Też żałuję. Pierun
Przyznam się, że że którego razu wracając ekipą z baru znaleźliśmy taka jedna u mnie w miescie.
Tylko, że miała jeszcze korbę z pedałami (jak w rowerze) dzięki czemu można było się jeszcze obracać wokół wlasnej osi cały czas kontrolując łyżkę.
Ale było zabawy, ale no najebanemu ciężko było to skoordynować
@vealen Najebany czy nie najebany, zawsze znajdzie przyjemość w zabawie
najebanemu ciężko było to skoordynować
@vealen nie dziwota, na placu brygadzista, kierownik budowy, inwestor i tylko jeden bidny koparkowy nie wie kogo słuchać xD
@Okrupnik Obawiam się, że moje dziecko będzie pytać o to samo, bo koparek jak nie było, tak nie ma
@Konto_serwisowe Nie namawiam, ale mini-koparki można kupić już za 20-40k...
@shiranai No tak ale jeszcze nią trzeba dojechać do domu.
Były, były, ale wtedy nazywało się to "czynem społecznym" - okazja jak każda żeby się napić.
@Okrupnik Sprytnie, jak zacznie w wieku pięciu lat to będzie miał wymagane minimum 15 lat doświadczenia.
Bo to wygląda jak gilotyna do palców
Bo by patusy to rozjebały w pierwszym tygodniu od postawienia tego
@Okrupnik mam takie dwie w okolicy. Nienajlepsze zabawka, trzeba być w maire dużym i silnym żeby to obslugiwac, a dzieci rzadko takie są
Zaloguj się aby komentować