/w zwierząt. Podpowiem, że nie je się przecież pancerza i muszli. A jak jesz owady to razem z pancerzem, który stanowi duży % wagi (nie wiem dokładnie ile). To już prędzej bym owady do grzybów porównał.

@bagela @NrmvY @Frus kto was kurwa zmusza do czegokolwiek...

@maximilianan to zmuszenie przyjdzie z czasem w postaci rozbieżności cenowej.

Gdyby np. zaczęto stosować świerszcze jako "zapychacze" do produktów obecnych na rynku to podejrzewam, że te bez dodatku byłyby droższe.

Taki sam przykład jest na produktach zwykłych i ekologicznych.

Te sygnowane "bio" po prostu są droższe.

ić pan w uj xD

@Frus ktoś ci zakazuje wołowiny jak kurczak jest tańszy? Albo kawioru jak możesz jeść kaszę?

@tyle_slow a co myślisz o miastach 15-minutowych?

@Frus ?

@maximilianan Jak już są doniesienia o ograniczeniu spożycia mięsa to się zaczynam zastanawiać dokąd zmierzamy.

Bardziej od robali interesuje mnie jak chcą zmniejszyć emisję o 55% i czyim kosztem to zostanie uzyskane.

@MrBean

Mamy co prawda dopiero marzec i to jego początek, ale mówienie że skorupiaki to bardziej grzyby niż owady bo jesz je bez pancerza to najgłupszy argument jaki usłyszałem w tym roku kalendarzowym.

A tak swoją drogą, z pancerz jest bardzo istotny w przyrządzaniu skorupiaków, szczególnie jak się robi wywary. Nie je się ich, tak jak nie jest kości z których robisz zupę. (co chyba udowadnia wg tego rozumowania, że kurczak to też grzyb).

@NrmvY

Sugerujesz, że te owady to będą zmuszali do jedzenia? Ok, boomer, whatever you say boomer.

@le_Roi_des_fous teraz muszę zrobić sobie przerwę w pracy i iść po golonko, wieczorem ją zjem z musztardą i odrobiną kszanu

@sireplama Konfa nie ma na myśli tylko robaków,

ps. wybacz za literówkę w twojej ksywie (swyer'ze)

@Frus czy ty jakieś narkotyki zażywasz? Bełkoczesz coś niezrozumiałego.

Potwierdzam, golonka tylko pieczona

@Rybsonk Zdaję sobie sprawę z tego, że nie mnie pytałeś, ale chętnie podzielę się niepytany swoim zdaniem. Również chętnie przeczytam Twoje zdanie na pytanie, które zadałeś.

Moim zdaniem miasta 15-minutowe są dość utopijną koncepcją. Zakładając, że kupuję mieszkanie obok swojego miejsca pracy, jest zajebiście, bo w 5 minut jestem w pracy. Następnie poznaję kobietę swoich marzeń i chcemy razem zamieszkać. Okazuje się, że jej praca jest na obrzeżach miasta. Okej, jest opcja sprzedać mieszkanie i kupić je w dogodnej lokalizacji. Więc robimy tak, 15 minut jest przecież umowne. Zmieniam swoje 5 minut drogi do pracy, na 20 minut, aby moja kobieta też miała 20 minut. Ale po niedługim czasie okazuje sie, że moja firma mnie zwalnia, za pisanie głupich komentarzy na hejto w czasie pracy XD Okazuje się, że nie mogę znaleźć pracy w zawodzie, wiec zostaje budowlańcem i do pracy mam czasami 5 minut, a czasami 2h. Do tego okazuje się, że moja matka, która mieszka 15km dalej podupadła na zdrowiu i muszę jej co 2-3 dni robić zakupy i posprzątać mieszkanie. Do tego jestem chory na chorobę przewlekłą i lekarz, który przyjmuje w mojej okolicy, jest partaczem - dlatego preferuję innego lekarza, który przyjmuje w niedalekim miasteczku. A nie wspomniałem jeszcze, że mam syna, który okropnie jara się kowbojami (XD) i chciałby się uczyć jazdy konno, niestety stadnina nie znajduje się w obrębie moich 15 minut.

