He he, pamiętam jak na jednym evencie kilku pracowników tak się dobrze bawiło, że następnego rana już ich nigdy nie zobaczyłem.
Leżenie zarzyganym w kabinie prysznicowej źle wygląda w CV.
@Opornik też kiedyś się za dobrze bawiłem na jednym wyjeździe firmowym, ale odbywał się tydzień po tym jak powiedziałem, że odchodzę z firmy. Musiałem tam później pracować jeszcze 3 miesiące do końca umowy, ale atmosfera była idealna.
Chcą usłyszeć ten żart z którego wszyscy się śmiali xD
* żeby im pomóc zorganizować taką kolejną :P
@A_a u mnie zwykle kończyło się bijatyką i zwolnieniami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@rith o, to rodzinna atmosfera sie udzielila
@5tgbnhy6 takie klasyczne korpo. Wszyscy piękni, w garniturach, a jak się pochleją za darmo, to gorzej niż stary Janusz się zachowują ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@rith u mnie w gamedevowym startupie na kilkaset osob raz sie chlopaki poklepali, ale zamieciono pod dywan
@5tgbnhy6 no, jak pracowałem w dużym Software House to też się kilka razy zdarzyło. Sponsorowany alkoholizm (bo firma stawiała chlanie dosłownie 2x w tygodniu) i wysokie ego to zawsze mieszanka wybuchowa xD
@rith u mnie inzynierowie to byli prawie wszyscy nerdy-entuzjasci, dobre mordeczki, poklepali sie managerowie sredniego szczebla, co wyzej sraja niz dupe maja xDDD
Chcę zapytać skąd bierzesz haha
@A_a Na jednej imprezie firmowej był taki nowy, który schlał się tak, że zrzygał się i zeszczał pod siebie na krześle, a potem powiedział do koordynatora i kierownika: a na ciebie mam wyjebanie! I na ciebie też! Więcej go nie zobaczyłem. Dodam, że impreza była we wrocławskich sukiennicach...
@Westfield myślisz, że go zakopali?
@Felonious_Gru To są uroki pracy na umowę zlecenie 😉.
@A_a dokładnie dlatego nie chodzę na żadne imprezy firmowe i inne integracje xD
@Stashqo to tak jak ja. Zawsze mówiłem, że mam inne plany. Tym razem powiem, że się nie chcę integrować i niech się cieszą, że w ogóle do pracy przychodzę i nie kombinuje że zwolnieniami jak inni.
@Stashqo Itegracje mogą być spoko, ja mam inną zasadę: nie piję nigdy na nich alko : >
@TrzymamKredens takie sprawy lepiej po dobroci imo. Ja kulturalnie powiedziałem, że przepraszam, ale mam fobię społeczną i źle się czuję w dużej grupie ludzi, z których większości zbyt dobrze nie znam. Uszanowali na szczęście.
@baklazan alko w ryzach, łapki przy sobie i z dala od najebusów to recepta na przetrwanie bez skandali xD
@Stashqo to i tak jest superkulturalnie w porównaniu z tym co tam można usłyszeć. Ciekawe też, jak to ludzie, którzy pod nieobecność drugiej osoby używali wobec niej słów rodem z rynsztoka, w jej obecności potrafili być grzeczni – bo przecież łączyło ich wspólne hobby, czyli picie wódy.
Kiedy żart był tak dobry, że HR chce go teraz usłyszeć drugi raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Raz miałem takiego praktykanta wykopka, testowiron na tapecie i te sprawy. Po pijaku zaczął cisnąć jednej dziewczynie bo była mulatką. Powiedzieli mu, żeby więcej nie przychodził, i dobrze.
@lurker_z_internetu po prostu lubił czekoladki
Zaloguj się aby komentować