Zakładam, że część rzeczy można rozwiązać, a sama historia jest trochę przekombinowana, natomiast nie nierealna.

@MrBean I z gownem, powtarzam, one sa z gownem w srodku, Smaczeno lewicowe pojeby.

@Rybsonk Wspolczesne wiezienia.

Ale bym zjadłbym taką tłustą golonoczekę z chrupiącymi świerszczami

@maximilianan

kto was kurwa zmusza do czegokolwiek...

Ta i znowu ten argument "kto was zmusza". A kto cię zmusza do jazdy 20 letnim autem, dlaczego sobie po prostu nie kupisz Ferrari?

Do jedzenia robaków też nikt nie będzie zmuszać poprzez przyłożenie pistoletu do głowy. Będzie za to "zachęcanie" w postaci coraz większego opodatkowania hodowli bydła, świń i reszty zwierząt a dopłaty do "nowoczesnych" źródeł białka jak robaki. No pewnie, dalej możesz sobie kupić wołowinę na obiad, tylko że zapłacisz 500 złotych za kilogram.

Widzisz? Nikt nie zmusza do jedzenia robaków, tak jak nikt nie zmusza do jeżdżenia 20 letnim passatem. Po prostu cię nie stać na Ferrari i nie będzie cię stać na wołowinę.

@NrmvY @SlavedWizard @Frus problem z konserwami jest taki, że wy zmuszacie innych do stylu życia jaki wam odpowiada i boicie się ze inni was potraktują tak samo. Nikt nie zmusza do jedzenia robaków, dopuszczono świerszcze do użytku i tyle xd

@le_Roi_des_fous japierdole wizja jedzenia robali mnie przeraża ale jakby ktoś dał mi do wyboru garść świerszczy albo to gówno ze zdjęcia to bym wybrał garść świerszczy. Kocham mięso ale nigdy golonki nie tknę, łój na patyku.

@le_Roi_des_fous w niedziele tez jadlem takie tluste pysznosci

@NrmvY ale wiesz, że teraz są dopłaty do hodowli, do produkcji pasz, do paliw itd? Skoro jest drogie mięso ktoś ci broni kupić tańszego kurczaka albo nafaszerowane chemia parówki?

@SlavedWizard xD

@HmmJakiWybracNick przeczytałem cały twój komentarz ale nie dostrzegam gdzie widzisz wady koncepcji 15 minut

@Rybsonk wada jest taka, że lewactwo o tym mówi i dążenie do tego kłóci się z umysłem prawdziwego prostego patrioty, który woli siedzieć 2 godziny w zbiorkomie, żeby dotrzeć do swojej fabryki smrodu

@Rybsonk

Jak już wspomniałem, w moim odczuciu miasto 15-minutowe jest nierealne. Będąc młodym i bez rodziny, wynajmując mieszkanie - ma to jeszcze sens. Za to mając rodzinę, żonę i dzieci, chcąc mieć stabilne miejsce do życia miałbym spore wątpliwości.

Nawet zakładając, że fajnie z żoną udałoby się zgrać miejsce pracy, to w dalszym ciągu pozostaje kwestia zmiany pracy. Żeby zachować pracę w miarę blisko musiałbym zmieniać prawopodobnie za każym razem miejsce zamieszkania. W trakcie roku można zmienić pracę nawet kilka razy. Nie wyobrażam sobie sprzedawać mieszkanie kilka razy w roku, płacić za to podatek, sama przeprowadzka i jeszcze koszt dostosowania mieszkania do swoich potrzeb XD Sam proces sprzedaży i kupna jest okropnie uciążliwy, męczący i stresujący.

@Rybsonk idea ok, dopóki chodzi że wszystko jest blisko, ale jeśli pojawią się razem z tym limity wjazdu / wyjazdu czy ograniczenia to dystopijna wizja świata.

@HmmJakiWybracNick przecież to zupełnie nie o to chodzi xD czemu miałbyś musieć zmieniać pracę?